Pierwszy odcinek 3. sezonu za nami, co Wy na to?
Po pierwszych dwóch odcinkach mogę tylko powiedzieć tyle, że... chyba muszę sobie odświeżyć poprzednie sezony, bo już nawet nie pamiętam za co tak Awkward uwielbiałem. No sorry, ale start naprawdę słaby, Matty nagle stał się kompletnie nieobchodzącą mnie postacią, tylko właściwie Sadie trzymała poziom - czy to jej słodkie "you're welcome", o którym prawie byłaby zapomniała, czy też końcowa przemowa w e02.
Może się rozkręci... Widziałam pierwszy odcinek, ale Nikike gdzie widziałeś e02? Bo nie mogę znaleźć:(
No właśnie, Collin zapowiada się super, dość mocno na niego czekałem, obym się nie zawiódł.
Nie za bardzo zrozumiałam, co mówił Matty przez telefon w zapowiedzi odcinka 3 (kiedy podeszła do niego Jenna)?
Coś że musi odbyć jakąś ważną rozmowę z Jenną. No i ta jej odpowiedź "no to ją odbyj" czy coś w tym stylu. Nie powiem Ci teraz dokładnie, bo już go skasowałem, ale z tego co pamiętam tak to wyglądało.
pierwszy odcinek jest tak debilny, ze wylaczylam go w polowie i zaczelam sie zastanawiac jakim cudem przetrwalam 2 poprzednie sezony. zawsze uwazalam ze ten serial jest troche przyglupi, ale byl dobrym zapychaczem czasu jak inne rzeczy ktore ogladam mialy przerwy w emisji. ale pierwszy odcinek trzeciego sezonu... masakra, jeszcze tak nisko nie upadlam.
Słabo. W sumie nic ciekawego w pierwszym odcinku, drugi trochę lepszy, ale bez szału.
Powiecie mi co to za aktor ten Collin? Mi się wydaje, że to Nolan Gerard Funk, ale nawet w obsadzie go nie ma.
dla mnie masakra, szczerze (?) to liczyłam trochę na to ze cały 1 odcinek okaże się jednym wielkim snem Jenny, a to jednak na prawdę takie głupoty ;/ Awkward zawsze miało, trzymało dobry humor a teraz strasznie mi tego brakuje, nie znajduje już nic ciekawego w tym serialu. I ten Jake taki kapciowaty jakiś ;/
Już 3 odcinek i znowu nuda. Może i było lepiej niż na otwarcie sezonu, ale pierwsze odcinki tegoż póki co są trzema najgorszymi odcinkami całego serialu. Aż zmienię ocenę na 8, tak jest słabo.