Jak dla mnie 3 sezon to porażka. Pomijając już fakt żenującej homo propagandy, serial sam w sobie jest dość słaby w 3 sezonie. Część sytuacji jest nielogiczna, a zakończenie przebiło wszystko. Pierwsze 2 sezony były ok, bo trzymały w napięciu i ze strony technicznej zostały zrealizowane na bardzo wysokim poziomie. 3 sezon został zrobiony ewidentnie na siłę. Na koniec dodam, że zachowanie Claire w ostatnim odcinku jest naprawdę śmieszne i jak dla mnie żałosne.
Jakiej homo propagandy? Po prostu ukazana jest różnica cywilizacyjna między zachodem i Rosją. Równie dobrze mogli w miejsce tego homosia wstawić Niemcowa, który jak się okazało miał "wypadek". Swoją drogą jakże podobne do tej akcji z tym patrolem rosyjskich żołnierzy. Petrov samemu się przyznał, że za tym stali. Typowe ruskie zagrywki.
Gejzer głodujący i wieszający się "dla idei".
Męczeństwo w imię praw dla LGBT. Żenada. Powinien się jeszcze ukrzyżować dla podkreślenia dramaturgii i nawiązania do roztrzaskanej figury z innego odcinka. Wtedy scenarzyści przeszli by samych siebie :-)
dzisiejsze dzieci wszędzie widzą "homopropagandę" i ostatnio "islamistów" (w Polsce? serio?). Niestety wyrosło nam pokolenie ograniczonych umysłowo, leczących swoje kompleksy absurdalną nietolerancją dzieciaków, wyznawców populisty korwina i faszyzujących narodowców...
Amen.
Dodam jedynie, że nieumiejętność spojrzenia na serial/film/sztukę etc przez pryzmat walorów artystycznych a jedynie przez "wartości", które propaguje to jakieś mentalne getto.
Korwin nie jest populistą. W każdych wyborach jego partia jest przy granicy progu wyborczego (minimalnie go przekracza lub nie). Gdyby był populistą to miałby duuużo głosów i naród by go kochał. A tak monopol medialny, prawdziwie populistycznych partii, dyskredytuje jego i jego partię.
Korwin jest populistą, a jego partia nigdy nie przekroczyła progu, za wyjątkiem wyborów do parlamentu europejskiego, gdy była rekordowo niska frekwencja. Korwin nie tylko jest populistą, ale jest też ekstremą. Nawet radykalne partie europejskie uznały, że jak na standardy europejskie jest zbyt radykalny i nie dopuściły go do swojego sojuszu w parlamencie europejskim. Takie są fakty.
Faktem jest też, że nikt inteligentny nie popiera Korwina. Nie ma on żadnego zaplecza naukowego. Nie znam ani jednego znanego, cenionego, szanowanego człowieka, który by z jego partią sympatyzował.
Ja jestem znanym, cenionym i szanowanym człowiekiem, a z jego partią sympatyzuję.
Fakty są takie - idąc za słownikiem języka polskiego PWN - że populizmem jest "popieranie lub lansowanie idei, zamierzeń, głównie politycznych i ekonomicznych, zgodnych z oczekiwaniami większości społeczeństwa w celu uzyskania jego poparcia i zdobycia wpływów lub władzy".
Nie może być mowy o lansowaniu idei libertarianizmu gospodarczego, jako zgodnej z oczekiwaniami większości społeczeństwa w przypadku przegrywania każdy kolejnych wyborów przez 25 lat. Większość tego nie chce, co sprawia, że Korwin jest przeciwstawnością populisty.
Pomysły na gospodarkę proponowane przez partię Korwin, nie są jej autorskimi pomysłami. Wszystko wywodzi się z książek autorów libertariańskich, anarchokapitalistycznych i tym podobnym. W wielu z tych książek znajdziesz pomysły, rozwiązania i ich podparcie w historii.
A gdyby nie chciało ci się czytać, to przedstawię ci jedną prostą reformę, mianowicie ujednolicenie stawki VAT. W tym momencie państwo rok w rok traci olbrzymie pieniądze ze względu na trzymanie różnych stawek VAT. Dlaczego? Bo muszą istnieć tysiące stanowisk ludzi obeznanych w prawie VAT, określających co wg tego prawa jest czym i jaką stawką VAT ma być objęte. Kolejne tysiące są zatrudnianie w celu poszukiwania przedsiębiorców nie respektujących tych stawek VAT. A kolejne jeszcze tysiące na sprawdzaniu faktur VAT, czy ktoś przypadkiem nie stara się zrobić jakiegoś przekrętu, a i tak wciąż takie przekręty przechodzą. Wciąż zapadają wyroki skazujące na ludzi, którzy dopuścili się takich przekrętów. Prześledź wyroki sądów dot. przedsiębiorców, którzy w ten sposób wyłudzili miliony złotych, a jedyne co dostali to zawiasy, lub w skrajnym przypadku - rok, dwa więzienia.
Przy ujednoliceniu takiej stawki VAT możliwe jest całkowite zniesienie podatku dochodowego (przychody i koszty pokryją się), które powinno rozhulać gospodarkę. Ludzie będą mieli więcej pieniędzy - więcej kupią. Im więcej kupią, tym będzie można sobie pozwolić na kolejne ulgi podatkowe.
Innym przykładem jest podatek gruntowy, który jest po prostu kolesiostwem. Ustalenie podatku gruntowego na tak niskim poziomie, gdy od najbiedniejszych (często nieposiadających domu, żyjących gdzieś na wynajętym) pobiera się tak holendernie duże podatki jest skandalem. Zwiększenie tego podatku doprowadzi w końcu do ruchu w sferze mieszkaniowej. Właściciele działek nie będą mogli ich już tak długo przetrzymać, wystawiając jakieś chore ceny za nie. Znowu wzrośnie liczba sprzedanych takich działek = więcej z VAT. Rynek nieruchomości w Polsce stanie się bardziej opłacalny = napływ biznesmenów zza granicy = więcej z VAT od ludzi niemieszkających w Polsce.
Długo mógłbym tak wymieniać i przedstawiać konkretne rozwiązania, których oczywiście sam nie wymyśliłem, a zaczerpnąłem wiedzy z książek, ale podejrzewam, że i tak to wszystko zlejesz krótkim "Korwin to wariat, tak mówił ktoś tam ten i w telewizji też!".
Po pierwsze nie zrozumiałeś znaczenia słowa "populizm". Przeczytałeś jakąś definicję i zgubiłeś się na pierwszym zakręcie. A przecież umiejętność czytania ze zrozumieniem to pożyteczna rzecz.
Po drugie Korwina słyszałem wielokrotnie. Brednie jakie ten człowiek wygadywał, na różne tematy, każą przypuszczać, że albo jest skrajnym oszołomem, albo ma zaburzenia psychiczne, albo jest po prostu idiotą. On sam siebie ośmiesza i nikt nie musi tego robić za niego. Wystarczy, że Korwin otworzy usta i już wszystko staje się jasne.
Gdy słuchałem Leszka Kołakowskiego, Jana Józefa Lipskiego, księdza Tischnera, Jana Karskiego, Jana Nowaka-Jeziorańskiego to miałem pełną świadomość, że poprzez ich słowo obcuje z ludźmi mądrymi.
Gdy słucham Korwina to nie wiem czy śmiać się czy się nad nim litować.
I dlatego właśnie ma tak nikłe poparcie, bo większość ludzi to ludzie przeciętni intelektualnie, a to zazwyczaj wystarcza by rozpoznać oszołoma, no chyba, że nas jakiś wielki kryzys dopadnie i społeczeństwo się zradykalizuje.
Póki co zwolennicy Korwina słyną z tego, że nie umieją czytać ze zrozumieniem a z takim zapleczem to jego partyjki daleko nie zajadą.
Nie przeczytałem jakiejś tam definicji, a obecnie obowiązującej w języku polskim definicji wg słownika języka polskiego wydawnictwa naukowego PWN. Prawdopodobnie nigdy w ręce nie miałeś takiego słownika, więc śpieszę z wyjaśnieniami, że definicje słów i terminów w słownikach języków, nie są tworzone na zasadach encyklopedycznych, a dążą do jak najprostszego i jak najbardziej lakonicznego wyjaśnienia kwestii. Nie ma jak się w nich zgubić, a już na pewno zgubić na zakręcie, gdyż ich tam nie ma. Pełna definicja dla ciebie, kolego: "1. «popieranie lub lansowanie idei, zamierzeń, głównie politycznych i ekonomicznych, zgodnych z oczekiwaniami większości społeczeństwa w celu uzyskania jego poparcia i zdobycia wpływów lub władzy»
2. «kierunek w literaturze postulujący przedstawianie w utworach literackich spraw, problemów zwykłych ludzi»".
Jeżeli uważasz, że w dalszym ciągu źle rozumiem znaczenie słowa "populizm", to proszę wytocz armaty argumentów i mi to udowodnij, miast obrzucać mnie inwektywami, czy też próbować mnie zdyskredytować za pomocą niedomówień.
Kolejne 3/4 posta... O Boże. Ja wychodzę do ciebie z poważnymi kwestiami (tj. ekonomi, czy gospodarki), a ty pijesz do zewnętrznej prezencji człowieka. Wylewasz jad i wylewasz, ja czytam i czytam, a tu bam! Koniec! Żadnego przykładu, żadnego argumentu, zamiast tego - sam jad. Jak chcesz w ten sposób dyskutować. Przytocz mi słowa, które cie tak zbulwersowały, lub jednoznacznie wskazują na radykalizm, czy też oszołomstwo Korwina, to będziemy mieli o czym dyskutować, bo na razie to bawisz się w Stefana Niesiołowskiego. Z tą różnicą, że ten nigdy nie odważyłby się na taki sposób dyskusji na papierze. Bo w studiu może pokrzyczeć, powyzywać i nikt niego nie skonfrontuje z prawdą, natomiast na papierze, w spokojnej, powolnej dyskusji każde twoje słowo, każda twoja inwektywa jest łatwo sprawdzalna.
PS podejrzewanie idiotyzmu u mistrza kraju w brydżu zakrawa o skrajną ignorancję
Przestańcie się wreszcie ośmieszać. Dlatego korwiniści mają tak niskie poparcie, bo są niezwykle miałcy intelektualnie. Mają problem by przeprowadzić jeden prosty przewód logiczny.
Prawie każdego dnia Korwin wypowiada się jak zdziwaczały przygłup.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17557140,Korwin_Mikke__USA_prze_ do_wojny_z_Rosja__Putin_boi.html#Czolka3Img
Czy te wypowiedzi też ktoś zmanipulował? A może świat sensu tych wypowiedzi nie zrozumiał?
Korwin to kretyn, bez najmniejszych wątpliwości, sam to udowadnia niemal w każdym swoim publicznym wystąpieniu.
I nie, Polacy nie chcą mieć takiego tłuka za prezydenta. Polacy wbrew pozorom mają w sobie instynkt samozachowawczy i stać ich na zachowania zdroworozsądkowe.
Kolejny raz plujesz, nie podając przed tym żadnego uzasadnienia. Nie jestem korwinistą (bo wybieram Korwina jako mniejsze zło), choć ty pewnie być mnie do tego grona przydzielił.
Jeżeli poważnie uważasz mnie za głupiego, to wytocz w końcu swoje działa. Te prawdziwe, poważne, dotyczące gospodarki, ew. wojska (i w skrajnym przypadku środowiska). Porozmawiajmy o nich, zniszcz mnie w tej dyskusji, zasyp argumentami, wyśmiej wszystkie moje. A może nie potrafisz? Może w życiu nie miałeś w swojej ręce książki ekonomicznej, a historię w szkole ledwo zdałeś?
Jeżeli tak, to kontynuuj plucie. Bo pluć to i każdy głupi potrafi ;-)
Wymyślaj sobie, wymyślaj. Albo też spójrz na statystyki, większość wyborców Korwina jest w wieku 18-25 lat. Grupa niepełnoletnich "wyborców" jest tak samo liczna, jak grupa wyborców w wieku 26-35 lat.
Jak ktoś z tych wyborców Korwina zobaczy jak to jest wydawać zarobione przez siebie pieniądze i założy rodzinę to zobaczy ile są warte słowa ich "krula"
Wyobraź sobie, że wydaje zarobione przez siebie pieniądze, Panie "tylko ja tu jestem dorosły". Chodzę do pracy i wolałbym po tysiąckroć Pana Korwina za premiera niż to co tam pojawiało się przez ostatnie parę kadencji. To, że nasz "krul" palnie co jakiś czas jakąś gafę mi nie przeszkadza, pokazuje to tylko, że jest szczery w tym co myśli i mówi. Nawet gdyby Polska miała przez kilka lat męczyć się w konwulsjach po reformach wprowadzonych przez tego Pana, to jestem pewien, że wyszlibyśmy na tym na swoje po upływie maksimum tego dziesięciolecia. Przynajmniej nasze dzieci będą już dorastać w trochę normalniejszym środowisku.
A co do argumentów Panów przeciwko Korwinowi - po prostu przykro patrzeć na wasze wypowiedzi. Zero argumentów, tylko wyśmiewki, przezwiska i szyderstwo - normalnie jak pod budką z piwem przy moim bloku. Brawo, to jest właśnie nasza siła wyborcza. Gratuluje Panom zacofania porównywalnego do Zenka i Staszka walących Książe od rana i palących kiepy zbierane ze śmietników. Choć bywało czasem, że taki Staszek czy Zenek przywalił mi czasem lepszym argumentem niż Wy... Ale - Korwin to oszołom, o tym trzeba pamiętać (bo tak mówi TVN i inni politycy, którzy robią wszystko co mogą, żeby pomóc temu państwu i jego obywatelom, przecież żyjemy w "złotych czasach Polski"). Pozdrawiam
ty lewy,to jest portal o filmach a nie polityce jakbys nie zauwazył.idz sobie na lewacki sped,albo lepiej na pochód 1 majowy
Daj spokój... Tacy jak on wszędzie widzą homofobów, antysemitów, islamofobów no i oczywiście faszystów (najbardziej popularne słówko). Taka sytuacja trwa od... 1945 roku. Zasada była prosta - każdy kto nie komunista ten "faszysta", "pomocnik Hitlera", "wróg ludu" a czasem też "szpieg amerykańskich imperialistów". Teraz niektóre łatki się zmieniły, ale ogólna zasada jest taka sama. Wrzucić przeciwników do jednego worka i przykleić im łatkę. Media głównego ścieku potrafią to robić doskonale.
Przykładowy plakat propagandowy, który był rozklejany przez Sowietów w polskich miastach już w 1944 roku:
konkretnewartosci.pl/wp-content/uploads/2014/04/skrytobojcy-z-AK.jpg
wincentferrer Nazywasz narodowców faszystami jednocześnie wyrzucając innym że są ograniczeni? ;] człowieku popatrz na siebie, sam ulegasz lewackiej propagandzie a wszyscy w koło są ograniczeni co? ;] masz tutaj pewien cytat żebyś wiedział kto wymyślił taktykę nazywania faszystami wszystkich którzy są za suwerennymi państwami narodowymi. Idź po rozum do głowy i zacznij myśleć.
"Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej." - Józef Stalin, fragment dekretu z 1943.
Okropnie przerysowany wątek akceptacji dla pederastii. Frank zabił 2 ludzi, Clear 2 albo 3, a litują się nad jakimś pedziem, który robi z siebie męczennika.
Przerysowany to mało powiedziane :)
Gdy Frank wepchnął Zoe pod nadjeżdżający pociąg to nawet powieka mu nie drgnęła a tu nagle wielkie zatroskanie jakimś pedziem. Czy oni naprawdę myślą, że tej propagandy nie widać?
W ostatnich latach homopropaganda jest wciskana praktycznie do każdego serialu z USA. Kiedyś na przykład można było nakręcić film o Spartacusie bez części rowerowych. Obecnie nie jest to już możliwe. Do tego pedzie praktycznie zawsze pokazywani są w dobrym świetle. Tego typu sceny pojawiają się w filmach i serialach od 10-15 lat. W ostatnich kilku latach jest tego szczególnie dużo. Po prostu polityka a dokładniej wpływy homolobby.
Masę scen z homosiami i innymi dewiantami znajdziesz w Grze o Tron, Chicago Fire, The Walking Dead, Spartacusie, The Killing, Person of Interest, House of Cards i wielu innych. To funkcjonuje w ten sposób... jeśli serial ma spora widownię to możesz być pewny, że w jednym z sezonów zaczną pojawiać się tego typu treści. Masz to jak w banku.
Zadaniem współczesnego kina jest już tylko propaganda (szczególnie ordynarna w tzw. wielkich hitach) ewentualnie głupia, prostacka rozrywka lub też "wielkie zatroskanie" sztucznymi problemami.
No tak. Bo Frank jako prezydent musi się bardziej zająć polityką zagraniczna, nie ma możliwości tak manipulować wszystkimi jak do tej pory, a dodatkowo sam wpada w sidła pułapki. Zupełnie inny sezon od poprzednich, ale tak samo dobry. Nie wiem jak się różni strona techniczna. Serio? odejście Claire żałosne? kobieta po prawie 30 latach małżeństwa w końcu decyduje się być sama dla siebie, niezależna.. i to jest żałosne?
homopropaganda też jest niezła..serio..jak zauważył Dasot.. to są pokazane różnice kulturowe o czym też Petrov wspomina jak rozmawia z Frankiem o tym, że jak mu coś nie idzie to pół kraju protestuje i pomniki padają, czyli zupełnie inaczej niż w USA. Petrov też wspomina, że do gejów nic nie ma, ale naród tego od niego wymaga. A pomijam fakt, że sam Frank nie chce się na te tematy wypowiadać, pytany przez dziennikarkę. Tak płytka ocena, tak złożonej fabuły mnie po prostu boli.
Chodzi mi o promowanie nienormalności, choroby psychicznej jaką jest homoseksualizm, zdecydowanie za dużo go w tym serialu i ma za duże znaczenie, bo np. dla jednego głupiego geja-krzykacza który nie respektuje prawa i tradycji innego państwa(nie popieram zamykania homoseksualistów w więzieniu, uważam że im raczej należy pomóc w chorobie, ale to jest Rosja i to Rosjanie mają prawo do tego żeby w ich kraju było tak jak oni tego chcą, a nie żeby kilku chorych psychicznie krzykaczy dyktowało im co mają robić), cały plan współpracy amerykańsko-rosyjskiej upada, choć ostatecznie to była wina niezrównoważonej psychicznie Claire która ma wahania nastrojów i te nastroje kierują jej decyzjami, a na takie coś nie można sobie pozwolić w dyplomacji i ogólnie polityce na takim szczeblu.
Samemu chyba cierpisz na jakąś chorobę. To są różnice kulturalne, ale widzę tobie bliżej do tej rosyjskiej, ich prawa i "tradycje. Na szczęście żyjemy w Europie.
O, a na jaką chorobę cierpię według Ciebie?
Oczywiście że kulturowo bliżej mi do aktualnej rosyjskiej kultury niż do zepsutego zachodu. Na szczęście w Polsce bardzo duża część ludzi nie dała się jeszcze zepsuć i jeszcze nam daleko pod tym względem do zachodu.
A jak mi ktoś będzie pisał o ciemnogrodzie, cebuli czy czymś innym tego typu, to powiem tylko, że Polska jest jedynym krajem w historii naszej cywilizacji, gdzie homoseksualiści zawsze mieli prawo do wolności i Polacy są najbardziej tolerancyjnym narodem. Z tym że tolerancja, a promowanie choroby, to diametralna różnica. Jednak większość niemyślących samodzielnie będzie twierdzić że Polska to ciemnogród, bo tak im mówią polskojęzyczne, antypolskie media.
Stary a co za roznica kto z kim sypia, czy twoje zycie jest tak nudne i ubogie w wydarzenia, ze musisz zagladac cudzym ludza do sypialni? Ja chyba jednak wole 'zepsuty zachod' gdzie kazdy moze zyc tak jak uwaza to za wlasciwe dopoki nie krzywdzi innych, niz tak jak to jest na "zdrowym wschodzie' gdzie jesli nie zgadzasz sie z wladza dostajesz kulke w centrum miasta.
Swoja droga masz racje Polska byla zawsze bardzo tolerancyjna, az do czasu gdy mieli na nas zbyt duzy wplyw 'bracia ze wschodu' teraz duzo w naszym kraju nietolerancji: religijnej, pogladowej seksualnej czy rasowej, ale rozumiem ze takie postepowanie uwazasz wlasnie za "zdrowe' bo przeciez to przeciwienstwo "zepsutego zachodniego myslenia'.' ;) Nie pozdrawiam.
Przepraszam, a co uważasz za 'promocję' homoseksualizmu? Naprawdę uważasz, że poprzez mówienie o tym, że ci ludzie istnieją i mają dokładnie takie same prawa do społecznego poszanowania jak Ty, stanie się coś okropnego? Co na przykład? Obawiasz się, że nagle tysiące, setki tysięcy polskich, heteroseksualnych chłopców, mężczyzn; mężów, ojców, może nawet i dziadków zmieni front o 180 stopni, porzuci swoje dziewczyny, żony, rodziny, zapuści wąsy, wskoczy w czarne lateksy i zacznie uprawiać niczym niekrępowaną, homoerotyczną orgię? I co ma z tym wspólnego polskość? Jak na razie to sam przyznałeś, że bliżej Tobie mentalnie do Rosji. Powiem Tobie jedno - z powodu geolokacji, jako kraj i naród tkwimy między jednym kolosem a drugim - między tym 'zgniłym', jak to prawie, że lubieżnie powtarzasz, zachodem, a Rosją, czy tego chcesz, czy nie. I oczywiście w związku z tym masz wybór - zwróć jednak uwagę na jedną rzecz: na wschód nikt nigdy nie emigrował, za niczym. Ani za chlebem, ani za wolnością. Kulturowo bliżej Tobie do Rosji? Wspaniale. Lubisz być trzymany krótko za pysk, świetnie. Każdemu to, co lubi. Nie oczekuj jednak tego od innych, ba! - przyzwyczaj się, że będzie Tobie coraz mniej wygodnie, ponieważ czasy się zmieniają coraz to dynamiczniej, a Ty doświadczasz tych zmian każdego dnia coraz boleśniej. Współczuję - potwornie musi się żyć ludziom takim jak Ty, takim, którym przez swoją konstrukcję mentalną ciągle wydaje się, że są atakowani. Takim jak Ty, któremu wmówiono, że kiedy ktoś zyskuje wolność, to dzieje się to Twoim kosztem.
Taka zgryzota i życie w poczuciu permanentnego zagrożenia powoduje szybkiego raka i to jest jedyna choroba, której realnie powinieneś się obawiać.
To że kulturowo mi bliżej do Rosji, to nie znaczy że popieram tamtejszą władzę. Oddziel reżim polityczny od zwyczajów ludzkich.
Za promocję homoseksualizmu uważam to, że jest on przedstawiany jako coś normalnego, a czasami wręcz normalniejszego, podczas gdy jest to nienaturalne i tak powinno być przedstawiane. Czy ludzie mający inne choroby psychiczne są tak promowani w mediach, np. ludzie z rozdwojeniem jaźni, nekrofile czy zoofile? W dzisiejszych czasach na zachodzie mniejszości seksualne mają większe prawa od zwykłych ludzi co jest chore. Piszecie że świat się rozwija - nie, świat się cofa w rozwoju cywilizacyjnym i taki świat nie może przetrwać, dlatego bardzo prawdopodobny jest upadek naszej cywilizacji, tak jak upadły inne cywilizacje, np. rzymska.
Jestem zdecydowanym zwolennikiem wolności, ale nie w takim wydaniu jak się nazywa "wolność" dzisiaj w zachodnim świecie, ponieważ to jest tylko złudzenie. Ludziom homoseksualnym należy się wolność w takim samym stopniu jak wszystkim innym nie krzywdzącym innych ludzi, ale jeśli chcą propagować homoseksualizm to jest już robienie krzywdy innym, dlatego moim zdaniem powinni mieć prawo do robienia w swoim domu co tylko chcą, ale tylko w domu. Homoseksualiści w dzisiejszym zachodnim świecie mają większa prawa od innych, tak samo jak inne mniejszości, nie tylko seksualne, co uważam za bardzo złe.
Ludzie z rozdwojeniem jaźni stanowią zagrożenie dla innych, nekrofile odbierają szacunek zmarłym, a zoofile krzywdzą zwierzęta. Dlatego właśnie, powyższe są nazywane dewiacjami i chorobami, zaś homoseksualizm to dobrowolne współżycie osób tej samej płci, bez szkody dla otoczenia. Po prostu, ot. Ale nie moja brożka żeby Cię umoralniać, koniec końców masz takie samo prawo mieć swoje zdanie, jak homoseksualiści mogą istnieć, a nawet zabierać głos w swojej sprawie.
Powiedziałabym, że nazywanie wątku mniejszości seksualnych w serialu promocją, to lekkie naciągnięcie, ale niech będzie. Używanie przez połowę postaci Iphone'ów, to również promocja. Natomiast na pewno nie zgodzę się z tym, że ten zabieg jest szkodliwy. Ten zabieg jest o tyle dobry, że może nie w Twoim przypadku konkretnie, ale w przypadku ludzi, którzy dotychczas byli Tobie podobni, coś się zmieni. Może pokazanie homoseksualizmy, jako coś naturalnego, zmieni czyjąś opinię i dla tej jednej opinii chociażby, uważam, że dobrze było nakręcić taki piąty (to chyba był piąty) odcinek.
Peace and love ;)
Sam homoseksualizm, czyli współżycie osób tej samej płci (na co obie się zgadzają) jest (powiedzmy) nieszkodliwy dla nikogo. Zgódźmy się, że nie ma tu nikogo pokrzywdzonego.
I dla samego homoseksualizmu jest w tym kraju tolerancja - zostało to już wyżej powiedziane. I ja sam także nie protestuję przeciwko temu, że ze sobą śpią dwaj faceci - faktycznie mam ciekawsze rzeczy do robienia niż śledzenie ich.
Dotychczas zgoda, co do wszystkiego, tak?
Rozgraniczmy: do teraz pisałem o samym homoseksualizmie.
Odrębna kwestia to dawanie gejom prawa do wychowywania dzieci.
Tutaj już mówimy o kolejnym człowieku, który zostaje przez społeczeństwo wydany pod opiekę pary gejowskiej.
Czy nie zgodziłeś się, że zoofilia jest zła, bo pokrzywdzone jest zwierzę?
Ludzi obojętnych na los bliźniego, a przeczulonych na punkcie zwierzątek jest teraz zatrważające mnóstwo, więc mam pewne obawy pisząc to, ale nieśmiało wysunę tezę, że dobro człowieka jest wartością nieskończenie większą od dobra zwierzęcia.
Robimy tym dzieciom wielką krzywdę - w imię postępu i tolerancji skazujemy je na życie w chorej "rodzinie".
Czemu miałoby mieć gorzej z homo-rodzicami? -spytasz
odpowiem odsyłając Cię do literatury naukowej.
Latem 2012 roku w 41 numerze prestiżowego czasopisma socjologicznego Social Science Research ukazał się raport Marka Regnerusa (2012a) zatytułowany „How different are the adult childr en of parents who have same – sex relationships? Findings from the New Family Structures Study”.
Moim zdaniem, jeśli nie widzisz problemu w oddaniu dziecka na wychowanie parze, w której na 25-31% będzie zmuszane do seksu, a widzisz problem w oddaniu pieska zoofilowi, to powinieneś się leczyć.
Rozumiem serialowych Rosjan. Oni widzą demoralizację i rozpad społeczny na zachodzie i cieszą się, że tego nie ma u nich. Nie chcą tego dopuścić, więc zakazują wszystkiego co do tego prowadzi, choćby kosztem pewnych wolności uważanych przez nas za podstawowe w demokracji.
Widzą, że USA dały wczoraj gejom prawo do manifestacji, zaraz potem cały szereg praw, a teraz panuje tam kuriozalna "political correctness", która jest absurdem wszechczasów.
Dziś Wy tu współczujecie biednym cebulakom, że muszą żyć, pławiąc się we własnej nienawiści i czując się zaszczutymi przez cały świat. Jutro sami obudzicie się z ręką w nocniku, bo nie będziecie mogli zwolnić z pracy nieudolnej sekretarki, bo was oskarży o seksizm, albo homofobię; wypowiedzieć jakiejkolwiek rzeczowej krytyki pod kierunkiem polityka-aktywisty, jak biedroń; czy interweniować przeciwko temu, że Wasze dzieci uczy się w przedszkolu technik masturbacji.
Proszę, opowiedz mi o tym, jakie większe prawa mają homoseksualiści w dzisiejszych czasach. Jak płacą mniejsze podatki, z jaką łatwością odbierają za siebie nawzajem listy z poczty i z jaką wręcz nonszalancją uzyskują informacje o stanie zdrowia swoich partnerów ze szpitali czy hospicjów. Opowiedz mi o tym, jak jest im łatwo stawać twarzą w twarz, codziennie, z ludźmi takimi jak Ty, ze społeczeństwem, w którym słowo 'gej' jest określeniem pejoratywnym. Jak bardzo mogą się trzymać za ręce w tramwaju i całować na przystanku, jak robią to codziennie heteroseksualne pary, bez obawy, że zostaną napadnięci i pobici. Jak łatwo im się tłumaczyć za każdym razem, kiedy kochana babcia przez telefon zapyta - a ty wnuczusiu - kiedy będziesz miał dziewczynę? Proszę, opowiedz mi o tym, jak bardzo homoseksualni ludzie mają - według Ciebie - ułatwione życie w dzisiejszych czasach.
szkoda gadać z Krystkiem, gość jest prymitywem. Hasło "propagowanie homoseksualizmu" to papierek lakmusowy ograniczenia umysłowego.
Co Krystek powie, jeżeli zniosą karalność zoofili, jeżeli jest tak podatny na propagandę? Od razu bzyknie jakiegoś dachowca?
Atakujecie Krsytka a chlopak ma po czesci racje. Teraz w praktycznie w kazdym nowym serialu i filmie na sile wciskany jest obraz homoseksualisty bo przeciez to takie poprawne i modne. Może źle te ujął ze homoseksualizm jest chorobą bo to bardziej zboczenie ale to nie oznacza ze jest ograniczący wg mnie zdrowo myślący i potrafi otwarcie przyznac ze to nie jest normalne.
po pierwsze, nic nie jest wciskane na siłe, to jest odzwierciedlenie rzeczywistości. To tak, jakbyś w latach 60 narzekał, że wszędzie wciskają czarnych. Nie wciskają, po prostu wcześniej na siłę ich eliminowali.
A uznawanie tego za zboczenie to twoja opinia, pogódź się z tym, że świat idzie do przodu a homoseksualność nie jest niczym "nienormalnym" oficjalnie od lat 70 i wiekszosc cywilizowanych krajów nie ma problemu legalizacją małżeństw itp. Oczywiście zawsze będą osoby zacofane i uważające, że to co im się osobiście nie podoba powinno być wyeliminowane z życia publicznego, ale pozostaje im tylko wygrażanie pięścią przed telewizorem ;)))
Jeżeli wyrażanie opinii od razu kojarzy Ci sie z "wygrażaniem pięścią" to komu tu brakuje wyobraźni i polotu kolego ? (pytanie retoryczne nie musisz odpowiadac) ;)
a to przepraszam, najwyraźniej jesteś spokojnym, zrównoważonym czowiekiem, który twierdzi, że nasza cywilizacja upadnie przez homoseksualistów. Wybacz moje ograniczenie, oparłam swoje wyobrażenie o tobie jedynie na podstawie wszystkich ludzi o takich poglądach jakich w zyciu spotkałam ;>>>
"W dzisiejszych czasach na zachodzie mniejszości seksualne mają większe prawa od zwykłych ludzi co jest chore"
Dowiem się, co autor miał na myśli? Preferencyjne kredyty? Zniżki w salonach samochodowych? Niższe podatki?
Krystku rocznik 95 cierpisz na fobię- dokładnie homofobię, czyli niechęć, wrogość, lęk wobec homoseksualistów, przesadne wyrażanie niechęci wobec homoseksualistów. Źródłem homofobii jest bezkrytyczna wiara w stereotypy. Homofobia dotyczy wszystkiego co związane z homoseksualizmem- począwszy od homoseksualistów jakich widzisz na ulicy a skończywszy na serialu nakręconym za amerykańskie pieniądze, przez amerykanów tysiące kilometrów stąd.
Homofobiczne skłonności są szczególnie widoczne wśród ludzi niezadowolonych z ich sytuacji ekonomicznej- dlaczego homoseksualista ma mieć więcej kasy ode mnie- ale i rodzinno-erotycznej- "dlaczego homoseksualista ma być bardziej kochany ode mnie?".
Homofobia może stać się immanentną i pożądaną "wartością" w niektórych społeczeństwach. Tak jak np. w tym serialu w Rosji.
Homofobia jak sama nazwa wskazuje to strach a nie nie chęć. Ja się homoseksualistów nie boję, uważam że trzeba im pomóc, a przede wszystkim traktować tak jak innych, nie dawać im więcej praw i nie promować ich zboczenia. Zależy mi na ogólnej normalności i podtrzymywaniu naszej tradycji.
2015 a ludzie wciąż myślą, że homoseksualizm to choroba psychiczna. To dowód na to, że edukacja w naszym kraju jest na naprawdę miernym poziomie i do zachodu nam daleko.
Bo to jest choroba psychiczna. Seks z osobą tej samej płci nie jest naturalny. Wierz sobie w ten swój modernistyczny utopijny świat w który każe Ci wierzyć telewizja i inne środki kontroli ludzkiego umysłu.
JA wierzę przede wszystkim w ludzi, że będą budować. Jednocześnie mam świadomość, iż jest na tym świecie wielu innych ludzi, którzy przede wszystkim lubią palić- palić czarownice na stosach, palić ludzi w stodołach, palić krzyże na trawnikach, książki "nieprawomyślne", albo tęcze. Wiem, że są ludzie, którzy nie wyrośli z palenia owadów za pomocą lupy i podkładanie żab pod nadjeżdżające samochody/pociągi.
Wiesz, że też jesteś doskonałym przykładem zniewolonego umysłu? Wytrenowanym aby myśleć "tak jak się myśleć powinno".
Nie rozumiem, co Ciebie obchodzi jak i co inni robią ze swoim życiem?
Niech sobie robią co chcą, mają do tego prawo, ale nie akceptuje krzykaczy którzy organizują parady i walczą o "swoje prawa", a już kompletnie brzydzę się tymi którzy domagają się prawa do adopcji dzieci.
Wracając jeszcze do aktualnego zachodniego utopijnego świata, polecam zobaczyć to:
https://www.youtube.com/watch?v=E6ffImBuZkE
może komuś da domyślenia dlaczego to co się dzieje na świecie dzieje się i po co.
to dokładnie takie same myślenie, jak brzydzenie się tym, że murzyni mają mieć takie same prawa i mają czelność robić z tego powodu parady.
Podczas zaborów, zaborcom, też się nie podobało, że Polacy, mają mieć jakieś "prawa" od prawa do własnego języka, do prawa do własnej religii.
To jest sposób myślenia ludzi, którzy nienawidzą tego co inne. Polecam Tobie Koreę Północną- tam wszyscy są identyczni, takie same ubrania, taka sama bieda i taki sam sposób życia i myślenia- za myślozbrodnię się zabija- raj na ziemi.