Serial jest przepiękny, wątek miłosny nie jest wbity na siłę, jest tu dużo śmiechu, łez, emocji wszystkiego co powinien mieć znakomity serial. Trafiłem na ten serial przez przypadek, i włączyłem pierwszy odcinek na próbę, i mnie wciągnął bez reszty na wszystkie 12 odcinków. Zawsze smutno mi jest po obejrzeniu tak dobrego serialu, bo kolejny jaki zacznę oglądać, wiem że aż tak mnie nie zachwyci.
Z podobnych wydaję mi się Abyss, mogę polecić mnie się podobał. Jest wątek kryminalny, ciekawią historia miłosna taka nie na siłę i trochę surrealistyczny motyw jak i w holo. Jest dostępny również nanetflixie.
Co prawda dopiero zaczynam oglądać ale klimat bardzo przypomina mi Love alarm.
Moim zdaniem obu tych seriali nic nie łączy, może poza tym ciepłym, nieco magicznym klimatem, ale to chyba taka specyficzna cecha produkcji koreańskich.
Hmm, powiedziałabym, że nieco podobny jest "Intruz", "Dziesiąte królestwo", z najnowszych "Outlander", a jeśli lubisz anime to "Full Moon wo Sagashite", "Skip Beat!" i "Kamisama Hajimemashita"
Też bardzo mi się spodobał, jest ciepły, uroczy i bardzo romantyczny.
Oczywiście można by się przyczepić, że romans rozgrywa się dosyć sztampowo, ale ja go kupuję w całości, to taki najfajniejszy typ romansu, w dodatku bardzo dobrze zrobiony, więc ogląda się naprawdę przyjemnie.