Niby fabuła spoko i tak dalej, przyjemnie się ogląda. Ale jak oglądam ten serial, to ma wrażenie,
że albo twórcy to idioci, albo twórcy uważają, ze widzowie to idioci, bo po prostu ilość błędów
merytorycznych jest zatrważająca, a do tego są tak głupie, że trudno po prostu je przegapić i nie
śmiać się z rozpaczy. Pominę już takie duperele jak to, że twórcy chyba nie wiedzą, jak wygląda
rozerwana pajęczyna, ale np. nawet ja bym użyła wykrywacza kłamstw lepiej, niż ten gość z
pierwszego odcinka (tak jak ten gość go użył, wykrywacz nie miał prawa dać żadnego
klarownego wyniku).
A już najbardziej mnie bawi to ptaszysko, co się pojawia tuż przed pojawieniem się Bezgłowego.
Lol. Ptaszysko krzyczy niczym orzeł z najtańszego "Eagle Sound Effect", używanego często w
grach i innych takich (dla różnych ptaków drapieżnych w sumie), ale ptaszysko orłem nie jest,
tylko jest kurde Myszołowcem Towarzyskim (który jest przede wszystkim znacznie mniejszy od
jakiegokolwiek orła i w ogóle wygląda inaczej), czyli tzw. Harris Hawk, czyli najprostszym do
wytresowania ptakiem i chyba tylko dlatego ten gatunek wybrali, że usługi sokolnika z harrisem
prawdopodobnie są nieco tańsze, bo ptak prostszy do ułożenia. Na pewno go nie wybrali ze
względu na występowanie w lasach wokół miasteczka, bo o ile ogarniam to akcja dzieje się w
stanie Nowy York, gdzie Harrisów w ogóle nie ma. Są za to w Meksyku, Kaliforni i Teksasie,
gdzie żyją sobie na pół-pustynnych terenach (które tak bardzo przypominają te gęste lasy z
serialu, że szok).
Po kosztach sobie pojechali i tyle, idioci.
Twój wpis dał mi jasność w dwóch kwestiach:
- pasjonujesz się ornitologią
- bardzo chcesz by inni zachwycali się powyższym faktem i głośno bili brawo łatwości z jaką odróżniasz jaskółkę od kukułki
lub
- twórcy to idioci
- ja jestem idiotą.
pozdrawiam
PROZAiC
- Interesuję się odrobinę sokolnictwem, ale większości ptaków jeszcze nie rozpoznaję. Po prostu Harris jest najbardziej popularnym z popularnym, więc go akurat rozpoznałam. A że krzyk orła jest nagrany to chyba wie każdy, kto ogląda trochę filmów i grywa w gry. Wszystkie używają dokładnie tej samej ścieżki dźwiękowej...
- Nie zmienia to faktu, że twórcy to idioci.
- Jeśli nie umiesz odróżnić jaskółki od kukułki, to bardzo mi przykro, ale tego akurat chyba w przedszkolu uczą, bo przecież kukułka to taki interesujący przykład (z tym podrzucaniem jajek itp.)
To stworzenie chyba ma ostrzegać Crane'a, prawda? Więc równie dobrze tańcząca żaba albo rechoczący sęp którego nikt inny nie widzi. Dlatego nie dostrzegam powodu, żeby doszukiwać się takich szczegółów do celów innych niż jako ciekawostka. No chyba, że ktoś seriale traktuje poważnie, a nie jako lekki pożeracz czasu.
Masz rację, twórcy to idioci. Jak mogli pokazać Jeźdźca bez Głowy w stanie Nowy Jork, skoro pojawia się tylko w Transylwanii i czasami na Bliskim Wschodzie.
Noo racja. I do tego jeszcze nie wytresować orła...
Przecież wiadomo, że jest to najważniejszy element serialu, bo wiekszość widzów interesuje się sokolnictwem.
Mistrz! Gdyby istniała możliwość oceniania tematów, to dałbym pełną dychę! :D
Wyczuwam tutaj montypajtonowskiego ducha - czy Harris Hawk jest w stanie podźwignąć fabułę i utrzymać wysoki poziom całości, czy jednak potrzebny byłby do tego najprawdziwszy orzeł ;D - od teraz już nigdy nie spojrzę na ten serial tak jak dotychczas :D
Pozdrawiam!