To jedyne rozwiązanie. W drugim filmie Samantha wspomniała, że jest zwolenniczką botoxu. Skoro Kim nie chce wrócić do roli, studio powinno jej zapłacić za prywatne lekcje dla nowej aktorki (by nauczyć ja sposobu wyrażania się postaci, jej gestów oraz ekspresji), a także udział w recastingu postaci z jej głosem jako decydującym przy ostatecznym wyborze.
Samantha powróciła by w drugim sezonie z nową twarzą. Miranda zapytałaby się jej czy miała operację twarzy. Samantha by przytaknęła i dalej lecimy utartym schematem. Wilk syty, owca cała.