Trochę lipa z tym podziemiem o którym on wiedział jakby nigdy nic. A jak weszli do środka to była nawet skrzynia z prochem a kilka metrów dalej schody metalowe. Przegięcie totalne.

Dokładnie tak samo pomyślałam o tych schodach. Poza tym przez 250 lat nikt tego nie odkrył a wyjście do tego drugie budynku było zamknięte kratką. Niedociągnięcia bardzo rzucają się w oczy. Ale serial bardzo dobry więc czekam na kolejny odcinek:)

Dokładnie, wejście do tunelu jak i same skrzynie to nie był najwyższy poziom utajnienia. Ale serial po 2 odcinkach jak najbardziej na +. Według mnie : + za ciekawą historię, + za głównego bohatera, + za muzykę, + za czołówkę (bardzo mi się podoba). Miuns za : główną bohaterkę, oklepany schemat "ja wiem, wszyscy są przeciwko mnie". Zobaczymy jak to rozwinie się dalej. Ja trzymam kciuki.

Rzeczywiście jest kilka niedociągnięć, ale jeszcze się chyba nie spotkałam z serialem w którym byłoby tak ogromne zderzenie różnych wątków - i to właśnie jest w nim takie interesujące. Mamy jeźdźca bez głowy oraz jego trzech towarzyszy (tych ze snu Ichaboda, jestem ich strasznie ciekawa!), czarownicę palącą ludzi żywcem, rogatego diabła z zamazaną twarzą i jego sługusa, i jakby tego było mało: karabiny, policjanci, pełna profeska :D Wszystko całkiem ładnie i zgrabnie upakowane w jedną historię. Jednak mimo tego, że Ichabod jest naprawdę świetnie zagraną postacią, muszę przyznać, że główna bohaterka irytuje mnie jak mało kto. Jej postać jest taka trochę schematyczna - w przeszłości zbuntowana nastolatka, której nikt nie wierzy, ale wyszła na dobrą drogę dzięki pomocy szeryfa, który był dla niej niemalże ojcem i mentorem. Oczywiście nasza bohaterka wciąż zmaga się z przeszłością, a swe tajemnice stopniowo odkrywa przed Ichabodem. Ciężko mi to znieść, naprawdę, i w drugim odcinku niezmiernie mnie jej gadanie znużyło; ale oprócz tego serial jest na plus. No i może jeszcze to z pierwszego odcinka jak bezgłowy posługiwał się spluwą, jak zawodowy gangster - jedna rzecz, która wybitnie mi nie pasowała i parsknęłam śmiechem :)

W następnym odcinku ma pojawic się Sandman :))
Jeśli zaś chodzi o niedociągnięcia - no cóż, FOX niestety ostatnio przoduje pod tym względem, ale pzoostaje mieć nadzieję, że w tym przypdaku nie będzie to tak rażące, bo serial naprawdę wciagający.

mi też się odcinek podobał, nadal trzyma dosyć wysoki poziom
u mnie na plus na pewno: klimat, muzyka, Ichabod (po pilocie stwierdziłam, że jest po prostu przystojny, teraz jeszcze bardziej mnie zahipnotyzował *__*), diabełek, kostiumy, humor. a minusów jako takich na razie nie wyłapałam. ogólnie wciąga i przyjemnie się ogląda

podoba mi się, że serial ma taki campowy posmak, to mu dodaje lekkości
niedociągnięć trochę jest, ale urok serialu pozwala przymknąć oko :)
chociaż czarownica odradzająca się w hawajskim bikini albo chora psychicznie której w pokoju pozwalają trzymać metalową rurę, żeby ewentualnie miała pod ręką coś do ogłuszenia pielęgniarki to jak dla mnie jednak balansowanie na granicy
mam nadzieję, że Washington Irving nie przewraca się w grobie ;)

Serial całkiem fajny, tylko żeby nie robili go dla idiotów, bo kilka niedociągnięć można przełknąć, więcej nie dam rady chyba.

Jedyne co mi się nie podoba to to, że Crane ma super pamięć... Powoli robi się to nudne, że w każdym serialu ktoś musi ją mieć...

http://sleepyhollow.pl/32-sleepy-hollow-blood-moon-wrazenia.html

Moim zdaniem drugi odcinek nie ustępuje pierwszemu. Jest bardzo dobry, tylko ja tam bym tą czarownicę zabiła później, mogłaby coś jeszcze najpierw namieszać, a nie tak od razu z powrotem do grobu ją wsadzili :P i z tym tunelem i metalowymi schodami to dla mnie było spore potknięcie, ale cały czas serial jest u mnie na dużym plusie :) I czołówka naprawdę fantastyczna! :D

Drugi odcinek równie dobry jak pierwszy. Podoba się mi relacja między dwójką bohaterów. Nie mizdrzą się do siebie, nie robią maślanych oczu tylko zaczynają się przyjaźnić. Mam powoli dosyć łączenia w pary wszystkich ładnych i zarazem głównych bohaterów. Zabicie wiedźmy w tym samym odcinku, w którym powstała wydaje się mi dobrym pomysłem. Daje nadzieję, ze nie będziemy dostawać odcinków, których jedna historia bedzie rozbijana na 3 odcinki.

No to tak: imo wciąż jest dobrze. Dziwne - często po udanym pilocie, poziom leci na łeb, na szyję. To tajne przejście to jednak przegięcie. Główny bohater i jego pamięć absolutna przypomina mi Waltera z Fringe, który w każdym odcinku wiedział wszystko na temat danej sprawy, bo kiedyś nad nią pracował. jeśli ten schemat będzie się powtarzał, to chyba sobie daruję. Ale jest klimat. Czołówka - miodzio <3

Czołówka jest po prostu rewelacyjna. Dawno tak dobrej nie widziałam ;)

FOX ma u mnie plusa, że coraz częściej sięga po brytyjskich aktorów ze świetnym doświadczeniem teatralnym, a oni stworzeni są do grania takich postaci, jak właśnie Ichabod :) Ale zgodzę się z jedną z opinii, że można by pobawić się więcej kwestią "nieprzystosowania" Crane'a do życia w XXI wieku, trochę mało sytuacji..chociaż pewnie wszystko wina ograniczeń czasowych dla odcinków.