Witam odcinek nawet dobry i śmieszny zobaczymy co będzie dalej się okaże mam nadzeje że wkońcu się dowiemy kim jest owa matka i żona Teda.
Też się cieszę z tego powodu, ale wg mojej opinii kolejne "slapy" są tylko po to żeby podtrzymać fabułę. Kilka świetnych gagów :)
[SPOILER!!!]
I znowu zacząłem się zastanawiać czy ten ślub to czasem nie jest właśnie B&R ;)
Założyłem się że to nie Nora i widzę że moje szansę rosną! :D
ja tak samo. i mi sie bardzo wydaje , że to bedzie jednak Robin.
w sumie to bardzo prawdopodne , skoro to Lily została jje druhną [ a Nora na pewno by jej nie wybrała]
Dlatego, że nie podobało Ci się zakończenie czy dlatego, że odcinek skończył się w takim momencie i teraz się wściekasz, że trzeba czekać tydzień na ciąg dalszy?
Uderzenia i humor powróciły.Dodatkowo końcówka jak dla mnie bomba, nie podoba mi się połączenie Barney i Nora.
A mnie Nora pasuje. Ładna i z tym angielskim akcentem. ;) Wiem, że zapewne Barney skończy w związku z Robin, ale szkoda, że (prawdopodobnie) już kończą wątek Nory.
Nora to najgorsza rzecz jaka przydarzyła się Barneyowi (nawet biorąc pod uwagę "Ducky Tie" ^^)
ROBNEY! :D
Odcinek genialny. W dodatku puścili PIXIES na koniec :D
[SPOILER]Odcinek bardzo fajny, ale w scenie,w której Barney prawie pocałował Robin, nie miał założonego kaczego krawatu, a to dosyć duża wpadka ;d
zadna wpadka, w trakcie huraganu nie było Kevina, więc był on przed zakładem z krawatem.
podczas huraganu dziecko Lili dopiero zostało poczęte a zakład z krawatem był jak już Lily była w ciąży i miała duże cycki. więc nie mogło wtedy być kaczuszek :)
zdecydowanie wolałam Barneya i Norę według mnie pasuje do niego najlepiej... ale cóż scenarzyści chyba myślą inaczej :(
Odcinek mi się bardzo podobał - śmieszny i to zakończenie. Czy to oznacza, że Robin i Barney będą teraz razem? : ) Bo jakoś nie wierzę, by zachowali ten pocałunek w tajemnicy i podobnie nie wierzę, by ich obecnie związki przetrwały, udowodnili swoim partnerom, to czego najbardziej się obawiali - Barney Norze, że trudno mu zaufać, a Robin Kevinowi, że nadal czuje coś do Barney'ego. Ale z drugiej strony, gdyby teraz się zeszli, to możliwe że ślub byłby B+R, a wiemy że Barney będzie miał wątpliwości... Cóż, nie mogę się doczekać następnego odcinka : )
Ja od początku zakładałam, że to będzie ślub Barneya i Robin. Inaczej znienawidzę ten serial!!! No i co do Nory, moje odczucia są neutralne, ale to dlatego że tak rzadko ją pokazują. Ale ten pocałunek koniec to wielkie WOOOOOOOOOOW :) I podobały mi się slepy, Barney tak słodko się bał hehe. Git odcinek. Chcę już następny, albo chociaż spoiler na yt.
Związek Barneya z Robin nie jest tak oczywisty. Pamiętacie co powiedziała Victoria Tedowi w 3 odcinku.
Nie. Przypomnij.
A co do B&R to nie najlepiej, Nie przepadam za Robin...
Ktoś wie ile ogólnie ma być sezonów? Czy jest możliwe, że ten jest ostatnim?
TED- "To się nie uda. Ale jeszcze się o tym dowiecie..." Hmmmm. Ciekawe o co kaman! Bunio zasiałeś we mnie dużo wątpliwości, nie będę mogła spać całą noc hehe <joke>
Mam nadzieję, że to nie jest ostatni sezon. Jakie by nie były odcinki, kocham ten serial, każdego bohatera z osobna i będzie mi smutno pożegnać się... ;<
jeżeli Barney ostatecznie będzie z Norą, a nie z Robin, to twórcy zepsują mi mój ulubiony serial...
To że rzeczy nie pozostaną takie same i ich relacje się zmienią (słynne "to się nie uda") odnosi się do faktu, że przestaną być we trójkę przyjaciółmi, bo R&B się pobiorą. Dla mnie to było klarowne, a wszyscy łapią rozkminkę, że się coś popsuje, a w rezultacie będzie jeszcze lepiej.
Barney i Robin już byli. Wiem, że większość osób popłakałaby się ze szczęścia, jakby to oni byli razem. Ale ich związek skończył się kiedy obydwoje byli wrakami poprzednich ludzi. Dlaczego mamy do tego wracać. Rodem z jakiejś telenoweli. Mogli jeszcze ze swatać potem Teda znowu z Robin to już akcja stałaby całkowicie w miejscu. Ogólnie w moim odczuciu mało śmieszny odcinek. Slaps trochę go podratowały. Ja wolałbym, żeby Barney został z Norą. Choć znając mdłe amerykańskie filmidła, zostanie z nią do ślubu, na ślubie będzie Robin i ona powie nie się pocałują, a 70% ludzi oglądających się popłacze. Scenarzyści zaprzepaścili świetną szansę na rozwinięcie czegoś. Choćby analiza chłopaka Robin na Barneyu była świetna, mogliby go zostawić w obsadzie, ale Barney i Robin lepiej się sprzedadzą....
Należy wspomnieć o tym, że w odcinku, w którym Barney i Robin decydują się rozstać jest komentarz narratora-Teda o tym, iż okazało się, że rzeczywiscie musieli dać sprawom potoczyć się własnym torem. To, co powiedziała Victoria może oznaczać tyle, że Ted znajdzie swoje szczęscie gdzie indziej i że suma sumarum po latach cała piątka już nie bedzie taka nierozłączna.
Tak, zapomniałem o tym fragmencie, myślę, że dobrze zrobiłoby to serialowi. Oczywiście tysiące osób byłyby wtedy załamane. Ja nie wyznaje poglądu, że im szczęśliwiej tym lepiej. Wiem, że to serial komediowy, Scrubs też był, a mimo to miał momenty dramatyczne godne pozazdroszczenia. Twórcy muszą się zastanowić, czy chcą robić oklepaną papkę, że piątka jest cały czas, raz zaproszę gwiazdę wszystko będzie ok, czy raczej chcą dodać jakieś inne równie wyraziste charaktery. Wtedy serial nabrałby smaku, ale straciłby publiczność pokroju kaś, czy kogoś tam, którzy obrażą się na twórców bo nie wszystko jednak w tym życiu jest takie piękne.
Jaka jest różnica między szczęśliwym zakończeniem Barney'a z Norą (sic!), a szczęśliwym zakończeniem Barneya z Robin?
Bo dla mnie tylko tym, że Nora to tragedia...
A ja się tak zastanawiam... W pierwszym odcinku tego sezonu była scena z Barneyem i Marshallem jak są w jakimś kasynie i Barney ma ten ducky tie ciągle, a przecież teraz już go nie musi nosić. Może znowu przegra jakiś zakład bo nie wierzę, że założyłby go dobrowolnie.
Mi się odcinek podobał, bo lubię serial. Zawsze będą mnie interesować kolejne odcinki. HIMYM wcale nie robi się gorsze, po prostu my jesteśmy już bardziej obeznani i więcej możemy przewidzieć. Serial jest nadal na wysokim poziomie. ;d