Kiedy trafi im się wyjątkowa łamaga, ofiara, klasztorny głupek i ogólne pośmiewisko to z dobroci serca nie wywalają go zbity pysk. Przekonują delikwenta że ma wyjątkowe moce jest super wojownikiem, po czym wysyłają na skałkę aby tam siedział i nie przeszkadzał w ćwiczeniach innym którzy coś potrafią lub mają jakieś zadatki. Czasem taki strollowany ucieka mimo zakazu i tak powstał Iron Fist.