Taa...

"To złowieszczy klub. Spróbuj 666". :D

Katrina powinna umrzeć ;)

Dla mnie najlepszy odcinek poki co,ale znow zauwazam troche durny schemat w serialu i nie powinni isc ta droga. Do polowy odcinka ogladalem z rozdziawiona geba,a potem infantylny happy end i smieszna akcja reanimacyjna, gdzie Abby zamiast pomagac, biernie asystuje. Niemniej czekam na kolejny epizod po rozczarowaniu ostatnim sezonem Boardwalk Empire...

Schematowość trochę uderza, szczególnie widać to po jednoodcinowych potworkach, które zawsze udaje się w 40 minut pokonać, bez wyraźnych strat dla Świadków i zespołu.
Ale mimo kilku nieścisłości, naginania historii Stanów i biblijnej Apokalipsy uważam, że stworzona została całkiem ciekawa historia, którą poznawaliśmy przez kolejne odcinki i która wciąż nie jest wyczerpana. Wciąż jest potencjał, mam nadzieje że twórcy wybiorą mniej schematyczną drogę i nie raz nam gęby opadną przy kolejnych odcinkach.

No kolejny epizod jest slaby w uj...nawet bohaterowie stwierdzili,ze Harry dziala schematycznie :D

Mam nadzieję że pokarzą jeszcze Pobratymca bo ciekawy był z niego potworek a jak na razie to był tylko w jednym odcinku przez chwilę.

Ja już mam powoli dość Katriny. Póki siedziała w czyśćcu była znośna, ale teraz zaczyna mnie wkurzać.
Niemniej odcinek dobry.