PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=324560}
7,8 6,5 tys. ocen
7,8 10 1 6451
Higurashi no Naku Koroni
powrót do forum serialu Higurashi no Naku Koroni

Po tylu pochlebnych recenzjach i tak wysokiej ocenie spodziewaliśmy się czegoś naprawdę dobrego. Wszyscy mówią, że to mocna psychodela, a prawda jest taka, że ani to straszne, ani ciekawe, ani fabuła nie zachwyca. Po zmęczeniu pierwszego sezonu nie mamy żadnej ochoty na drugi. Tajemnicza historia? Raczej męcząca brakiem spójności i jakichkolwiek wyjaśnień.
Miałkie anime, bez charakteru, nic ciekawego.

Kiffy

dziwisz się oceny? Po moim znajomym który ma kilkadziesiąt anime obejrzanych i wszystkie mają u niego 10, nie dziwie się że japońskie animacje mają tutaj takie oceny. To jest parodia, wartościowych animacji w gąszczu takich ocen nie znajdziesz ;/

Kiffy

Cała historia jak najbardziej jest spójna i wszystko jest wyjaśnione dosyć szczegółowo. W drugiej serii. Mnie bawiła początkowa (czyli cała pierwsza seria) dezorientacja i pomysł szatkowania historii przypadł mi do gustu.

użytkownik usunięty
Kiffy

Alleluja! Wreszcie w tym nawale zachwytów taka opinia! Zgadzam się w całej rozciągłości - nijakie, nudnawe, nieudane, nie mówiąc już o tym, że jest to estetyczny koszmarek. Siostro lub Bracie, padnij w me ramiona, bo jużem myślała, że cały świat oszalał! :D

ocenił(a) serial na 10

A może po prostu nie czujesz klimatu i nic nie zrozumiałaś? no wiesz, niektóre twoje dyszki, są takie dla mnie "nijakie, nudnawe, nieudane" ale się nie czepiam, bo może.....to nie mój klimat? pomyśl czasami....

użytkownik usunięty
czaker74

Bardzo jestem ciekawa, które "dyszki" porównujesz z tą bajką.

ocenił(a) serial na 10

Bajką? no nie musisz popisywać się swoim ignoranctwem, wiesz to nikomu nie zaimponuje:)) a "dyszka"? pewnie "dyszysz" złością że twoja ulubiona bajeczka "Jak wytresować smoka'' ma niższe notowania niż te przebrzydłe anime:) ale w ten sposób nie można rozmawiać, bo każdy ma swój gust, prawda? Z pewnością nie wypowiadasz się w dyskusjach o "twoich" arcydziełach, więc co robisz tu, gdy twój profil wskazuje, że anime jest Ci odległe?

użytkownik usunięty
czaker74

Misiu, skąd w Tobie tyle agresji? Odetchnij sobie, pobiegaj sobie - zrób cokolwiek, zanim otworzysz buzię.
Jestem pod wielkim wrażeniem tego, że zadałeś sobie trud obejrzenia wszystkich moich ocen. Zwłaszcza, że wyraźnie masz kłopoty ze wzrokiem tudzież spostrzegawczością. Ja sprawdziłam dokładnie - wśród ocen mam 31 anime pełnometrażowych (w tym i BAJEK - tak, Japończycy też je robią) i ponad 90 różnych serii. Jakby tego było mało, kilku spośród nich też dałam "dyszkę". Rzeczywiście, "odległość" jest porażająca.
Masz jeszcze coś do powiedzenia? Dla przykładu - coś o komentowanej (teoretycznie) serii? Nie? Kiepski apologeta - pieni się na "źle myślącego", ale na obronę "dobrej myśli" najwyraźniej nie ma NIC.

ocenił(a) serial na 10

Zdaje się że masz poważne problemy ze zrozumieniem tego, co czytasz :)) Apologeta? nie przypisuj mi mi swoich reakcji, no bo wiesz, ja o Tobie pamiętam, tylko w chwili składania tych liter, a Ty z pewnością się strasznie spięłaś na coś, co od początku było żartem:))
A co do serii "Misiaczku", to nie napisałaś NIC na poparcie swojej "przemyślanej" opinii, bo z pewnością nie oglądałaś, pewnie gdzieś tam trailer na szybkiego zobaczyłaś, parę fotek i próbujesz się zgrywać :)) Nie martw się, to nic niecodziennego tutaj:)
No więc "Cieniasku" masz coś jeszcze do powiedzenia? ja się chętnie pośmieję. A seria mimo tak smutnych osób jak Ty obroniła się sama.

użytkownik usunięty
czaker74

Umywam ręce - z idiotą rozmawiać nie będę. Zwłaszcza, jeśli jest to idiota, który nie ma nic do powiedzenia na temat, za to napaja się osobistymi wycieczkami. Żegnam.

ocenił(a) serial na 10

Typowa reakcja frustrata :)) ciekawe czy wystraszyłaś się że spytam Cię o jakąś treść filmu którego nie oglądałaś? pewnie dlatego zwiałaś, żeby zachować resztki godności.....

użytkownik usunięty

Fani anime mają swoją specyfikę, proszę Pani. Pozdrawiam serdecznie.

Również się zgadzam. I to wcale nie dlatego, że nie czułam klimatu albo czegoś nie zrozumiałam. Postacie były straszliwie irytujące, tak samo, jak cukierkowa grafika - rozumiem zabieg "słodkie oczka + krew i okrucieństwo", z tym, że na dłuższą metę w moim przypadku zupełnie się nie sprawdził. I przerażona też zbytnio nie byłam. Cóż, nie po raz pierwszy przekonujemy się, że internetowe peany nijak mają się do wartości danego anime.

ocenił(a) serial na 8
Kiffy

Anime jest co najwyżej dobre (takie 7 z minusem, nawet sporym).

Plusy:
* Fajne postacie. Naprawdę ciekawe, różnorodne, barwne. Naprawdę, nie sposób nie polubić bohaterów tego anime.
* Niezła muzyka (ale bez "ochów i achów")
* Kreska
* Szacunek dla twórców, że w tak zagmatwanym scenariuszu udało im się jednak nie pogubić.
* Włączenie elementów komediowych. Bardzo fajnie się to wkomponowało.

Minusy:
* Jest jednak kilka nieścisłości fabularnych, które nie zostały wyjaśnione. Możliwe, że jest to wyjaśnione w drugim sezonie, ale nie mam już na niego siły.
* To raczej thriller aniżeli horror.
* Zbytnia fantazja twórców. Im dalej w las tym więcej... bzdur. Kosmiczne robaki? To wywołało u mnie już kompletny facepalm.
* Moim zdaniem pomysł na fabułę był bardzo dobry, ale zmarnowany poprzez to, że najpierw pokazane są wydarzenia, później ich geneza. Gdyby wszystko było w kolejności chronologicznej, wzbudzałoby większe emocje na zasadzie "Co się za chwilę wydarzy?".

U mnie nastąpił syndrom Death Note. Czyli początkowy zachwyt mniej więcej w połowie zmienił się w męczące oglądanie tylko dlatego, że już się zaczęło. Anime jest przekombinowane. Nie mam nic do wszelakich kombinacji, ale jest pewna granica rozsądku, która zacznie męczyć widza.

Higurashi zajmuje 61 miejsce w rankingu seriali... nieźle :] Na szczęście nie tak śmieszne jak 10 miejsce tego kretyńskiego DBZ. Jakby obejrzeć kilka przyzwoitych tytułów anime, to te zostają daleko w tyle.

użytkownik usunięty
KinoManiack

Veto, veto! Zgłaszam się do polemiki :).

1. Postacie, gdyby pominąć ataki szaleństwa, są bardzo archetypiczne. Wypisz wymaluj słownikowe definicje moe, tsundere i kilku innych. To jest nudne! Bohaterowie nie są fascynujący. Nie są zajmujący. Wyglądają jak lalki i zachowują się jak lalki. Teoretycznie mieliśmy tu mieć do czynienia z horrorem stylizowanym na bajeczkę, ale postacie nie pozostawiają wątpliwości (jak dla mnie) - to jest bajeczka stylizowana na horror.
2. Muzyka - całkiem, całkiem interesująca.
3. Jeśli chodzi o animacje - postacie są wycięte z szablonu w myśl zasady, że skoro nie ma kasy na ambitne projekty, to zróbmy im dziwaczne kolory włosów - niech widz po fryzurze rozpoznaje. O ile dobrze pamiętam 2006 rok to data wydanie jednego z filmów GitS, Paprika - zobacz jakie animacje można było wtedy robić. A tu mamy płaskie widokówki, brak jakiejkolwiek dbałości o tła, oczojebne kolory, humanoidy z głowami jak dynie i twarzami jedna do drugiej podobnymi jak klony.
4. No. Ktoś w studiu dużo kokainy wciągał.
5. Co kogo bawi. Gdzie są te elementy komediowe? Nie pamiętam, żebym wybuchała śmiechem przy okazji oglądania. Co prawda oglądałam dawno temu, no ale...
6. i 7. Pomijam.
8. Ha, a to moim zdaniem kolejny plus - skrajna nieliniowość. To w zasadzie jedyna rzecz naaaaprawdę warta uwagi w tym anime. Oryginalna. Chociaż niekiedy lepiej jest spuścić trochę z oryginalności, a zająć się jakością.

ocenił(a) serial na 4

No było słabe po prostu dla mnie, powtarzam, że nic specjalnego i nie warte oglądania drugiego sezonu. Duże rozczarowanie, historie powtarzalne, banalnie masochistyczne, niewciągające w żaden sposób.

ocenił(a) serial na 8

Też zgłaszam veto.
1. A co teraz nie jest archetypiczne? Praktycznie w każdym filmie/anime można znaleźć postaci, które mają swoje wzorce we wcześniejszych dziełach. To jest absolutnie normalne bo bardzo ciężko wymyślić już coś nowego. To, że wyglądają jak lalki nie oznacza, że zachowują się jak lalki... no chyba, że obejrzałaś tylko pierwsze kilka odcinków to może Ci się tak wydawać.
Zresztą bardzo ciekawych postaci jest tutaj bardzo wiele takich jak Oishi czy Takano ale trzeba obejrzeć całe dwa sezony, żeby poznać historie wszystkich a nie tylko sugerować się częścią odcinków.
To nie jest ani bajeczka stylizowana na horror ani horror stylizowany na bajeczkę. Jest to zwykłe anime z elementami horroru, dramatu psychologicznego i thrilleru.
2. Potwierdzam.
3. Fakt, postaci są bardzo podobne do siebie, przynajmniej jeśli chodzi o młodych, i gdyby nie fryzury i ubrania trudno by było je rozróżnić ale budżet był jaki był i trudno było oczekiwać czego lepszego. Zresztą z tego co wiem zamierzenie było takie, żeby przysłodzić trochę te główne postaci.
4. A to problem, że wciągał? Jeśli dzięki temu udaje mu się sklecić dobrą fabułę to czemu nie?:> A tutaj anime jest zagmatwane ale jednak na końcu wszystko układa się w bardzo logiczną całość.
5. A to, że Ciebie nie bawi to nie oznacza, że nie ma tychże elementów komediowych. Pewną grupę odbiorców niektóre sytuacje mogą śmieszyć. Tak kiepskie poczucie humoru masz czy po prostu na siłę próbujesz wmówić, że coś nie powinno nikogo śmieszyć?
8. Hah a na końcu okazuje się, że jednak anime nie jest takie nieliniowe jak się na początku zdawało :)

użytkownik usunięty
lestek190

Zabierałam się do porządnej odpowiedzi, ale mi się nie chce.
27 odcinków MUSI obronić się samo. Jeśli tego nie robi, to ja mam w głębokim poważaniu, co jest w drugiej, trzeciej i pięćdziesiątej serii. Masochistów na świecie jest stosunkowo niewielu.
Z resztą nie polemizuje, bo:
1. Widać takie filmy oglądasz i lubisz - Twoja sprawa.
3. Dziury? Jakie dziury? Ciesz się pan, że jest asfalt! Taki był budżet!
4. Zdaje się, że różnie rozumiemy logikę.
5. "Co kogo bawi". Niektóre internetowe stworzenia nie mogą oczywiście przeczytać ze zrozumieniem.
6. Tym gorzej.

ocenił(a) serial na 8

Oj kiepsko skoro Ci się nie chce. Ciekawe na ile to jest podyktowane niechciejstwem a na ile brakiem bardziej logicznych argumentów.
27 odcinków broni się samo. Pod koniec pierwszego sezonu coraz więcej się wyjaśnia. A na początku drugiego pozostaje już niewiele zagadek. Tak się składa, że akurat 27 to tyle odcinków, żeby wszystko pojąć. Tak więc albo nie oglądałaś tejże ilości odcinków albo kiepsko zrozumiałaś to wszystko. Historia trwa 2 serie więc nie trzeba oglądać trzeciej ani czwartej bo chyba i taka pojawiła się.
Skąd wiesz ilu jest masochistów? W mojej opinii wcale ich tak mało nie ma :]

1. A co mają moje sympatie filmowe do tego jakie są postaci w tym anime?
3. Kto mówił o jakichkolwiek dziurach? Takie fierfolenie bez sensu z Twojej strony :)
4. A skąd wiesz jaka była ta logiczna całość skoro nie obejrzałaś całego anime? Sorry ale nie za bardzo masz prawo wypowiadać się na temat logiczności zakończenia :)
5. Ach... a niektóre osoby nie mogą zaakceptować tego, że dla kogoś plusem jest taki a nie inny humor :]
6. Znowu to samo: Nie widziałaś jak to rozwiązali ale ośmielasz się krytykować :) Może bardziej konstruktywnie bo na razie kiepsko coś Ci wychodzi :)

użytkownik usunięty
KinoManiack

Które pozycje anime Szanowny Pan mógłby polecić, jeśli można spytać? Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) serial na 8

Chociażby bardzo świeże Usagi Drop. Nic złego, Szanowny Panie, powiedzieć o tej produkcji nie mogę. Usatysfakcjonować waszmość powinno również Shingetsutan Tsukihime i inne produkcje od Type-Moon. Oczywiście pod warunkiem, że mówimy o produkcjach, które można potraktować poważnie, oczekując czegoś więcej niż oklepanych gagów, przeciętnej muzyki, i scenariusza opartego na zasadzie "nieważne co się dzieje, ważne, by działo się dużo".

użytkownik usunięty
KinoManiack

Pięknie Szanownemu Panu dziękuję, iż raczył w tak przejrzysty, pełen gracji sposób powyższe pozycje mojej skromnej osobie nadmienić. Będąc szczery całkowicie z Panem Szanownym, oznajmić zmuszony jestem, iż szukam głównie anime w gatunku fantasy, gdyż nie jestem fanem anime jako takiego, które jawi się mię jako wtórna, groteskowa dramaturgia. Natomiast "Claymore" wyjątkowo przypadło mi do gustu, choć poematem traktującym o sensie istnienia nie jest, proszę Pana. Innymi słowy, poszukuję wrażeń, lecz na wysokim poziomie, dlatego bardzo chętnie z serialem 'Shingetsutan Tsukihime' przez Pana poleconym zapoznam się. Jeśli zna Pan jeszcze jakieś podobne pozycji, byłbym wdzięczny za nadmienienie, jeśli to nie problem. Pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty

Ze spokojnym sumieniem mogę polecić: Mononoke, Kakurenbo i Manie-Manie Meikyu Monogatari.

Pierwsze i drugie: ciekawie zanimowane, na tle bajek wycinanych z szablonów (vide: wielkie łby i ofiary pedofila biegające po ekranie) wyróżniają się na plus. Podobno horrory, ale lekkie i raczej klimatyczne niż straszne. Mononoke pięknie, naprawdę pięknie korzysta z rycin Hokusaiego i w ich klimacie jest utrzymane, takie obrazkowe, statyczne, chociaż napchane barwami. Kakurenbo wizualnie bardziej "normalne", bliższe współczesności i o... miejskiej legendzie, która się urzeczywistnia. Oba łączą tradycję i to wszystko co można nazwać "japońską kulturą" ze współczesnością.
Manie-Manie Meikyu Monogatari - tu nic dodawać nie trzeba, słowa tylko spłycą temat. Klasyka animacji! Lubić, nie lubić... Ale nie obejrzeć, to już zbrodnia :)

Trailery na zachętę:
http://www.youtube.com/watch?v=5OJW9gZL33Q
http://www.youtube.com/watch?v=JDHN8yz45IY
http://www.youtube.com/watch?v=T9wLTSgfNOA

użytkownik usunięty

Pięknie dziękuję Szanownej Pani za powyższe propozycje, które łaskawa była Pani przedstawić jak zwykle z charakterystyczną dla Pani klasą. Pozdrawiam serdecznie.

Kiffy

to całe anime zepsuł sposób prowadzenia fabuły. Pierwsze odcinki bodajże 3-4 to był majstersztyk thillera w dziecinnej oprawie. Forma jednak zniszczyła to anime. Niestety takie prowadzenie akcji zabiło jakiekolwiek zainteresowanie z mojej strony, brak napięcia, brak postaci, której można by się trzymać i przejmować jej losem po prostu taka kreskówka bez charakteru i wyrazistych postaci, które miały by tu kluczowe znaczenie w odbiorze. Podsumowując to jest kiepskie, a psychodeli tu nie ma. Małe dziewczynki z wytrzeszczem są dość irytujące, a nie psychodeliczne. Zmarnowany potencjał przez sposób prowadzenia fabuły. Mogło by być świetnie wyszła kaszanka bez klimatu 2/10

Movie_Crash_Man

(przez pokazywanie kluczowych wydarzeń na samym początku) ZA pierwsze 3,4 odcinki moja ocena 7/10 za całość która nie zachęca do oglądania po tych 3,4 odcinkach (dalej nie dałem rady wydało się to głupie) 2/10. Reasumując to taka bajeczka, która udaje że jest horrorem i robi to w sposób intrygująco śmieszny co początkowo jest interesujące. My się nie boimy - sposób pokazywania tych scen, które z założenia mają być scenami grozy jest zadziwiająco śmieszny i interesujący, aż widz oczekuje więcej, ale jak już zrozumiemy, że tu nie chodzi o losy konkretnej postaci to kończymy z tą kreskówką i rzucamy do kosza

ocenił(a) serial na 9
Kiffy

Najwyraźniej trzeba mieć schizofrenię o którą jestem podejrzewana (paranoidalna), żeby ten film zrozumieć (moja odpowiedź na stwierdzenie "męcząca brakiem spójności i jakichkolwiek wyjaśnień"). Co sugerowałoby, że jednak ten film normalny nie jest, wbrew temu co uważasz. ;P

Kiffy

Brak spójności, brak wyjaśnień - gdybyś zapoznał się z drugim sezonem, który skupia się właśnie na "odpowiedziach" (w przeciwieństwie do pierwszego, w którym zekranizowane były przede wszystkim "pytania") może zrozumiałbyś o co chodzi w tym anime ;)
Higurashi to dla mnie arcydzieło, jeśli chodzi o połączenie anime z horrorem/thrillerem ;)

ocenił(a) serial na 10
Kiffy

oglądacie japoński thriller/horror i oczekujecie że wszystko wam wyjaśnią, japonia to nie ameryka że ktoś was za rączkę przez cały film/serial przeprowadzi i wszystko wyjaśni, jeśli chodzi o pierwszy sezon jak dla mnie jest bardzo klarowny tylko trzeba pomyśleć, za to drugi to już jest prawie jak w usa i wszystko zostaje wyjaśnione, naprawdę nie wiem co w tych ludzi wstępuje teraz, oglądają echi i narzekają na fanserwis, oglądają thriller psychologiczny narzekają na brak wyjaśnień i spójności, no brakuje tylko żeby oglądając porno narzekali na fabułę paranoja

użytkownik usunięty
ShasOBrawleR

Japończycy produkują tyle samo gównianych filmów, co i Hamerykańcy, a problem w tym akurat gównianym anime nie ma nic wspólnego (przynajmniej moim zdaniem) z mało klarowną fabułą. Litości, nie sprowadzajmy cudzych zarzutów do absurdu - od tego nie znikną.

ocenił(a) serial na 10

może i tak ale coraz częściej ludzie dla których anime=naruto biorą się za inne serie i stwarza się wielki problem ze zrozumieniem czegokolwiek, ja do higurashi no nakui koro ni podszedłem jako yandere fest i moje oczekiwania spełnione były w 100% i świetnie się bawiłem, nie zmienia to faktu że fabuła trzyma poziom każdych dobrych japońskich horrorów czyli jedynka jest świetna a dwójka wszystko tłumaczy urywając spekulacje i wywołuje effect lost-a

ocenił(a) serial na 8
Kiffy

Jak dla mnie, żeby oceniać to anime trzeba oglądnąć całe 2 sezony. Jeśli ktoś obejrzał jeden sezon i od razu go ocenił dla mnie to jest równe z oglądnięciem połowy filmu i ocenie tegoż filmu. Czyli bez sensu :) Pozdrawiam!