PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
2005 - 2014
8,0 209 tys. ocen
8,0 10 1 208625
7,1 23 krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

Witam odcinek w sumie wariacki i dziwny ale coż widać że nie mają pomysłów już na scenariuszę żal się robi.

ocenił(a) serial na 9

Sam zacząłem to zauważać... serial przechodzi lekki kryzys i co by nie mówić, lepiej by zbliżali się do końca. Niektóre fajne pomysły, ale autorzy nie wykorzystują tych scenariuszy w pełni. Oczywiście klimat trzyma nadal, ale powoli mi brak całego odcinka o miłości Teda, a na sam koniec słów "I... To nie była Wasza matka". Coraz bardziej panowie Carter Bays, Craig Thomas skupiają się na wątkach pobocznych aniżeli powolnego ataku na drogę do miłości życia Teda i daje się odczuć pewne znudzenie.
Co do odcinka:
Fajny pomysł, ale nie wykorzystany jego potencjał. Aktualnie najciekawszą "parą" jest Kevin-Robin-Ted i fajnie by było gdyby główne wątki odcinkowe były uwikłane wokół ich osoby. Co do Nory i Barneya... bardzo naciągana historia z tym pechem, oczywiście musiało się skończyć jak musiało.

ocenił(a) serial na 10
doman08

niestety ja też zauważam lekki spadek formy ale serial i tak kocham :D
a co do pary KEVIN - ROBIN - TED to faktycznie u nich najwięcej się aktualnie dzieje.
jakoś czegoś mi zabrakło w tym odc.
i coś jeszcze - aż się wierzyć nei chce, ze Barney i Nora jeszcze ze sobą nie spali :P:P:P

ocenił(a) serial na 7
onlylove

Dlaczego nie chcę ci się wierzyć że wcześniej się nie stukali. Skoro Nora od początku go sprawdzała, to może chciała wiedzieć czy nie jest z nią tylko dlatego żeby ją przelecieć i zostawić. Mnie się odcinek podobał, najmocniejsze chyba było z ojcami Lilly i Marshala, w ogóle nie wiem, co za "geniusz" wpadł na pomysł uśmiercenia taty Marshala, Głupio zrobili, ale fajnie że chociaż tak powrócił :)

ocenił(a) serial na 10
Robert831231

..."że się nie stukali" ... - Robert,aleś pojechał :/
a swoją wypowiedź "aż się wierzyć nei chce, ze Barney i Nora jeszcze ze sobą nie spali :P:P:P"
ODNIOSŁAM do tego, że przecież juz się trochę spotykają, nie wiem na jaką ilość czasu przenieść te odcinki, ale sądzę, że nie są to dni, tylko tygodnie, a kto wie, czy nie miesiące więc założyłam, ze sobą sypiają, albo jak wolisz, że sie stukają...
dlatego byłam zaskoczona, ze jeszcze nie są po :)
... i nie miałam na myśli tego, że to akurat BARNEY, i juz muszą być "po" no ale w końcu oboje są "hot" i tacy in love więc myślałam, ze już były pierwsze koty za płoty ;P

ocenił(a) serial na 7
onlylove

Dobrze następnym razem napiszę "uprawiali miłość" brzmi lepiej ;0?

ocenił(a) serial na 7
onlylove

A i Norma sama użyła określanie "Shag" a to jest w ten sam deseń co stukanie :)

ocenił(a) serial na 10
Robert831231

hehe., jakoś 'uprawiali miłość' to mi wcale do nich nie pasuje ;P
a co do SHAG to zwracam honor ;) skoro Nora użyła ... ;)

ocenił(a) serial na 9

Nie był to odcinek wysokich lotów, no ale cóż.
Takim lekkim powiewem czegoś nowego jest właśnie Kevin. Jakoś lubię jak pojawia się ten bohater na ekranie.
Najnudniejszą postać tego odcinka jak i w sumie całej serii wydaję mi się być Lilly.
Było trochę Nory, jednak znowu nie tak dużo ( po tytule myślałem, że będzie jej o niebo więcej ).

ocenił(a) serial na 10

Nigdy nie zwróciłem uwagi na to, że oboje, ojciec Lilly i Marshall kochają gry planszowe. Mi się ten odcinek podobał, i tekst "Ted's nuts" świetny ;d Jak już przyjechał brat Barneya mogli więcej o nim dać, świetna postać, a co do pecha to rzeczywiście przegięli.

Odcinek S07E06 bardzo mi się podobał, natomiast ten już faktycznie znacznie mniej. Ani nic nowego w samej fabule, ani niezbyt śmieszny. Przegięli z pechem i z tymi rodzicami moim zdaniem też, cały odcinek tylko o tym i po chwili przestało być śmieszne, bo było wiadomo, co zaraz się stanie.

ocenił(a) serial na 10
parapluie89

zgadzam się w 100 procentach. natomiast pocieszę wszytskich. w jednym z wywiadów Craig Thomas mówił, że w listopadowych odcinkach stanie się wyjątkowo dużo, więc muszą się do nich przyłożyć ;) może akcja znowu skupi się na matce i ślubie Barneya.

ocenił(a) serial na 10

Ja także widzę spadek formy w nowych odcinkach serialu. Wygląda to tak jakby twórcy nie mieli jakiegoś ciekawego pomysłu na fabułę odcinka. Czekam na listopadowe odcinki, ponieważ jak napisał kolega nade mną ma być o wiele ciekawiej ;)

ocenił(a) serial na 7

A ja jakoś nie potrafię negatywnie odbierać tego serialu. Może nie tyle co negatywnie, ale - po prostu gorzej. Co by się nie działo, stale mi się podoba :) Pewnie, że są zmiany i że nie jest to to samo, ale tak się dzieje z większością seriali. Cieszę się, że te zmiany nie są aż tak potworne.
Co do odcinka, to faktycznie, pech Nory i Barneya był, hmm, dziwny i niezbyt dopracowany. Mimo to akcje z tatuśkami i nowa trójca z Kevinem były rewelacyjne.

ocenił(a) serial na 9
Samne

Mam podobne zdanie, też nie potrafię go żle odbierać, może nie jest już taki, jak wcześniej, ale nadal jest fajny i przyjemnie się go ogląda. Choć czasem mam wrażenie, że może wpadamy w taką pułapkę, że po 6 sezonach oczekujemy tak wiele, że nic nie jest w stanie zaspokoić. Co do pecha Nory, to moim zdaniem nie tyle naciągana, co trochę dziwna, była sytaucja ze szczurem, ale ząb i samobójca ok :).

ocenił(a) serial na 10
kyuubi_888

i ja również się przyłączę do głosów, które mówią, że nie potrafią źle odbierać HIMYM :)
ten serial jest po prostu rewelacyjny! i tak jak w życiu, ma słabsze i lepsze dni ;)
a niektóre to wręcz nieziemsko pojechane! aż czuć moc ;P

I dodam jeszcze, że ja się cieszę, że oni w ogóle są :)) Są dla mnie jak rodzina ;) hehe
A rodziny się nie opuszcza nawet wtedy, gdy miała zły dzień ;P

Nie wiem czy którykolwiek serial komediowy przebije , w moim mniemaniu of course, How i met... ^^

ocenił(a) serial na 9
Samne

Właśnie takiej wypowiedzi mi brakowało. Oglądam go zawsze z takim samym humorem i zawsze, powtarzam zawsze(!), czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek. Owszem - są słabsze, ale nadal dobre.

ocenił(a) serial na 10

Uwielbiam ten serial, ale powoli okazuje się, że jest kręcony na sile. Dzisiaj tylko pierwsza scena z Barney'em jak zapytał się jak myśla dokąd dzisiaj jedzie to mnie rozbawiła, a cały |SPOJLER| pomysł z tymi rodzicami był żałosny jak dla mnie.

Ten odcinek to był koszmar. Niech ta seria się kończy jak najszybciej.

Jak dla mnie odcinek średni. Oglądając jego promo ucieszyłam się, że w końcu w serialu pojawi się James (brat Barney'a), a tymczasem okazało się, że ta scena z nim w promo jest jedyną sceną w jakiej występuje...
Sam pomysł na odcinek był niezły, dlatego jakby scenarzyści postarali się trochę bardziej mogłoby z tego wyjść coś naprawdę fajnego, a tak... nawet w porównaniu z poprzednim odcinkiem ten wypada dosyć blado. Teraz czekam na Slutty Pumpkin ;P

ocenił(a) serial na 9

Nigdy nie sądziłam, że to napisze ale jednak przyszedł ten moment, że to napisze - to był najsłabszy odcinek :( Pomysł z rodzicami w ogóle nie śmieszny...

ocenił(a) serial na 8

Moim zdaniem odcinek baaardzo fajny. Zdecydowanie lepszy od dwóch poprzednich.

ocenił(a) serial na 1
Psia_Jucha

Jak dla mnie ten odcinek był OBRZYDLIWY. W ogóle mi się nie podobał, był taki naciągany, że zastanawiałem się, czy to wszystko dzieje się naprawdę czy to znowu jakiś dziwny zabieg narracyjny, jakich w HIMYM sporo.
Nora bez zęba? Serio? Nora ze szczurem na głowie? Niee, to już było głupie.
Lily jako ojciec Marshalla? No błagam, bez przesady!
I jeszcze jakoś Josh Randor w tym odcinku nieudolnie grał, strasznie mnie irytował.
Na plus: Kal Penn i ta lasia na końcu odcinka, i to w sumie wszystko -_-.