Co tu dużo mówić-doczekaliśmy się sympatycznego serialu formatu, który przebił osławioną "Nianię". Nie ma tu tefałenowskiej plastikowości, a Linda i Foremniak to lepszy duet niż Dygant i Kot. Przeszczepiłbym może tylko jedyny naprawdę zabawny element "Nianii"-mianowicie Kamerdynera. Ale widzę, że babcia Basia się rozwija pod tym kaem :) Trzymam kciuki za tą serię!