Moze napisze dlaczego mam taka przewrotna teorie
Dla wiekszoscci ludzi Jas Fasola jest filmem o gamoniowatym niezbyt rogarnietym facecie ale nie dla mnie.
Ja wiem co czuje Fasola, ja wiem co to znaczy jak ktos sie z Was smieje bo jestescie chorzy i cos nie wychodzi, w domu, w szkole w pracy, albo jak z Was sie smieja tylko dlatego ze inaczej wygladacie (bo macie chore nogi np.) jak nie chca sie z Wami ani bawic ani przyjaznic, potrafia tylko dokuczac.
Ale weś pod uwagę to, że Jaś Fasola jest na swój sposób złośliwy, cwaniakowaty i samolubny.
Np.
- w szpitalu: podstawia się pod jadącą karetkę na sygnale, potem blokuje z niej wyjście, naśmiewa sie z chorej kobiety, wpycha się w kolejkę podmieniając numerki, wypycha starszego człowieka z miejsca.
- Kradnie choikę z centrum miasta.
- wyrzuca piłeczkę dzieciaka, gdy jest na polu golfowym
- na sylwestra sam je ciastko i szampana a gością daje do picia ocet i gałęzie
- wpycha się w kolejkę do kupna fotelu
- rozładowuje akmulator w karetce
- ucieka z basenu nie płacąc rachunku
- gdy czeka na królową wyciąga nitkę z fartucha pokojówki, zeby wycyścić sobie żeby.
- gdy jest w kinie z dziewczyną kupuje sobie większy kubełek kukurydzy, a po kryjomu pije napój schowany w sfetrze.
- gdy nie ma gdzie zaparkować wypycha inny samochód z miejsca.
- z radością słucha spiewających kolędników a potem nic im nie dając "zamyka im drzwi przed nosem".
Niektórych denerwuje tego typu humor, ale pierwszy raz spotykam się z tym, żeby Jaś Fasola budził współczucie.
ojej piszecie jak dzieci. Czy wy nie wiecie, że w realnym życiu Rowan to normalny i porządny facet? Ma talent do robienia z siebie głupka i dlatego jako aktorowi daje mu 10/10 bo świetnie gra- i jak widać wy uwierzyliście że on naprawdę jest takim debilem.
Przeciez nikt tu nawet nie wspomina o tym, że kogoś smuci sam Rowan Atkinson XD (jak CI to mogło przejść przez myśl? ;]) Autor/ka tematu zwraca tylko uwagę, że postać przez niego grana (Fasola) jest jaki jest, bo czuje się z jakiegoś powodu odrzucany przez społeczeństwo, co wg mnie jest tylko pochodną tego jak się zachowuje, a nie przyczyną samą w sobie, ale każdy ma prawo do swojej interpretacji .. Ale to o czym wspomina jest (niestety) dość częste w realnym życiu ;/