po pierwszym odcinku drugiego sezonu odniosłam wrażenie, że coś stalo się z jej twarzą?
jest tak jakby bardziej pulchna, ale ogólni aktorka nie wygląda jakby przytyła. czy to tylko
moja wyobraźnia?
wlasnie nawet po zwiastunie to stwierdzilam, w calosci przytyla ale na twarzy widac to najbardziej
Na początku też myślałam, że jest w ciąży, ale po drugim odcinku już się do niej (w tej "większej" wersji) przyzwyczaiłam :)
przyjrzałam się w nowym odcinku i rzeczywiście przytyła. nawet w niektórych momentach miałam wrażenie, że jest w ciąży, ale to chyba tylko parę kilogramów więcej(;
w odc. 3 miała zaookraglony brzuch, i wieksze cycki, nogi dalej chude :d byla grubsza prawie od matki :D
Przecież ona ma 20 lat. Jej sylwetka będzie się zmieniać i nabierać krągłości. To normalne w tym wieku.
tak na marginesie, aktorka grająca Sadie, bardzo schudła. świetnie wygląda, śliczna z niej dziewczyna.
Tak, Sadie schudła i to sporo... ładnie wygląda, lubie ją w tym serialu ;D aktorka która gra Jenny, jest w moim wieku, i wcale już od 2 lat ja np. się nie zmieniłam, nabieranie krągłości się zaczyna w wieku 13 lat raczej w wieku 20 się kończy.
trooche to razi bo wydawało się że Jenny ma ogólnie chuda sylwetkę, brak cycków taka 'chudzina' a tu nagle taki brzuch... ewidentnie przytyła, too ine nabieranie kragłości przez dojrzewanie.
też nie sądzę, żeby tu chodziło o proces dojrzewania (; przytyło jej się, ale i tak ją lubię, już po tych paru odcinkach nie razi mnie to aż tak bardzo.
Ja nabrałam poważnych kobiecych kształtów w okolicach 25 roku życia. I dużo kobiet tak ma, ale to jeszcze przed wami :)
hahahah to mnie pocieszyłaś:d bo mam 18 i przydałoby mi się jeszcze tu i ówdzie nieco 'kształtu' ((;
No i nie ukrywam, że kilka kilogramów się nabiera siłą rzeczy. Chociaż jak tak patrzę na te młode chudziutkie matki, to dochodzę do wniosku, że coś się pozmieniało. Nie wiem czy sama budowa ciała kobiety, czy po prostu to taka moda na chudość.
ja gdzieś czytałam na zagranicznym forum, że podobno ludzie bardzo narzekali, że jest za chuda i przez to promują taką figurę. Podobno też to miało coś wspólnego z tym aby nie pokazywać, że chude dziewczyny są fajne, a grube nie i dlatego Sadie schudła. Teraz nie widać zbyt dużej różnicy pomiędzy nimi.
w wieku 25 lat? zobaczymy, bo ja sie nie zmieniłam nic od 15 roku życia a mam 20, wyglądam okropnie, ani cycków, ani bioder... już sie pogodziłam z tym że kobiecych kształtów to nie będę mieć... no ale skoro tak mówisz to zobaczymy :D
Uuuuuu, to chyba jesteś tym wyjątkiem potwierdzającym regułę. Mam taką koleżankę z liceum, która czego by nie jadła, to i tak chłopięca chuda figura. Albo potwierdza się fakt, że kobieca sylwetka się zmienia i tyle :)
Nie martwcie się, Głupio to zabrzmi, ale serio wygląd nie jest najważniejszy. Poza tym to co, ładne to bardzo subiektywne. Dla każdego coś miłego ;)
No nie najważniejsza to racją. Ale jakie to okropne że mając 20 lat figurą pasuje do wysokiej, wychudzonej 13 latki ... ;p
Mówię Każda "potwora" ( a każdy z nas jest piękny na swój sposób, słuchajcie się starszej koleżanki) znajdzie swojego amatora.
bo my wiecznie widzimy w sobie wady. myślę, że z wiekiem nabiera się większej świadomości swojego ciała i takie "durne" kompleksy przechodzą(;
Ja również to zauważyłem. W pierwszej chwili myślałem, że zmienili aktorkę. Drugi sezon jak na razie jest do kitu.. i może to okrutne, ale bardziej podobała mi się w pierwszym sezonie - zagubiona dziwaczka. Ming też jest zabawna ;-) lubię jej poczucie humoru
odnoszę to samo wrażenie, niestety... jakoś serial (będący w pierwszym sezonie moim ulubionym) stracił polot.
jenna zdecydowanie straciła na atrakcyjności, a jej związek z dżejkiem jest... mdły? no nie wiem, na razie nic mnie w tym sezonie nie porwało.
juz pal sześć jej twarz...ale jej włosy sa okropne...te ciągle ulizane fryzury i przylizana do czoła grzywka. Czy kładzie sie spac czy idzie do szkoly czy idzie na randke/impreze- ma taka samą tragiczną fryzurę!
Niestety zupełnie nie trzyma się klimatu 'awkward-zawstydzenia, zażenowania'. Pierwsze odcinki pierwszego sezonu były genialne! Odnoszę wrażenie, że w drugim sezonie bohaterka jest nie dość, że silniejsza to staje się akceptowana przez durne środowisko a jej największym życiowym problemem jest odwieczny, serialowy dylemat nastolatek - którego wybrać?! Kinda LAME, isn't it? -,- Ja już porzuciłem drugi sezon, a uroku bohaterki nie trzyma nawet jej nowa twarz. W pierwszym sezonie była naturalna, jej sylwetka to podkreślała. Teraz ma jakiś dziwny makijaż, grube usta, policzki, szyję - no nie wiem, do mnie to nie przemawia. Nie rozumiem też zachwytu nad urodą Sadie, jak dla mnie jest tragiczna, ale musi dobrze grać bo jak się pojawia na ekranie robię się zły ;-) Cóż, de gustibus non est disputandum
To fakt i sama akcja kręciła się wokół czegoś innego, niż "udowodnię jednemu, że zależy mi na tym drugim, chociaż sama nie wiem czego chcę". No nie wiem, wątpię by pojawiła się jakaś szansa dla tego serialu jeszcze, bo jak mówisz, sama Jenna straciła na swoim uroku, który założony był od początku pierwszego odcinka. Co gorsze... środowisko ją akceptuje, a ona swoim stylem (jak chociażby wspomniany makijaż, beznadziejny dodajmy ;p) sama próbuje się do niego dopchnąć, chociaż było o wiele lepiej, gdy żyła tak jak jej się podobało.
Z bólem serca stwierdzam zatem, że... serial pogubił się w swoich zamiarach zadziwiająco szybko, bo zazwyczaj dochodzi do tego po 3 sezonie. SZKODA! Trzeba znaleźć coś innego ;)