Historia Lisey
powrót do forum 1 sezonu

Kurde przenieść na ekran filmowy powieści S.Kinga jest bardzo ciężko i niejednokrotnie mieliśmy tego przykłady w postaci beznadzieji. Pamiętam jak uwielbiałem i zarazem nienawidziłem Kinga, czytając jego powieści, które często były dosłownie rzucane w kont z złości, umęczenia… ale to autor który mega intryguje tym co chce nam opowiedzieć i zawsze po kilku godzinach czy dniach z powrotem sięgałem po książkę aby doczytać ją do końca i poznać losy bohaterów. Co do ekranizacji to polecam bo widzę że przeniesienie Kinga najlepiej sprawdza się w serialach i miniserialach. Nie jest to arcydzieło i wielu może szybko zmęczyć. Jest bardzo leniwie przez cały serial ale pomimo tego mi bardzo podszedł a co najważniejsze mam chęć sięgnąć po książkę bo o to tutaj chodzi.