Obejrzałem kilka odcinków i nie czuje zażenowania. Wreszcie jakaś produkcja, która nieocieka kiczem i sztucznością, tak jak inne produkcje Disney chanell na czele z Hanią Montaną. Humor choć często bywa niedojrzały to akurat do mnie trafia. Prym wiedzie wśród kapeli postać bezdenniego głupiego Asha. Kilka minut temu ubawił mnie dialog jaki przeprowadził z tym długowłosym wokalistą (sorry że nie wiem ja ma na imię ale dopiero zobaczyłem kilka odcinków)
- Wolisz żeby mówili na niego kapitan uryna?
- Kapitan U kogo ?
A przy okazji zauważyliście że dom w którym mieszka ten zespół muzyczny to ta sama chata w której przed laty krecono serial ALF ?