1. Barney zatrudnil sie w firmie goscia ktory odebral mu jego dziewczyne. W tej firmie zajmowal sie podpisywaniem wszystkich "czarnych" nielegalnych umow, tak zeby wlasciciele w razie czego mieli czyste rece. W rzeczywistosci bylo to zaplanowane, bo wspolpracowal z FBI i bylo pokazane jak pare tygodni po slubie FBI zgarnia tego wlasciela firmy a Barney jest czysty.
2. Barney :)

Dodajmy jeszcze do punktu pierwszego, że Barney pracował tam aż 15 lat i w zasadzie nie wiadomo czemu aż tyle lat potrzebował wspólnie z FBI na rozpracowanie swojego szefa.

Nie wiadomo też dlaczego kiedyś Barney polecił Marshalla do tej swojej firmy, skoro ta firma robiła przekręty i Barney od początku o tym wiedział.

Nie wiadomo też dlaczego Ted się chwalił dzieciom, że zaprojektował siedzibę firmy Barney'a, skoro potem wyszło, że ta firma to oszuści

Nie wiadomo też z czego Barney będzie żył po ślubie z Robin, skoro w swoim życiu nigdy tak naprawdę nie pracował (bo co sobie wpisze w CV - 15 lat bycia tajnym współpracownikiem FBI?)

Poza tym wiele razy było pokazane, że w firmie Barney'a pracują różni luzacy, tacy wporzo goście a tu nagle się okazuje, że to jacyś prawie gangsterzy, LOL


Ot, kolejny głupi i bezsensowny wątek, pisany na kolanie jak prawie cały 9 sezon.

Polecieliście po prostu za bardzo z pewnymi faktami.

Oczywiście, Barney już po kilku tygodniach pracy mógł się zemścić na swoim przełożonym, a zrobił to dopiero po 15 latach. Bez sensu totalnie, wątek całkowicie bezsensowny.

Poza tym gdzie było wspomniane o tym, że Barney odszedł z pracy???!!!!

Przecież on wrobił tylko swojego przełożonego, a nie całe GNB. Dobrze wie, że jego firma jest złem wcielonym, ale nie przeszkadza mu to. Marchallowi zaproponował współpracę tylko po to, aby mógł sobie "popracować" z bliskim kolegą. Tyle. I chyba Barney nie jest na tyle głupi, aby pozbawiać się własnego miejsca pracy??

Było przecież pokazane, że nie tylko szef uczestniczył w przekrętach (scena jak wywalają poprzednika Barney'a). A dziwne byłoby gdyby FBI zajęła się tylko szefem, a resztę odpuściła (bo kto by uwierzył, że przekręty w tak dużej firmie robi się jednoosobowo).

A to, że Barney odszedł z pracy jest raczej oczywiste. Bo co niby miałby robić w tej firmie po aresztowaniu swojego szefa? Był przecież zatrudniony jako naiwniak, który będzie się podpisywał pod przekrętami.

Oczywiście ten wątek jest tak głupi, że Barney'a mogliby w sumie zrobić dyrektorem GNB w nagrodę, że tak dobrze rozpracował czarne owce w firmie (co z tego, że przez 15 lat szef i jego koledzy za kasę z tych przekrętów żyli pewnie jak szejkowie arabscy). ;-)

1. Moze po prostu FBI potrzebowalo jasnych i klarownych dowodow i zajelo to az 15 lat ? Czasem tak bywa.
2. Moze polecil Marshalla dlatego ze to byla dobra fucha na ktorej mogl zarobic sporo kasy ( ktora byla potrzebna jemu i Lilly, gdyz ta zaciagnela spory dlug przez swoje zakupowe szalenstwa) a nie koniecznie Marshall musial wykonwyac w tej firmie fuche ktora byla nielegalna.
3. Ted sie chwalil gdyz zaprojekotwal jeden z najpiekniejszych budynkow w NY, a to ze byl on zaprojektowany dla takiej a nie innej firmy to chyba malo istotne ?
4. Moze cala firma nie byla zamieszana w jakies nielegalne interesy tylko jej wlasciciele? Wiec moze Barney nadal tam bedzie pracowal, albo dalsza wspolpraca z FBI . Albo opcja 3 - Robic stanie sie slawna reporterke i bedzie utrzymywala Barneya.
5. Tak jak wyzej, na moje oko to tylko wlasciciele robili brudne interesy - reszta pewnie byla czysta.

Jak dla mnie dobrze to rozegrali, wszyscy sie spodziewali ze Barney to jakis gangster i robi interesy z jakimis mafiozami, wiec tworcy postawnowili zaskoczyc, biorac pod uwage fakt ze wielkiego pola manewru nie mieli to wyszlo im calkiem ok;)

Natomist zgogdzie sie 9 sezon do dupy, ale przynajmniej nie bedzie "kaca" jak sie skonczy HIMYM :D

Ale w którym odcinku jest o tym FBI?

w tym ktorym Barney po pijaku odpowiada na pytania Teda i Robin. :D a ktory to byl odcinek numerowo hm.. chyba 15 ale pewny to ja nie jestem :D

AD 1 15 lat zbierania dowodów w sprawie, w której Barney od razu wyczuł szwindel? Ty tak serio?

AD 2 Marshall pracował w dziale prawnym a nie np. jako ochroniarz czy sprzątaczka. Musiał więc uczestniczyć w przekrętach, choćby nieświadomie. A Barney musiał wiedzieć w co pakuje dobrego kolegę.

AD 3 Raczej głupio wygląda w CV.

4, 5 - podobnie jak AD 2.

Dla mnie sprawa jest raczej prosta. Wątek pracy Barney'a miał pierwotnie zostać tajemnicą, taki był zamysł twórców. Jednak w 9 sezonie twórcom się skończyły pomysły na odcinki, więc postanowili ni z tego, ni z owego do tego wątku wrócić. Wymyślili więc szybko jakąś historyjkę, napisali ją na kolanie i stąd tyle w niej dziur.

1. Historia zna nie takie przypadki. Wcale nie jest powiedziane ze wlasciciele robili przekret za przekretem, zapewne nie byli tez debilami. Mimo ze mieli kogos takiego jak Barney ktory podpisywal wszystko zapewne starali sie retuszofac wszelkie dowody na ich nie korzysc. Ale widac ze malo wiesz o zyciu, nie bedzie ci tego szczegolo tlumaczyl bo sie pogbusz. Ale jak cie to interesuje poszperaj o roznych przekretach itd etc

2. To byla zwykla firma, ktora pod przykrywka banku robila jakies przekrety, ale bank normlanie funkcjonowal i dzialal, wiec Marshall pracowal normalnie dla banku czy tam jakies firmy. Tak ciezko to zrozumiec ?

3. Wszyscy w domu zdrowi ? Znowu sie musze produkowac na kogos kto ma nie rowno pod kopula ? Serio jak np jakis pilkarz gra w klubie gdzie wlasciciele to gangsterzy to jego nastepny pracodawca patrzy na to ze gral w tym klubie czy na to jak gral w tym klubie ? TO oczywiste. Tak samo jak to ze nikt nie bedzie patrzyl ze Ted zaprojektowal budynek jakiemus oszustowi, bo niby skad mial o tym wiedziec to po pierwsze, a po drugie budynek byl bardzo piekny, wiec jego CV wygladalo dobrze.

4. Hm, tak jak ktos zreszta wspomnial Robin wspomniala ze jest bogata, wiec Barney ma z czego zyc.

5. Jezusie, maryjo! Przeciez firma normalnie funkcjonowala, to byl bank wktorym wlasciciele na lewo robili przekrety, ale bank funkcjonowal normalnie - byla jakas kasjerka, straznik, jakis prezes, kierownik i oni pracowali normalnie. Tak ciezko zrozumiec ?

"Dla mnie sprawa jest prosta..." z toba jest cos nie teges, wszystko zostalo przedstawione ok, nie wiem kiedy bylo mowiione o tym ze watek pracy Barneya zostanie okryty tajemnica - nie slyszalem nigdy o tym, fani chcieli poznac ta tajemnice i dostali calkiem fajna odpowiedziec. Jak ci sie nie podoba to nie ogladaj serialu i nie udzielaj sie na jego forum. Bez odbioru, bo wszystko co wyzej przedstawilem jest sensowna i realna odpowiedzia na twoje problemy, nie ma czego dopowiadac.

Hahaha, jaki mentorski ton. Serio myślisz, że jak użyjesz zwrotów "z tobą jest coś nie teges", ,,ale widac ze malo wiesz o zyciu" to twoje wypociny będą bardziej przekonujące? Bo według mnie przyniesie to raczej odwrotny skutek tzn. ludzie to czytający wezmę ciebie za internetowego napinacza.

W ogóle to wiesz co znaczy słowo "retuszować" (w którym zresztą zrobiłeś błąd i to raczej nie była zwykła literówka)? Bo nijak mi ono nie pasuje do kontekstu twojej wypowiedzi.

Nie wyjaśniłeś czemu szefa Barney'a aresztowano dopiero po 15 latach. Przecież Barney kapnął się od razu w całym procederze. miał swobodny dostęp do wszystkich dokumentów na co więc tyle czekał? Na co czekało FBI? Ja rozumiem, że niektóre przekręty ciężko jest wykryć i trochę czasu to wymaga, ale w tej całej historyjce przekręty zostały wykryte przez Stinsona pierwszego dnia pracy (tylko udawał on debila przed szefem). Nic więc nie tłumaczy tak długiego czekania z tą jego niby zemstą.

zreszta o co ja mam spine, nigdy nie bylo powiedziane ze Barney od razu wyczul jakis szwindel, przyszedl sie zamscic na typku ktory odbil mu dziewczyne, na poczatku nie mial zadnego planu, po prostu gdy sie okazalo ze dostal ta fuche za pewne zaczal wspolpracowac z FBI. Niezly jestem, spinam sie z jakim przegrancem o cos co sobie sam wymyslil. A i jeszcze jedno, w odcinku bylo powiedziane, ze " jedzie po ciebie FBI, zgarna ciebie i zamkna twoj oddzial " .. " twoj oddzial " nie cala firme, bank , pracownikow tylko tego konkretnego typa i jego oddzial. Glupi jestem ze wczesniej nie przypomnialem sobie odcinka i tracilem na ciebie czas.Wyjasnione wszystkie twoje problemy sprzed 8 dni.

PS hm czy ja wiem, moze i mnie wezma mnie za napinacza, ale mam gdzies zdanie ludzi z "internetu". PRawda jest taka ze odpowiadalem ci na problemy, ktore sa sobie wymysliles, chyba jakis inny serial ogladasz.
.

Przecież widać wyraźnie jak Barney udaje przed szefem debila, gdy mówi coś w stylu ,,nawet nie czytałem, co podpisuje". Od razu więc się kapnął co znaczy to całe PLEASE.

A z tym zamknięciem oddziału to pewnie, że chodzi o zamknięcie tego konkretnego, który widzieliśmy w serialu. To znaczy tego oddziału w którym pracował Barney, Masrhall, Jenkins i ci różni korpo luzacy. Firma może mieć też oddziały na innej ulicy w NYC, LA, Hong Kongu, a nawet w Warszawie i tych raczej nie zamknęli. Także zgadzam się - całej firmy pewnie nie zamknęli. ;-) Tylko nie wiem co to właściwie zmienia...

Głupia spina o jakiś bezsensowny wątek, który zapewne w pierwowzorze miał zostać tajemnicą.

A ty to jakiś pracownik FBI, że ludzi uczysz on życiu?

Jeszcze raz powiem - ten watek został bezsensownie wyjaśniony i nie dziwię się, że ludzie narzekają. Za to dziwię się, że ty w tym nic dziwnego nie widzisz, skoro tak poważnie spoglądasz na ten wątek. 15 lat współpracy z FBI, by wkopać jednego gościa? 2x szybciej zajeba** Osamę w Pakistanie.

Ogólnie to prawie wszystkie wątki z 9 sezonu są jakieś takie głupawe. Nurkowanie po medalik, Ted nawijający na pierwszej randce z matką o Garym Blumanie, matka non-stop spotykająca znajomych Teda w ważnych dla nich momentach życia... Ale z pracą Barney'a to chyba jednak przebili wszystko. Nie wystarczy, że zrobili z niego prawie ciotowatego romantyka?

Z tą matką to zrobili tak, żeby ją przedstawić jako osobę nie tylko niezbędną dla Teda, ale i dla reszty paczki. Zupełnie niepotrzebnie, bo teraz matka w moich oczach (i nie tylko w moich) owiana jest jakąś magiczną aurą, a dla każdego bohatera jest swoistym aniołem stróżem. Za duża idealizacja.

Co do reszty też zgoda...

PS. tak abstrahując od tematu, czy naprawdę uważasz każdego romantyka za ciotę? Pytam, bo sam się uważam za takiego typa. To znaczy mam mentalność bardzo podobną do takiego Stanisława Wokulskiego.

Ted też jest romantykiem, ale jednak miał pewną klasę, jakiś tam urok i był w tym dość zabawny. Barney jest natomiast po prostu żałosny i nienaturalny.

Czyli tak... dzięki ;)

ad 4. przecież Robin nie musi być sławna reporterką. W tym sezonie było powiedziane, że jest bardzo bogata.

Gosc zapytal co Barney bedzie robil po tym jak wyda swojego szefa, wiec napisalem kilka z moliwych funkcji.

Jak dla mnie powinni zachować to w tajemnicy do końca. Nikt by nie wiedział czym się zajmował Barney i ta nutka niepewności zostałaby na zawsze.

dokładnie! jak już powiedzieli co robił to to wydało się takie... Durne ! A od początku chciałam się dowiedzieć co on robi, a tu takie ścierwo podane ;/ najlepiej jakby to zostawili jak sprawę z ananasem :)

Kurcze oglądałam wszystkie odcinki a to kim był Barney mi umknęło w którym odcinku było to pokazane?

S09E15 Proper ;)

Przepraszam za pomyłkę, odcinek nazywa się Unpause. :)

Jeszcze jeden fakt. W jednym z odcinków o doskonałym tygodniu, gdzie Barney zaliczył 7 lasek z rzędu była mowa o tym, że coś narozrabiał i mogą go wywalić z pracy. Lilly rozmawiała z nim o tym, co odradzał jej Ted i Marshall, że może to zapeszyć doskonały tydzień, a ona twierdziła, że go to wykańcza i te dymanie lasek to wołanie o pomoc.
I rzeczywiście Barney wyglądał na przejętego, a przecież był w tej firmie nikim. Zatrudniony we współpracy z FBI, dlaczego więc tak bardzo się tym przejmował?

Bo może gdyby go wywalili to nie mógłby dalej węszyć?

Wielokrotnie w serialu jest sugerowane, że firma Barneya prowadzi jakieś nie do końca legalne interesy z Koreą Północną, a on - przez swoją znajomość koreańskiego - miał z tym styczność. Być może współpraca z FBI dotyczyła właśnie tych kwestii i być może nie narodziła się od razu. Być może swoją funkcję PLEASE zaczął od mało ważnych spraw i z czasem, w miarę nabierania zaufania firmy, przechodził do coraz poważniejszych. FBI zaś nie wkraczało, czekając na dotarcie do spraw większej wagi.

To ma sens. Ale nie powinni zdradzać czym się zajmuje Barney. W każdym serialu są jakieś wątki owiane tajemnicą, dzięki którym czasem nadal myślami wraca się do serialu i zastanawia się nad nimi, a tutaj poza ananasem wszystko jest jasne. Potrafili nawet po takim czasie zdradzić imię Bla Bla. Dla mnie to było żenujące, że wyskoczyli z tym właściwie z dupy...