95% mężczyzn w serialu nie ma mózgu i dodatkowo są to totalne ciamajdy, kobiety z drugiej strony zawsze się rządzą jak bossowie mafii, potrafią absolutnie wszystko i wiedzą lepiej od każdego faceta w pomieszczeniu co robić. Jest tak w niemalże każdym momencie serialu, żeby tego było mało teksty są tragicznie wręcz idiotyczne i pozbawione sensu. Ze strony technicznej można powiedzieć, że niektóre odcinki były tak ciemne, że za dnia nie ma nawet co próbować ich oglądać, przyciemnili na siłę źródła światła i praktycznie nic na ekranie nie widać.
Skończyłem sezon, najgłupszy serial jaki w życiu oglądałem i paradoksalnie do siebie tą durnotą przyciąga, bo zastanawiasz co głupszego może się stać i pod tym względem serial nie zawodzi.
I właśnie mnie to zastanawia. W filmach i serialach widać wyraźny trend. Czemu ma to służyć? Rozumiem, że kiedyś przesadzano w drugą stronę ale nie można zrobić filmu gdzie zachodzi równowaga, gdzie nie ośmiesza się którejś z płci?
Nie wiem skad ta statystyka 95%. Rozumiem ze to jakaś hiperbola, bo nie wierze ze sobie to ktoś obliczył tak błędnie. Jestem po 4 odcinkach i tylko jedna postac pasuje do tego co piszesz. (Uwaga spojlery) Żołnierz jest mega ograniety, nauczyciel tez imo, chociaż ma wypadek ale to samo widać w prozie naturalistycznej (najsilniejszy czesto ginie pierwszy przez przypadek). Nomad na pustyni. Czyli 3 z 4 męskich postaci dobrze sobie radzi i jest jeden debil. Bardziej jak 25%?
Nauczyciel w drugim odcinku odwalił już w szkole - zignorował bullying mimo że dziecko miało krew widoczną, zbierało leki z brudnej podłogi i do tego cierpiało na jakąś chorobę (może padaczkę?). Następnie w sytuacji problemu nie zatrzymał od razu autobusu, a potem nie wiedzieć dlaczego zjechał z urwiska, choć patrząc po drodze i sytuacji (wożenie dzieci, któreś zaczynają rozrabiać) powinien jechać bardzo wolno. W ogóle jeden nauczyciel na taką grupkę to trochę mało, a przynajmniej jeśli nie ma osobnego kierowcy.
Jak banda kretynów ukazana całą japońska agencja kosmiczna JASA. Tylko jedna kobieta tam coś ogarnia. To żenujące było. Ojciec rodziny z Iranu to zdradziecki mąż, który nawet w sytuacji kryzysowej nie skupia się na dzieciach, które mają dziwne objawy (krwotok zbiorowy z nosa oraz wrzaski przez słyszenie głosu). Szeryf nieukazany może jak kretyn, ale wyjazd samemu na podejrzanie wyglądające pole to nieodpowiedzialność. Już jak wleźli na ten piach z policjantką, to się zastanawiałem, czy się nie zapadną pod ziemię. Kolejni mężczyźni kretyni to ci dwaj bracia, o których niepochlebnie mówi nawet kochanka jednego z nich. Bandyci, których wypytywał szeryf też nie zostali pokazani jako inteligenci. Widać ewidentnie pokazywanie kobiet oraz mniejszości etnicznych USA w dobrym świetle. Bardzo podobna sytuacja jest w Detektywie: Krainie nocy. Nawet nie widzę w tym nic strasznego, ale jest to aż nadto widoczne. Wcześniej bohaterami głównymi i postaciami sprawczymi w kinie mainstreamowym / rozrywkowym byli niemal wyłącznie biali mężczyźni i fajnie, że to się skończyło, ale kreowanie odrealnionej (może dla kogoś utopijnej?) wizji świata, gdzie tylko kobiety coś potrafią, nie doprowadzi raczej do niczego dobrego, a na pewno ściągnie na film czy serial mnóstwo hejtu. A serial na razie mi się w miarę podoba, ale głupota JASA i nauczyciela razi po oczach.