Lubię czasami takie trochę mroczne produkcje. Nie rozumiem tych oburzeń nad
niedopracowaniem serialu ze strony technicznej. Jak dla mnie wykonanie było ok. Bez
fajerwerków, ale ok. Według mnie charakteryzacja na przykład jest na wysokim poziomie..
Niektóre ujęcia z ręki są bardzo irytujące, bo obraz się za bardzo buja, ale tak poza tym kwestia techniczna jest w porządku. Faktycznie, fajerwerków nie ma, ale można spokojnie obejrzeć i. Jak już to bardziej bym się przyczepiła fabuły, bo ta w niektórych momentach mimo wszystko jest zbyt cukierkowa, ale i na te można przymknąć oko, bo w gruncie rzeczy nie ma ich tego aż tak dużo. A całość tworzą przyjemną do oglądania historyjkę na odprężenie się po długim dniu.
No jak ktoś się spodziewał serialu nie odbiegającego zbytnio od "Walking Dead" to się trochę przejechał. Serial jest bardziej dramatem niż horrorem-horrorem... Ja właśnie skończyłam króciutki pierwszy sezon i jakoś nie jestem zniechęcona jako ogromna fanka TWD, wręcz przeciwnie. Jestem zachwycona klimatem jak i fabułą. Nawet nie liczyłam na siekanie mózgów i masę zombie już kiedy przeczytałam opis. Serial jakoś kojarzy mi się bardziej z "Misfits" Jest trochę i tego i tamtego. Powaga, humor (który może nie każdemu podpasować...) no i przede wszystkim dziwny wątek. Tam niesamowita burza, która daje bohaterom super nowe moce tutaj - apokalipsa zombie.
Ktoś, kto przyczepia się do strony technicznej i słabego budżetu serialu jest naprawdę w błędzie. Według mnie jest klimatyczny i przemyślany przez tych, którzy go tworzyli ;)
pierwszy sezon był niesamowity. podobała mi się pewna intymność całej historii.