Byłem ciekaw tego dokumentu. Myślałem, że Stone pokaże cała historię USA, w końcu tak sugerowała nazwa, a ten skupił się tylko na XX wieku. Trochę mnie to zaskoczyło i rozczarowało. Na początku było nieźle, ale szybko zorientowałem się, że Stone na każdym kroku chwali Rosję, podkreśla zasługi polityków o lewicow6ych i komunistycznych poglądach i gnoi każdego, kto ma prawicowe, antykomunistyczne poglądy.

Z każdym kolejnym odcinkiem byłem coraz bardziej zaszokowany i zażenowany. Jak żyje, nigdy, żadnym amerykańskim dokumencie, nie widziałem tyle komunistycznej i lewackiej propagandy. W którymś z odcinków Stone mówi, że Chruszczow nie chciał zaatakować jakiegoś kraju, ale musiał, bo jego polityczny doradcy mu kazali… Nazwa Gorbaczowa największym wizjonerem i reformatorem XX wieku. Ubolewa, nad tym, że Reagan nie utrzymywał przyjacielskich stosunków z Gorbaczowem by razem zmieniać świat na lepsze, wzorem Roosevelta i Stalina… Nazywa Zbigniewa Brzezińskiego fanatycznym antykomunistą, który zniszczył prezydenturę Jimmy’ego Cartera i doprowadził do radykalizacji Bliskiego Wschodu, ponosząc pośrednią odpowiedzialność za atak 11 września. Ma częściową rację, ale wątpię by ktokolwiek w latach 80-tych byłby w stanie przewidzieć, co się wydarzy 20 lat później. Zarzuca amerykańskiemu rządowi, że ten oszukał ZSSR i złamał obietnicę o nieprzyjmowaniu nowych państw do NATO. Ci biedni Rosjanie. Jak ci źli amerykańscy politycy mogli coś takiego zrobić ?! Stwierdza, też, że Putin przywrócił porządek i dobrobyt w Rosji. Nic dziwnego, że sam zainteresowany, zgodził się potem udzielić Stone’owi serii wywiadów, w których ten spijał każde słowo z ust Putina. Stone krytykuje Rosję tylko, gdy nie ma innego wyjścia i gdy rzecz dotyczy spraw oczywistych, którym nie da się zaprzeczyć.

Obejrzałem, wszystkie odcinki, ale łatwo nie było. Stone część faktów przedstawia rzetelnie, realizacyjnie też jest dobrze. Co by o nim nie mówić, wie jak kręcić filmy. Niestety napchał tam tyle bzdur, propagandy i bełkotu, że czasem naprawdę ciężko było tego słuchać. W zasadzie każdy prawicowy prezydent, to w opinii Stone’a owładnięty obsesją wojenną tyran, lub słaby, zniedołężniały przywódca. Prawicowcy święci nie są, ale dawno nie widziałem tak jednostronnie nakręconego dokumentu. To, że dokument zbiera same pozytywne recenzje na zagranicznych portalach, jest dla mnie niepojęte. Chociaż nie. Dziś do walanie USA jest w modzie i każdy dokument obnażający niekompetencje rządu jest witany oklaskami. Nawet, jeśli zawiera prorosyjską propagandę, bzdury i przekłamania.

Facet totalnie odpłynął i odkąd zaczął mocniej wchodzić w politykę to nawet jego filmy straciły, na jakości. „W” – Biografia Busha był tylko dobry, Wall Street 2 było tylko poprawne, „Savages” było przebłyskiem powrotu do dawnej formy, a potem wyprany z emocji „Snowden” i ten nieszczęsny wywiad z Putinem, w którym Vladimir koncertowo robi z niego idiotę, a Stone łyka każdą bzdurę padającą z jego ust. Jego ostatni dobry film to „Męska gra” z 1999 roku, który zresztą da się oglądać dzięki aktorom, a nie kunsztowi reżysera.

Nie polecam nikomu tego dokumentu, bo jest jednostronny, tendencyjny i wręcz szkodliwy. Próbujcie na własną odpowiedzialność szczególnie, jeśli chcecie się pośmiać z idiotyzmów wygłaszanych przez Stone’a.