To serial o gościu który zaprzepaszcza 15 lat treningów, wiary, przekonań, mnichów którzy uratowali mu życie i najlepszego przyjaciela tylko dlatego że zaruchał sobie ładną Chinkę :D
Do mojej prostackiej opinii dodam jedną kompletnie na serio: Czy tylko ja cały czas jak patrzałem na Davosa to widziałem Gauntera O'dimm z Wiedźmina?