zabawne, w pierwszym odcinku stary Kurgan traci głowę, ale brak błyskawic, w drugim Demetri ma blackout, ale potem zachowuje się już normalnie, jak Harold. Dokąd to doprowadzi?
A tak na poważnie, to pomysł w miarę fajny ale to nagromadzenie bajkowych postaci podawanych na talerzu oczywistości powoduje, że ani to kryminał ani też nie ma elementu tajemnicy. Tego niestety twórcom serialu zabrakło, zamiast subtelnie dozować element niesamowity i tworzyć atmosferę grozy, walą po oczach i uszach kiepskimi motywami, mającymi sugerować, że właśnie się coś strasznego wydarzyło, uzupełniając to informacjami tegoż rodzaju wypowiadanymi w dialogach bohaterów. Na szczęście, z odcinka na odcinek się to zmniejsza, w pierwszym i zwłaszcza drugim było to nie do zniesienia, w trzecim już słabiej, w czwartym znów można obserwować tendencję zwyżkową, na szczęście mniej tych kiczowatych dźwięków i "efektów specjalnych", no może pomijając te dusze potępione - demony (Amerykanom wszystko się miesza, zawsze) o zabawnych kształtach, w procesie uwalniania się z niezwykle wytrzymałej otoczki galaretowej.
zobaczę jak to poleci dalej, jeżeli nadal będzie to gra oczywistości, to szkoda czasu, no chyba aby sycić oczy siostrą Archer :)