Fakt, niektóre momenty są śmieszne, ale większość jest tak żałosnych, że aż szkoda patrzeć.
bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla, o czym to ja? A, bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla......
Serial 10/10 i tyle
Jeśli nie masz nic sensownego do powiedzenia, to w ogóle nie zabieraj głosu. Twoja wypowiedź jest poniżej wszelkiej krytyki.
przyznam że oglądałaś kilka komedii lecz ich przez ciebie wystawiona ocena jest niezadowalająca
Poza tym, czy Ciebie śmieszy scena, gdy koleś (wyglądający i zachowujący się jakby właśnie uciekł z psychiatryka) kupuje fotel, pakuje go na dach auta, po czym na nim siada, a kijami i miotłami kieruje samochodem (steruje kierownicą i operuje pedałami)? Bo mnie ani trochę.
właśnie widzisz ciebie to nie śmieszy a innych wręcz przeciwnie
W komediach właśnie o to chodzi według ciebie to było głupie [bo było ] np ,głupota ,z dorosłych robienie gałganów dużych dzieci ,głupie teksty[[w moim znaczeniu przekomiczne ] ,sceny które powalają nie które nawet obrzydzają ,i ciągłe teksty o znaczeniu ---------------------------------------
takie właśnie połączenie jest najbardziej najczęściej spotykane w komediach
Ta komedia się wyróżnia bo pół z tych rzeczy nie ma .
To jest stary angielski humor który jedynie co robi to rozśmiesza
Widzę że komedie nie są twoją dobrą stroną
obejrzyj Allo Allo to cię rozbawi do łez
Widzisz, zadziwiające. Monty Python, Allo Allo, nie powiesz mi, że to nie są komedie absurdu. I te jak najbardziej mnie śmieszą. Już zwłaszcza Python, który dostaje 10/10 za wszystko. A jednak Jaś Fasola nie bawi mnie ani trochę. Nie chodzi tu o moje poczucie humoru, ale o coś w tym serialu, co jest po prostu denerwujące. Rycerz bez rąk i bez nogi, który uważa, że wygrał - tarzam się ze śmiechu. Jaś Fasola - ... jakoś nic.
Według mnie i jedno i drugie to typowy angielski humor absurdu. Oczywiście, że Pytony, to mistrzowie, są również pewne różnice, które polegają głównie na tym, że Pytony pod humorem absurdu próbują przemycić spojrzenie na nasze społeczeństwo, zaś Fasola nie. Ale jak się tą różnicę odrzuci, śmieszy i to i to.
Komedia to jeden z moich ulubionych gatunków.
Cóż, mamy inne gusta - to widać, ale dlaczego od razu mówisz, że "komedie nie są moją mocną stroną"? Ja po prostu preferuję inny rodzaj kina, ten serial jest dla mnie zwyczajnie żałosny.
Widziałeś może "Duże dzieci"? Tam też z dorosłych facetów zrobili gałganów, ale było to prześmieszne. I jest różnica między zabawnym facetem a idiotą, nie sądzisz?
szczerze mówiąc teraz mnie załamałas.Sądziłem że uważasz fasole za badziewie bo wolisz ambitniejszy humor.Ale Duże dzieci to chwyt poniżej pasa... Duże dzieci to film jakich w Ameryce co roku wychodzi co najmniej 30.A Mr.Bean jest nie do podrobienia.
A jaki jest wg Ciebie ambitniejszy humor?
Pytam czysto z ciekawości, bez złości i ironii, pokojowo :-)
A choćby coś w stylu Woody Allena,w pewnym sensie również Monthy Python.Filmy w stylu "Duże dzieci" czy "American Pie" mnie nie ruszają.Tam żart polega na tym że komik robi z siebie idiote a to chyba nie tędy droga.
Hahaha, teraz mnie rozbawiłaś/eś. Piszesz, że w tych filmach aktor robi z siebie idiotę. Widzisz, Ty chyba nie widziałaś ani jednej komedii z bezsensownym humorem (jeden z moim ulubionych gatunków!). To właśnie Fasola robi z siebie kretyna, jakby właśnie uciekł z psychiatryka. Jak go oglądam, żal mi się go robi, i tracę właściwie cały szacunek, jakim darzę osobę ludzką. Przy aktorach z komedii w stylu "Duże dzieci" tak nie mam. Ty nigdy nie zrozumiesz takich filmów.
Podobnie jak ty takich filmów jak Mr Bean.To jest humor pretensjonalny.Atkinson wykreował postać która ma dziwne zachowania,troche przesladuje go pech ale idzie do przodu,radzi sobie z tym.Rowan Atkinson wykreował postać wręcz kultową,zamknął sie w swojej szufadce pt. Jaś Fasola i dobrze.Kogo zagrał Sandler?? nic nie znaczące role w płytkich amerykańskich filmikach które polsat puszcza w niedziele;]]
Jeśli Ty widzisz sens w scenach gdzie grupa dorosłych chłopów bawi sie w drugi obóz harcerski to gratuluje.Mamy zgoła inny gust.Poza tym warto też docenic samego Atkinsona.Jest naprawde niewielu aktorów komediowych którzy podołaliby tej roli.
P.S.zakładam że Monthy Python też jest Ci obcy..
Widzę w tej scenie dużo głębszy sens niż w sytuacji, gdy dorosły facet paraduje ze świątecznym indykiem na głowie.
Chwilunia! Ja nie napisałam nic na temat samego Atkinsona. Uważam, że jest dobrym aktorem - niełatwo jest zagrać wariata.
Tak, przyznaję, nie wiem kto to.
Współczesny widz (zakładam ze 1994 to Twój rocznik) nie ma pojęcia o prawdziwym humorze.Humor angielski nie każdemu sie podoba bo jest specyficzny ale mimo to jest bardzo inteligentny.Tylko na taki humor trzeba sie otworzyć i spojrzec na niego z lekkim przymrużeniem oka.Skoro bawią Cie takie typowe amerykańskie produkcje to Monthy Python też Cie nie wciągnie(tak myśle).Aczkolwiek wielu ich uważa za geniuszy w dziale komedia.
Nie zamierzam Cie przekonywać.Masz swoje zdanie a ja swoje.
Przyznam, że NIEKTÓRE sceny z Fasoli są nawet śmieszne. Ale tylko niektóre. Co nie zmienia faktu, że dla mnie całość pozostaje żałosna.
No tak, mamy inne gusta, nie da się nie zauważyć ;-).
Pozdrawiam! :-)
Nie, nie, nie - serial może Ci się nie podobać, typ humoru może nie przypaść do gustu ale nazywać go żałosnym - GŁUPOTA i nieświadoma (lub świadoma?) prowokacja fanów, których zresztą nie brakuje.
Dyskusja stara, ale podpisuję się pod tym z dokładnie tych samych pobudek co Ty :D
No już niemal zapomniałem że tu pisałem;P Miło że podzielasz moje zdanie.Pozdrawiam.;]
"To właśnie Fasola robi z siebie kretyna, jakby właśnie uciekł z psychiatryka. Jak go oglądam, żal mi się go robi, i tracę właściwie cały szacunek, jakim darzę osobę ludzką. Przy aktorach z komedii w stylu "Duże dzieci" tak nie mam. Ty nigdy nie zrozumiesz takich filmów." - Skoro tak szybko tracisz szacunek do ludzi to obawiam sie ze nie jest wiele wart. Bylas kiedys w otoczeniu osoby o lekkim opuznieniu umyslowym?
Wiele zachowan maja podobnych do Jacha - ale jak rozumiem sa zalosni. Dorosly zdrowy facet zachowujacy sie jak dzieciak jest godny szacunku ale postac ewidentnie przerysowana i przedstawiajaca w domysle wiele zaburzen, majaca problemu z relacjami spolecznymi, to dla Ciebie "kretyn".
Jas to poprzez niedostosowanie przede wszystkim satyra na wiele zachowan spolecznych.
"Duże dzieci"? Serio?! No wybacz, ale dla mnie tego nie można porównywać. "Duże dzieci" to amerykańska komedia na poziomie, hym, niezbyt wysokim. Tutaj jest prawdziwy humor, a nie raz ukryte dno, za to w "Dużych dzieciach" ciężko chociaż jedno znaleźć. Po prostu to jest śmieszna komedia, ale tam bawi po prostu głupota (tak głupie, że aż śmieszne). Jaś Fasola już nie śmieszy tak jak ileś lat temu, ale dalej jest jedyny w swoim rodzaju. Kultowy. To tak jakby porównać Warszawę do Nowego Jorku. Chyba jest różnica, to nie to samo, co nie?
Haha. Sama przedstawiłaś genialny gag. Zapomniałaś wspomnieć jak Jasiu zajął sobie kolejke do sklepu po te produkty. Hiihiii genialne. CZyż nie?
To się nazywa dystans i poczucie humoru, tobie najwyraźniej obu brakuje. Ale chyba najbardziej dystansu do siebie-jesteś strasznie zarozumiała i nietolerancyjna. Zarzucasz komuś, że pisze coś bezsensownego, a tak na prawdę twój post prawie nic nie wnosi -nie chcesz, nie oglądaj, nikt ci nie karze. Swoją dezaprobatę można wyrazić bez megalomańskich zapędów, może trochę ci przez tych kilka lat przeszło, oby. Bo póki co między twoim rozumiem i wiem, to tylko puste słowa, minimalnie tylko związane z rzeczywistością.
Pierwsze słyszę, żebym była zarozumiała lub nietolerancyjna. Nie czas jednak i nie miejsce na takie dyskusje. Nadal jednak nie lubię Jasia Fasoli i jego bezsensownego (moim zdaniem idiotycznego) humoru. Ale skoro Ty lubisz taki komizm, to co powiesz o takich filmach jak np. "Superhero" czy innych, w których grał Leslie Nielsen? Również głupkowaty humor, ale moim zdaniem przynajmniej śmieszny (w przeciwieństwie do Fasoli). Za chwilę pewnie napiszesz, że Superhero to chałowy film i że to bezsensowne porównanie...
uwieziona, a dlaczego Ją obrażasz? psiara1994 wyraziła tylko swoje zdanie i skoro jej się serial nie podoba, to najprawdopodobniej go właśnie nie ogląda. Ale czy to zabrania jej w wyrażeniu swojej opini? Czy tylko "fani" mogą pisać tutaj? Na tym polega właśnie forum dyskusyjne - na wyrażaniu swoich opini, ocen. czasami pozytywnych, a czasami negatywnych.
Każdy ma swoje zdanie i inne osoby nie muszą się z tym zgadzać. Szanujmy się wzajemnie.
Osobiście uwielbiam Jasia Fasolę oraz Atkinsona, ale rozumiem, że nie kazdemu ten serial może przypaść do gustu. To angielski humor, który nie trafia do wszystkich.
Ktoś piszący, że serial jest żałosny, bez żadnego zdania wyjaśnienia, pisze dwie linijki niżej, że zamieszczenie postu "bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla, o czym to ja? A, bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla bla......Serial 10/10 i tyle" jest "Jeśli nie masz nic sensownego do powiedzenia, to w ogóle nie zabieraj głosu. Twoja wypowiedź jest poniżej wszelkiej krytyki."
Czy nie można uznać, że to kompletna "zarozumiałość"? Brak dystansu do postaci, megalomania - ocenianie innych, przy braku znajomości Monty Pythona i uznaniu za wybitniejszą i bardziej ambitną komedię filmu z Sandlerem. Można nie lubić brytyjskiego humoru, można krytykować, spierać się itd., ale odrobinę sprawiedliwości należy zachować - nie oczekuj szacunku, nie okazując go innym.
No to jest bardzo zabawne, nie tylko dla mnie, ale dla całej masy moich znajomych. Ale niektórzy mają inne poczucie humoru..
po prostu nie umiesz docenić komedii która jest z wyższej półki niż dirty dancing 2
obejrzyj jedynkę jest 100 razy lepsza i z świetnymi aktorami
Znasz mądre powiedzenie: "O gustach się nie dyskutuje"? Ja zdaję sobie sprawę, że każdy ma inny gust, że komuś może się podobać coś innego niż mi. Ale nigdy, nigdy nie krytykuję tego! Więc nie mów mi, że się nie znam na komediach (co swoją drogą nie jest prawdą) zwłaszcza, jeśli swoją opinię opierasz tylko na swoich dociekaniach i moimi ocenami na Filmwebie.
Widzę, że u Ciebie z kulturą, dobrymi manierami i zasadami savoire vivru na bakier, ale nie wnikam.
"Dirty dancing 2" to nie komedia :/ Wolę dwójkę niż jedynkę, jedynkę widziałam nie raz. Moja sprawa.
czy ktoś mówił że oglądam tylko komedie prawdziwy znawca kina powinien lubić wszystkie gatunki filmowe ale też powinien mieć swój ulubiony
Tak, wiem i rozumiem, ale napisałeś: "Komedii z wyższej półki niż Dirty Dancing 2"
tak celne i trafne że muszę powiedzieć ,,You made my day'' ale w pierwszym momencie przed zobaczeniem że to odpowiedź na post ,,psiary'' pomyślałam że to był sarkazm do wszystkich forów na filmwebie. Ale by to było ,,uber''!!!
Przez cały serial się śmieję a pod koniec żal mi mr.Beana zwłaszcza w odc sylwestrowym
9/10
Scena z jazdą z samochodem moja ulubiona
Ja mam tak samo! Jak widzę scenkę w Sylwestra to autentycznie mi przykro, że Jasio został tak potraktowany:) Kocham ten serial miłością bezwarunkową i tą miłość zaszczepiłam moim dzieciom. Ja bym mogła mnóstwo ulubionych scen przedstawić ale dluuuugo można wymieniać ale podoba mi się scenka jak Jaś w jakimś pensjonacie zatruł się homarami i jak latał goły po hotelu bo zatrzasnęły mu się drzwi od pokoju:) Jaś leci zawsze w sobotę i niedzielę na Comedy Central Familly i moje dzieci nie opuszczają żadnego odcinka:) Jaś jest boski! Nieważne co mówią inni.