Ciekawi mnie czy komentarze głównego bohatera są wyreżyserowane czy naprawdę płynące z serca czy duszy. Nie wiem czy minimalistyczne, choć i dość zdrowe podejście do życia nie jest zbyt przerysowane.
tak na serio, to właśnie dzięki tym swoim małostkowym opiniom i prostym podejściem do rzeczy Karl zdobył sobie międzynarodową sławę jako radiowiec, na długo przed nagraniem programu. Jego książki też były bestsellerami, kilka razy słuchałam jego audycji, dlatego program "idiota za granicą" wydał mi się tak śmiesz, ponieważ nie trzeba było mnie w żaden sposób przekonywać, że jego zachowanie jest faktem.
Mnie seria bawila do łez, szkoda, że nie będzie kolejnych
drugi sezon jest planowany na koniec wrzesnia 2011: http://en.wikipedia.org/wiki/An_Idiot_Abroad#Series_Two:_The_Bucket_List
Osobiście mam znajomych Anglików i mają bardzo podobne podejście do życia. To taki naród. Ich nie interesuje co się dzieje w mieście obok czy też na drugim końcu Anglii (co dopiero za Anglią). Im to jest nie potrzebne. Żyją swoim miastem>rodziną>pubem>drużyną piłkarską. Nie ma dla nich sensacji. Karl jest taki sam... wydaje się taki jak by za karę go wyciągnięto z jakiegoś pubu gdzie właśnie pił piwo. Może faktycznie więcej mówi niż taki typowy Anglik ale jest w tym genialny.
Genialny program. Zajmuje miejsce u mnie zaraz po Top Gear.