Niebanalna historia, której początkiem (wydawać by się mogło) jest tytułowy policzek. Interesująca treść opowiadana z perspektywy świadków incydentu. I choć wszyscy widzieli to samo, nie wszyscy widzieli tak samo. Dobrze dobrani aktorzy! Film wart polecenia. Daję ósemkę.
Wersja z antypodów lepiej zagrana, bardziej zniuansowana, z klimatem. Gdybym jej nie zobaczyła przed tą produkcją może oceniłabym Amerykanów lepiej... bo jak na nich to i tak nieźle. Chętnie przeczytałabym książkę. Pewnie sporo pocięto na potrzeby scenariusza.
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem