Niestety recenzje pokazują, że to najgorsza odsłona serii Marvel w Netflixie. Mnie akurat to nie boli, bo to nudna postać, no ale szkoda.
https://www.rottentomatoes.com/tv//marvel_s_iron_fist/s01
http://www.metacritic.com/tv/marvels-iron-fist
Jak dla mnie pierwszym failem był Luke Cage, w którym oprócz muzyki, klimatu i Cottonmoutha (który powinien być głównym złoczyńcą) nie było nic interesującego.
Nie powiedziałbym, żeby więcej Cottonmouth'a mogło uratować LC. Postać była dobrze zagrana, ale scenariusz nie pozwalał na za wiele. Dla mnie to była taka parodia Kingpina - gangster, który niby coś chce, ale się cyka . Na dobrą sprawę, to pewnie wolałby być pianistą. Zawsze o krok do tyłu względem przeciwników, bez pomysłu jak ugryźć Cage'a. Jako odmiana OK, ale nie na 13 odcinków.
i tu sie zgadzam, Cottonmouth byl dobrze zagrany ale scenariuszowo to nieudana podroba Kingipina, ciesze sie, ze wreszcie ktos poza mna to zauwazyl, moze w drugim sezonie wymysla cos nowego z ta kuzynka Cottonmoutha
Mnie już Cage rozczarował. 13 godzin opowiadających jedną historię to stanowczo za dużo. Tylko muzycznie dali radę. Ale na Iron Fista czekam z wypiekami na twarzy i odliczam. I ma mnie spotkać taki zawód? Aż się boję... Po prostu nie mieści mi się w głowie, że coś od Netflixa i Marvela może być złe...
A teraz te same osoby będą odpowiedzialne za Inhumans...
O kurde to mnie zmartwiłeś:((((((( IF zbiera koszmarne recenzje, podobno jeeeest nudny do bólu, i te same umysły mają mieszać w Inhumans?:(((((( Damn!
to, ze ten sam koles bedzie odpowiadal za Inhumans oglosili na dlugo przed wyplywem recenzji Iron Fista, pozostaje miec nadzieje, ze albo Marvel zmieni od tego albo beda sie uczyc na bledach, stroj Black Bolta juz mi sie nie podoba ale reszta zdjec jaka wyplynela jest ok