Co sądzicie o tym sezonie? Jakie wrażenia po ostatnim odcinku? Zadowolił on was? A może wzbudził ciekawość i nadzieję na sezon trzeci? Jak myślicie, jak może wyglądać następny sezon?
Cały sezon oglądało się przyjemnie, jak na to, że niestety nie mogłam znaleźć wersji z napisami, nawet angielskimi, dlatego nie zawaham się go obejrzeć ponownie jak tylko znajdę polskie napisy. Ale raczej wyłapałam najważniejsze informacje. Niestety, najważniejszy wątek nie został do końca rozstrzygnięty, a wręcz przeciwnie, w serialu pojawiły się nowe zagwozdki. Mam nadzieję, że jest oznaką tego, że sezon trzeci jest już całkowicie pewny, tylko nie ma jeszcze nigdzie o tym informacji. Cieszy mnie pairing Kieren/Simon, chociaż żałuję, że para Kieren/Rick nie miała szansy na rozwinięcie. No ale cóż, może jednak Drugie Powstanie dojdzie do skutku i wtedy będą mieli szansę coś zdziałać? Chociaż z drugiej strony mogłoby to być zbyt cukierkowe. Tak więc chwilowo zostanę przy kibicowaniu K/S. Swoją drogą, wypadałoby ten pairing jakoś ochrzcić. :D
jestem usatysfakcjonowana. Szkoda mi Amy i Philipa, ale liczę, że Amy powróci i ich wątek jednak skończy się pozytywnie :)
Bardzo mnie też cieszy, że będzie kolejny sezon, nie jestem jeszcze gotowa by rozstać się z tym serialem.
Jak dla mnie to jakoś specjalnie zagwozdek wielkich tutaj nie ma. Wszystko da się przewidzieć, ale wyjątkowo mi to tutaj nie przeszkadza, bo serial wydaje się troszkę bardziej życiowy... decyzje, motywy itd nie są z kosmosu jak to zazwyczaj w podobnych serialach bywa :) Aczkolwiek troszkę zaskoczył mnie Simon, on jako jedyny wyłamał się i postąpił wbrew temu w co wierzył. Biorąc pod uwagę jak zapalonym był wyznawcą drugiego powstania, byłam pewna, że zaatakuje Kierana... nie jestem pewna czy jest to pozytywne czy negatywne zaskoczenie, że wybrał jednak Kierana i w imię miłości zapewne porzuci sektę... Troszkę to dla mnie za ckliwe, ale dobrze im życzę, więc stąd to moje zmieszanie ;)
na razie jestem po 4 odcinku, ale mam wielka nadzieję, że powstanie trzecia seria. serial ma swój klimat i urok.
czy wierzycie, że kieren był pierwszym? bardzo podobało mi się, jak simon w rozmowie telefonicznej powiedział, że odnalazł pierwszego, powinieneś go zobaczyć, jest piękny.
Zgadzam się :) ,, Powinieneś go zobaczyć, jest piękny" było takie słodkie :D Mam nadzieję, że w 3 sezonie ( żeby tylko był) ,, związek" Simrena, czy Sirena, obojętnie, pociągną dalej, bo ten wątek jest świetny :D
A nie sądzicie że K. się zmienia w żywego tak jak Amy się zmieniała? Ta trzęsąca się dłoń w ostatnim odcinku?