E tam, jak to powiedział wujcio Gansa po trzecim sezonie jak była krytyka z wiadomego powodu:-show must go on -.

Czy to nareszcie temat dla Quinna w którym gospodynie domowe mogą sobie powzdychać nad nim, i nikt nie będzie tym przytłoczony?:D

Zgadzam się,facet nie ma chwili oddechu,nie wiem co zrobił scenarzystą że tak się nad nim znęcają, przez 4 sezony ledwie łapał zadrapanie (prócz postrzału w S2)a tu w jednym sezonie ledwie przeżyje,znów coś. ( nie żeby mi to przeszkadzało bo akuratnie taka odmiana dla niego mi się podoba,wiem,to chore; ))
Wracając..zabili?! teoretycznie powiedziałabym że by się nie odważyli,no ale Brody zginał (nie wiem czy aktor chciał odejśc czy taki po prostu mieli pomysł) ale licze że go nie uśmiercą.
to już 5 sezon i nawet jeżeli wprowadziliby równie świetną postać,nową, to tak szybko się widzowie do niej nie przywiążą. w końcu by polubić Brody'ego mieliśmy 3 sezony, Quinna 4. O ile nie planują 10 sezonów Homeland (w co wątpię) nie myślę że go uśmiercą...mam nadzieje,serial mógłby stracić naprawdę sporo widzów, Quinn jest popularny i tak,wiem że Brody też był ale Brody'ego już nie ma a widzów i tak jest mniej niż w poprzednich sezonach.
gdyby teraz usunęli Quinna...cóż marnie to widzę. Sama Carrie niestety serialu nie pociągnie a Saul nie do końca równa się komuś takiemu jak Brody czy Quinn jeśli ktoś łapie o co mi chodzi.
Zastanawiam się kto mu pomoże łaskawie wydostać się z tej kupy w którą wdepnął bo jakby nikt nie wie gdzie jest i co się z nim dzieje....na Carrie raczej nie ma co liczyć,wylewa rzewne łzy za rudzielcem,a Dar nie wie że zboczyli z drogi,więc obstawiam jednego z dżihadystów,tylko to troszkę naciągane. Promo kolejnego odcinka nie wygląda dla niego też wesoło,znów dostanie po głowie xd

swoją drogą podoba mi się historia dla jego postaci w tym sezonie! tylko,ktoś mógłby mi powiedzieć,w S2 mówił że jest po Harvardzie a w S4 że nie ukończył żadnych studiów,to w którym przypadku mówił prawdę ?xd

W tym drugim, ściemniał. Ale nie powinni się przejmować co ludzie powiedzą...

Znaczy nie ma harvardu, tak myślę. Moim zdaniem on jest co najwyżej byłym komadosem(lubi atakować od tyłu jak w 5x3 :-)).

Nie wiem czemu ale mnie w tym sezonie Quinn wyjątkowo wkurza.Jakby scenarzyści nie wiedzieli w jaki sposób się go pozbyć.Myślę,że gdyby go uśmiercili w następnym odcinku poczułabym taką samą ulgę jak po śmierci rudego w s3.

No ale na pewno dostanie wielką gwiazdę na ścianie w Langley jak zginie :-). A może to plan scenarzystów by dać mu bohaterską śmierć w finale sezonu w trakcie próby powstrzymania zamachu.

No całkiem możliwe.I to byłoby w sumie niegłupie rozwiązanie.A ktoś zginąć musi,no bo jak to tak?Bez trupów?A w następnym sezonie Carrie dopiero miałaby co wspominać.

Wydaje mi się że jego śmierć aż tak by jej nie obeszła. Jak w czwartym odcinku się. , przytulili,, to ona na zbliżeniu była tym jakby zniesmaczona... Bardziej by chyba Jonasa przeżyła.... Jak zginie to powiem jedno:twórcą nie brak odwagi i nie przejmsię się gosposiami.

Gadka o gosposiach to już nieco żałosna się zrobiło....

codo śmierci obowiązkowej to myślę że Alison jest taką postacią która by tą dziurę mogła załatać...
Część mnie podejrzewa,że faktycznie to droga do uśmiercenia Quinna tylko po co mu taką drogę krzyżową robić jak mógł spokojnie opuścić ten ziemski padół w 5x04 a potem w 5x05, i w 5x06 wystarczyło że Carrie nie weźmie Jonasa,albo nikt go na ulicy nie znajdzie,albo ten dżihdysta go zabije podczas walki,więc chyba jego śmierć nie jest celem,no i przyznam że to by było nieco nudne. Trochę jak powtarzanie historii Brody'ego...powielanie tego co było nigdy nie jest dobre.
Łapy ze Śmiertelnymi planami precz od Quinana!! to jedyny porządny koleś w tym serialu,i ruchliwy. Sorry ale Saul nie jest zbyt chodliwy,siedzi głownie w biurach a sama carrie nie uciągnie akcji serialu.

Też sądze że aż tak by jej to nie obeszło. O ile po S4 myślałam że to by było dla niej za dużo i by znów popadła w szaleństwo to teraz już wcale taka pewna nie jestem. tak na marginesie to jakby zabili Carrie to by dopiero było odważne,w sumie wtedy bym chyba wysłała list z wyrazami szacunku za odwagę scenarzystą...

No co teraz z tym tematem?. Zmieniamy format na stype czy temat typu:bring him back?.