Jakiś czas temu obejrzałem ostatni odcinek serialu i wciąż nie mogę wybaczyć twórcą tego co
zrobili z Barneyem i Robin oraz innymi wątkami. Przez 22 odcinki 9 sezonu widzimy wielką
miłość i przygotowania do ślubu Barneya i Robin tylko po to by w ciągu dwóch minut w 23
odcinku ich rozwieść. To jest po prostu głupie. To po co twórcy serialu i scenarzyści poświęcili
cały 9 sezon na ukazanie ich ślubu i wielkiej miłości jak potem zrobili taką głupotę? Jeśli chcieli
ich rozwieść od samego początku to powinni na ślub przeznaczyć góra 10 odcinków , a dalej na
Rozwód Barneya i Robin. Powracające uczucie Robin do Teda. Poznanie żony Teda i ich związek
, a także Jej choroba i śmierć , która według mnie zasługuję na co najmniej dwa odcinki , a nie
kilka sekund jak zostało to nam ukazane. Tak samo zabrakło mi scen , gdy Marshal , Lily , Robin
, Barney , a nawet Ted , Jego żona i ich dzieci dowiadują się o chorobie matki. Reakcji Teda i
dzieci , a także matki można się domyśleć , ale czemu nie pokazali reakcji reszty? Przecież
każdemu z nich matka jakoś pomogła i była dla nich ważna. A nie wiadomo jak zareagowali na
Jej śmiertelną chorobę. Mimo , że się wzruszyłem w ostatnim odcinku i mi się podobał to jednak
wielu rzeczy nie wybaczę twórcą.