Tak w sumie... to trochę zawiedziony jestem.

OK, może jednak więcej niż trochę. Serial fajny, ale parę łyżek dziegciu w słodyczy się znalazło.
Przede wszystkim mam wrażenie, że producenci chcą zrobić tasiemca. Zamiast dwóch
mocnych sezonów z fajnym zakończeniem pewnie dorobią jeszcze ze dwa. I znów ktoś będzie
kogoś gonił, kogoś zabiją, na miejsce zabitego wstawią nową postać, dołożą dwóch
terrorystów, podwójny agent okaże się potrójnym i będzie akcji na kolejne odcinki. W ten
sposób można serial ciągnąć w nieskończoność i zawsze znajdzie się ktoś do zabicia.

Po drugie niedorzeczności. Carrie jest najlepsza w swoim zawodzie, ale niestety nie uwierzę,
aby osoba rozchwiana emocjonalnie i cały czas jadąca na prochach była dopuszczona do
niejawnych spraw, o kierowaniu placówką już nie wspominając. Nie wierzę też aby ktoś w
ciągu 3 lat zmienił wiarę. Tak, pranie mózgu robi swoje ale przekonanie kogoś do
praktykowania zupełnie innej religii i porzucenia dotychczasowej jakoś mi trudno wyobrazić.
Poza tym Brody miał być potencjalnie (vice)prezydentem - zaprawdę liczył że nikt nigdy nie
zorientuje się że wyznaje islam? Co więcej - wydaje mi się że do zostania politykiem bardzo
wysokiej rangi trzeba coś więcej niż uciec z niewoli. A tu szast-prast i zwykły sierżant doradza o
polityce rolnej państwa i wpływa na decyzje najwyższych polityków.

A z plusów - fajnie (po obejrzeniu chociażby House of cards) ponownie zobaczyć, jak zepsute
są szczyty władzy. Każdy ma coś na sumieniu i im wyżej jest się świecznika tym więcej ma się
za uszami. I tam gdzie człowiek powinien być czysty jak łza okazuje się że jest jakaś "teczka"
której zawartość nie powinna ujrzeć światła dziennego. Rzecz jasna ktoś to jednak znajduje,
wygryza poprzednika a po jakimś czasie sam staje się niewolnikiem sznurków na którego
ponownie pojawia się teczka :-) Dziś wypruwasz sobie flaki dla firmy a jutro ta sama firma
wrabia cię w paskudną aferę.

Początek pierwszego sezonu 7/10, środek pierwszego 5/10, końcówka 10/10, drugi sezon
9/10, końcówka drugiego 6/10 - i w sumie nie czekam z wypiekami na kolejny sezon. Jak
będzie to pewnie obejrzę, a jak nie obejrzę to w rozpacz z pewnością nie wpadnę.