Naszła mnie myśl że Dawid może i był paskudnym szefem w stosunku do Carrie zwłaszcza.
Ale zapominamy o jednej rzeczy miał z Carrie romans i to ona zerwała wyjeżdżając do Iraku(to właśnie ten były o którym wspomina w odcinku szóstym w scenie w barze), częściowo z tego powodu rozpadło się jego małżeństwo to naprawdę niezły powód by kogoś znienawidzić. I mieć satysfakcje jak miał powód by ją wylać taka zemsta za złamane serce i porzucenie go:D.
Innymi słowy Carrie w pewien pokrętny sposób zasłużyła sobie:D. A co do nasłania Quinna może liczył że zajmie miejsce Nika po jego śmierci i ją ''pocieszy'' po stracie ukochanego:D.
A tak poza tym trochę go jednak szkoda...