Nie lubię powieści A.Christie, jednak ta adaptacja była niezła;dobrze obejrzeć jeszcze raz, kiedy już się wie, kto za wszystkim stoi, a dostrzeże się nieco nielogiczności w filmie.
Jedna z najlepszych, przy tym najmroczniejsza powieść Agaty Christie w wyjątkowo dobrej ekranizacji. Wielkie brawa, to się nazywa thriller z wysokiej półki.
Tajemniczy Pan Owen zaprasza na odciętą od świata wyspę ośmiu gości, których pozornie nic ze sobą nie łączy. W dniu przyjazdu okazuje się, że gospodarz nie pojawi się na wyspie. Zgodnie z wcześniejszymi instrukcjami, dwójka służących odtwarza płytę, na której pan Owen oskarża kolejnych gości o zbrodnie, które...
Nudny, przewidywalny, dłuży się. Jedynie klimat i dialogi robią robotę. Film można by skrócić do 30 minut tak naprawdę. Nie polecałbym nikomu oglądać, chyba że dla samego klimatu.
Niesamowita adaptacja doskonałego kryminału ! Nie spodziewałem się, że można coś tak dobrego zrobić ze starego porządnego kryminału. Świetna gra aktorska trzymająca w napięciu do końca. Fabuła, role, dialogi ... gratulacje mistrzowskiej adaptacji mistrzowskiego kryminału !!!
Przechodzą mnie ciarki, gdy oglądam ten mini serial. Szczególnie gdy ta kucharka wrzuca resztki do krateru czy jak to nazwać. Ta dziura mnie przeraża.
Mam na myśli głównie zakończenie. Jeśli odpowiedź brzmi "tak" to byłaby to w takim razie pierwsza ekranizacja tej powieści z niezmienioną końcówką (czym się niesamowicie ekscytuję).
Czytałam książkę przed obejrzeniem filmu, więc od początku wiedziałam, kto jest zabójcą (z książką też nie było niespodzianki, bo przeglądając książkę przed przeczytaniem przeczytałam podpis na końcu listu, w którym wyjaśnia jak popełnił zbrodnie - rada: nie przeglądajcie końcówek kryminałów!).
Film (nie serial)...
Czyżbym była jedyną osobą, która oglądała "I nie było już nikogo" jak niemal trzygodzinny film pełnometrażowy a nie jako serial?