Strata czasu moim zdaniem. Dałam radę obejrzeć trochę ponad pierwszą serię ale nie dalej. Jane jest bardzo niedojrzała i mimo, że w serialu pokazywana jest jako kobieta która wie czego chce to tak naprawdę nie ma o tym pojęcia. Wiecznie nie jest gotowa na podjęcie decyzji czy chce być z kimś kogo kocha; dalej nie komentuje.
Kolejna rzecz, ciężko się na nią patrzy widząc błędy w ubiorze, niedopasowane ubrania do figury i czarne plomby. Myślę, że będąc aktorem jest to naganny błąd.
Serial jak dla mnie jest irytujący, za dużo w nim brazylijskiej telenoweli a tym samym odcinków które trwają w nieskończoność a mimo to, żaden nie przybliża do rozwiązania problemów-jedynie je pogłębia. Jeden wielki chaos. Masa wątków, każdy przeżywa wiecznie tragedie; jedna akacja jeszcze się dobrze nie zacznie a już jest źle.
Scena z Petrą która ukradła nasienie jest jedną wielką porażką. Nikt nie byłby w życiu realnym tego dokonać, nie wiem jak to się dalej skończyło bo przestałam oglądać po tym jak zobaczyłam, że wyszedł jej pozytywny test.
Nie mam pojęcia co miał na myśli reżyser, czy sam ma tak skomplikowane życie?