Czy naprawdę Homeland jest AŻ tak dobry, by dwa razy z rzędu pobić Breaking Bad i Mad Mena (Które imho miały swoje najlepsze sezony).? Czy po prostu Amerykańskie przywiązanie do tradycji napieprzania terrorystów decydowało o przyznawaniu nagród?
zdecydowanie nie jest, ale każdy ma swoją opinię i nie będę się kłócić że moja jest mojsza. za drugi sezon Homeland nie powinno być nawet nominowane w kategorii najlepszy serial dramatyczny, a co dopiero wygrać (moim zdaniem). pierwszy sezon był dobry, ale już drugi jest momentami tak irytująco niedorzeczny, momentami nudny, że aż czułam zażenowanie w niektórych momentach.
co do gry aktorskiej - Claire Danes i jej wytrzeszcz i drżenie podbródka mnie nie zachwyca, a Lewis jest mi zupełnie obojętny, nigdy nie uderzyła mnie jego gra aktorska jako szczególnie dobra.
nie rozumiem zachwytu tych wszystkich przyznawaczy nagród tym serialem.
Ja jeszcze Homeland, nie widziałem. Ale uważam że Lewis jest świetnym aktorem. choć na pewno nie aż tak świetnym żeby ograć (I to dwa razy) Cranstona Buscemiego I Hamma
No wiesz te seriale już tyle tych nagród mają a ''Homeland'' jeszcze sobie nie nazbierał:D.
A ja myślę że to jest casus Showtime. Kiedy w 2006r showtime byli królami telewizji (Dexter, Californication) byli zlewani przez akademie. No a teraz sobie showtime odbija.
Tak czy inaczej mimo kontrowersji ''Homeland zasłużył na globy zwłaszcza Lewis moim zdaniem.
A co do twojego argumentu: Jeżeli nakręcę kiedys serial o robieniu kupy, i dostanę nominacje do Emmy, to powinien ja dostać bo jeszcze żadnej nie mam? (Nie mówię ze Homeland jest na takim poziomie,)
Co do Damiana to chyba jego pierwsza nagroda globa w ogóle z tego co wiem może się mylę.
A poza tym czemu tak piszesz że serial nie zasługuje skoro go nawet jeszcze nie widziałeś?.
Zobacz choć pierwszy sezon i wtedy narzekaj.....
Ja nigdzie nie napisałem że Homeland nie zasłużył na deszcz nagród tylko że, dziwi mnie fakt że konkretmie dwa seriale nie dostały nagód:
-Breaking bad czyli tytuł który wg krytków pretenduje do miana serialu wszechczasów oraz
-Mad Men czyli dramat egzystencjonalny, i krytyka współczesnego stylu życia zamknięte w "Złotych" czasach Ameryki
Oba seriale miały swoje najlepsze sezony. Breaking bad czwarty a Mad Men piaty. Zresztą poczytaj krytyków (Tylko proszę nie polskich) oni są wręcz zszokowani triumfem Homelnad.
No ok Homeland moze być serialem świetnym (Na pewno jest i po maturze w maju sie za niego zabiorę). Tylko że trochę irytujący fakt jest że zgarnia WSZYSKTO. Tym bardziej że żyjemy w czasach złotego wieku telewizji i jest naprawde wiele świetnych produkcji
Zastanawiają mnie trzy rzeczy w Twoich dotychczasowych wypowiedziach w tym temacie. Jesteś pewien, że złoty wiek telewizji dotyczy naszej dekady? Poza tym czy opinia jakoby czwarty sezon BB i piąty MM był najlepszy jest Twoją, czy też "ogólnie przyjętą"? Chodzi mi o to, że o ile ciężko mi pisać o MM (odpuściłem w połowie 2 sezonu, niby nie potrafię znaleźć słabego ogniwa, a jednak ten serial mnie wynudził), tak BB bardzo lubię. Choć nazwanie go serialem wszechczasów jest trochę nad wyrost, to bez wątpienia jest jednym z lepszych. Bez wątpienia również, pierwsze trzy sezony cechowały się największą dawką świeżości co zawsze stanowiło o sile tego serialu. O ile jednak mogę być spokojny o jakość kolejnych sezonów na przykład Boardwalk Empire, tak w przypadku BB takiej pewności nie mam. Większość zgodzi się pewnie, że Homeland miał słabszy drugi sezon, ale niemożliwe było dorównanie jakością pierwszemu. Gdyby finał pierwszego sezonu potoczył się inaczej, zamykając historię w jednym sezonie, mielibyśmy arcydzieło. A tak jest bardzo dobry serial szpiegowski. Przypuszczam, że dostaje tyle nagród, gdyż jako jedyny porusza ciągle aktualny temat walki z terroryzmem (jak przeciętny, ale oscarowy Hurt Locker).
1) Hmnm złoty wiek telewizji. Ok wiem ze w latach 90 było świetnie (Archiwum X, Rodzina Soprano, Oz), ale nadal w większości w telewizji górowały sitcomy(Nie mówię że to źle, sam czasem lubię sę pośmiać z takich seriali, wiem że w Ameryce do dzisiaj są puszczane sitcomy, i bzdetne Reality show. Ale chodzi mi o coś innego o sam przemysł telewizyjny. KAŻDY z naszych zanjomych (Ustalmy sobie wiek 15-26) ogląda jakiś serial. Breaking Bad Homeland Plotkarę Californciation Mad Mena zakazane imperium pamiętniki wampirów Walking dead grę o tron... nieważne ale COŚ ogląda. Nie pamiętam takich sytuacji w latach 90, gdzie większość jarała sie pokemonami i dragon ball. Po za tym jeżeli takie osoby jak: Steve Buscemi, Martin Scorsese, czy Kevin spacey wchodzą w robienie seriali to jest coś na rzeczy.
2)Tak moim zdaniem 4 seria Breaking bad jest najlepsza. Moim zadaniem zimna wojna Walta i Gusa , to najlepsze co się przydarzyło temu serialu. Jeszcze na dodatek Mike i jesse jako obserwatorzy konfliktu. A finałowa intryga to rzecz na poziomie M jak morderstwo.
3)Dziwne że odpuściłeś Mad Mena w połowie 2 serii, ponieważ 2 jest duzo lepsza od 1. No ale cóż Mad Men to specyficzny serial, jeśli nie złapiesz klimatu to dupa nie przebrniesz dalej. A co do sezonu 5 tak jest najlepszy. Otwarty, pesymistyczny, ukazujący bohaterów nie mogących sobie poradzic z zmianami, a także odważnie nawiązując do poezji Sylvi Plath.
4)Ja uważam z kolei że BB z sezonu na sezon jest lepszy i ostatnie 8 epów to będzie miazga
5)Co do nagród też tak sądzę
nie nie jest tak dobry, ale jakby to powiedział Generał Admirał Aladeen: This si Ammerykha!
IMO: Absolutnie nie jest aż tak dobry. Ciekawy, wciągający, sensacyjny owszem, ale pod względem psychologicznym leży. Cofa telewizję serialową do lat 90, gdzie aktorzy nie mieli aż tak ambitnych i głębokich "osobowościowo" ról, musieli po prostu pokazywać różne rzeczy, ale niekoniecznie się nimi stawać. Gra Claire i jej jakaś tajemnicza choroba kompletnie mnie nie przekonują, nie potrafię się z nią zżyć, a co dopiero utożsamić, a to dla mnie rzadkość (byłam już Ally McBeal, Dexterem, jego siostrą, Brendą i Claire, Joan Holloway, Holderem, Sawyerem, Lockiem, Amy z Iluminacji, panami z BB, paniami z Damages, dziewczynami z Girls i tak dalej).
Może po prostu nie czaję za bardzo Claire jako aktorki w ogóle, jest dla mnie za nijaka, a może przez Homeland przebija za dużo jakiejś amerykańskiej propagandy, której trudno sprawić, bym uważała ten serial za ambitny.
Narazie kończe oglądać pierwszy sezon i wcale mnie nie dziwia nagrody które zdobywa serial. On jest poprostu TANDETNY w amerykańskim stylu. Mamy więc kiczowatych bohaterów:
drętwi/sztuczni - mają moralniaki jak zrobia cos wbrew PROCEDURZE
bogobojni - modla się przed obiadem i codza do kościoła
teatralni -przemowa na pogrzebie tego czarnego marines
Oczywiscie wszystko dla picu to jest podlane odrobiną wariactwa i naturalności- bohaterowie korzystają z nielegalnych uzywek, łamią przepisy drogowe i zdradzają zony (wszak to serial nowoczesny). Dodatkowo serial pogłębia amerykańską paranoje na temat chronienia kogos lub czegos. Ogladam kilka amerykańskich seriali i nie wazne czy jest to serial o wampirach, bandytach czy patryjotach oni koniecznie musza PROTECT dziewczyne, rodzine czy nawet cały kraj.
Oczywiscie serial oglada się przyjemnie ale jak dla mnie to to jest 6 lub 7 puki co.
Homeland BARDZO daleko do poziomu Breaking Bad, po tych wielkich zachwytach spodziewałam się dużo więcej, a jest zaledwie poprawnie. Ale 7 można dać, przymykając oko na niektóre rzeczy. Jest dużo lepszych, niedocenianych seriali, a to zasypywanie Homeland nagrodami jest dla mnie niezrozumiałe. P.S. Pozdrawiam kolegę maturzystę ;)
siemka, włsnie skończylem ogladać 2 sezony, 1 sezon spoko wciaga niestety im dalej w las tym ciemniej, 2 sezon taki sobie zadna rewelacja, tez sie chyba spodziewalem czegos wiecej po zdobyciu tylu nagrod: