Na początku myślałem że to będzie głupi sitcom, te różne 'wycieczki' w umysł JD mnie zmyliły. W bodajże 4 odcinku 'My Old Lady' zauważyłem potencjał, i nie myliłem się. Serial jest jednocześnie zabawny a głębokie odcinki powalają na maxa, w sitcomach jakoś potrafią robić takie odcinki bardziej niż w innych serialach, trochę to dziwne :p Zakończenie też bardzo dobre, oczywiście mówię o końcu 8 sezonu, 9 nie oglądam, widziałem tylko scenę z Woźnym jak dowiaduje się że JD nie wraca i rzuca wszystko w cholere i wychodzi, świetna scena moim zdaniem, powinna jednak być w końcówce finału 8. Generalnie moje ulubione postaci: 1. Janitor, 2. Kelso, 3. Cox, najmniej lubiane: Turk, Carla, Elliot. Serial naprawdę warto obejrzeć mimo iż na początku może się nie spodobać (w moim przypadku tak było).