Cóż tu pisać…finał wyglądał tak jak cały sezon: nijaki, nudny, z kiepskim scenariuszem, z masą dziur fabularnych, z koszmarnymi scenami walk i efektami specjalnymi ( ten rozpadający się Attilan przywiódł mi na myśl płonącą makietkę Rzymu z „Quo Vadis”). Nie dowiedzieliśmy się praktycznie nic o genezie Inhumans ( gdyby nie komiksy nic bym o tym nie wiedział).
Miałem się bardziej rozpisać, ale stwierdziłem, że nie warto; ten serial na to nie zasługuje. Chyba lepiej żeby rozwijano wątek Inhumans w AoS. Może tam poznamy „prawdziwego” Black Bolta i jego rodzinę? A to czego doświadczyli widzowie w tym serialu zasługuje na szybkie zapomnienie. Chociaż może nie…może warto pokazywać ten serial przyszłym twórcom jako jedno z najbardziej nieudanych przedsięwzięć w historii serialowego MCU…ku przestrodze, jak nie zrobić z własnego filmu kupy g… .