Po pilocie po prostu inaczej nie da się tego określić. Jak na razie nic nie trzyma się kupy. I ten koń
jeźdzca bez głowy - z oczkami diodami ze znicza na cmentarzu. Litości.
nie podoba się nie ogladać! Mnie się podoba, i co? To oznacza, ze ja i wszyscy, którzy tu ogladają ten serial i im sie podoba nie mieszczą się w Twojej rozpiętości IQ? Litości!
Coco weź na luz i wrzuć Chanell ok? Nic nie mówię personalnie o ludziach, którym się serial podoba, chyba że Twoja rozpiętość IQ ogarnia nawet to czego nie napisałam. Po prostu uważam, że serial to Gniot i mam prawo do takiej opinii. Nie jest to równoznaczne z tym, że osoby, którym odpowiada klimat serialu i sposób wyreżyserowania to to debile. Uwielbiam Cietrzewie. Witaj na łące.
Uwielbiam jak dziewczyny zaczynają się kłócić na początku tak... wykwintnie, bardzo się starają, a później jest jak zawsze, dogryzanie sobie i pyskowanie ;D Pozdrawiam Dziewczyny! :)
a ja jestem pozytywnie zaskoczona, taką tematykę łatwo spieprzyc, przez kiepska obsadę lub tanie efekty. Myślę, że to wszystko zasługa aktora odtwarzającego główną rolę,
Mnie zastanawia dlaczego kamehame-ksiądz na monstrancji odrzutowej nie uciekł. Ale na razie wstrzymuję się z oceną, ot, kolejny Supernatural-o-Grimm.
jak dla mnie serial jak na razie zapowiada się więcej niż dobrze, a odtwórca roli Ichaboda Cranea myślę, że przedstawi tę postać dość interesująco
Jestem po dwóch odcinkach i jak na razie mam bardzo mieszane odczucia. Niby ma coś w sobie co powoduje, że jestem ciekawa dalszych wydarzeń, a z drugiej strony są momenty i sceny totalnie absurdalne. W sensie lubię takie filmy, ale w tym serialu wyjątkowo pokazują głupotę amerykanów, chocby odnośnie podziemnych tunelów o których nikt się nie skapnął przez 250 lat -.-'
I czarny proch strzelniczy w wilgotnym otoczeniu który po tych 250 latach wybuchł. Do tego nie zawaliło nic, a i protagonistom będącym kilka metrów dalej ciśnienie i huk nie zrobiły nic a nic.
I jeszcze nie mieli żadnych problemów z oddychaniem, ani z oczami, bo przecież w Sleepy Hollow po takim wybuchu w powietrzu nie unosi się masa pyłu i dymu. Tak, jest w tym serialu trochę absurdów, a jednak na razie oglądam go z wielką przyjemnością.
Absurdów, braku jakichkolwiek emocji, mało dynamicznych zwrotów akcji, ciekawych historii pokazanych w bardzo płytki sposób - tego w serialu jest cała masa. Ale wciąż nie mogę przestać oglądać:)
No a tego, że tak lata gdzieś tam jeździec bez głowy, który też ma ponad 250 lat i nie wspomnę o tych wszystkich demonach, wiedźmach i dziwnych wizjach, tego już się nie przyczepicie? Dziwne bo przecież to wcale nie jest dramat fantasy z nutką horroru, co nie;)
Shit? Zależy jak się do tego podejdzie. Dla mnie już pierwszy odcinek zwiastował nic innego, jak mocno ubarwioną bajeczkę w stylu klasycznych horrorów. I tak pewnie też będzie z kolejnymi odcinkami. Nic, tylko się zrelaksować, wyłączyć umysł i świetnie się bawić. Idealne do obejrzenia po ciężkim dniu pracy.
No, niestety - Shit happens :) Ale oczywiście to, że jest kiepski nie znaczy, że oglądać się nie da, a i owszem jak każdy serial ma tą magiczną moc, że raczej chce się wiedzieć co dalej :) Lubię horror - tu akurat jest to słabo zrobione :)
Jaki shit ?! Pierwsze odcinki moze nie rewelacyjne ale bardzo dobre - pomijajac pewne niedociagniecia.Natomiast trzeci epizod jak dla mnie miazga. Ro'kenhrontyes rzadzi :)
Nie da sie ukryc ze shit. Fatalne dialogi, scenariusz tak glupiutki, ze ma sie wrazenie ogladania jakiego słabego serialu dla nastolatkow sprzed 10 lat, bezsensowna akcja ograniczająca sie do biegania w tę i we w tę za bezgłowym, albo uciekania przed bezgłowym... No i last but not least, kiepska gra aktorska (poza Miosnem, ktory jest rewelacyjny) - ekspresja policjantki polega na przemian: na wywracaniu galkami ocznymi i otwieraniu szeroko ust, ewentualnie robieniu tych dwoch rzeczy jednoczesnie. Dla mnie to strata czasu. Serial jest niemiłosiernie nudny - a to grzech smiertelny dla tego typu produkcji.
I jeszcze te idiotyczne retrospekcje. Połowa czasu drugiego odcinka składa sie ze scen retrospekcji z odcinka pierwszego (tak jakby miedzy emisją jednego i drugiego upłynął co najmniej miesiac). Albo tworcom sie wydaje ze ich widzowie to pacjenci z uszkodzeniem czesci mozgu odpowiedzialnej za pamiec, albo brakuje im fabuły na scenariusz i czas antenowy muszą zapychac powtarzaniem scen juz raz wyemitowanych. :/
niestety ale racja, podobalo mi sie pierwsze kilkanascie minut tego serialu mowie o pilocie. Akcja w tamtych czasach to byloby to. Ale wiadomo - za drogo. Wiec trzeba bylo przeniesc akcje to naszych czasow i zrobic to taniej. Zeby bylo poprawnie politycznie w glownej roli musi i byc i aktorka rasy czarnej, zupelnie nie pasujaca do tej obsady. Ale serial przetrwa bo jest zapewne tani widac to po tandetnych efektach specjalnych. Kazdy tani sredniak przetrwa bo przeciez nie jest najgorszy. Tandetne wrogie niebo rowniez ma sie dobrze po trzecim sezonie wiec i ten przetrwa.
serial jest pełen wad. głupie czasami idiotyczne dialogi, rozwiązania, które pokazują, że jedynie mała grupka osób w całym miasteczku używa mózgu. reszta to bezwolne golemy, które są zdane na ratunek przez wybrańców :D i te pseudo-zagadki, których celem jest chyba stworzenie kriminału fantasy.
podsumowując daje serialowi mocne 8 :D właśnie czegoś takiego szukałem. lekki serial odmóżdżacz z nutką kryminału i zagadki plus dobre efekty specjalne. ja się bawię dobrze.
taki supernatural tylko, że zamiast przystojnych gości mamy fajną czarną dupę i gościa co obudził się po ponad 200 latach. dla mnie plus.
hehehe popieram - rozrywka O.K. przy wyłączeniu mózgu i olaniu absurdów scenariusza ;) A efekty mega, do tego świetnie dobrana muzyka :) i akcent Crane'a...
Uwaga, w świecie fikcji wszelakiej istnieje takie coś jak konwencja. Pewna umowność. I albo widz się zgadza na tę konwencję albo nie. Tobie wyraźnie konwencja Sleepy Hollow nie pasuje - zresztą piszesz, że horror jest tu słabo zrobiony, a to serial raczej fantasy, nastawiony na lekką rozrywkę. Zatem jak się konwencji nie czuje / nie lubi to po co rzucać "shitami"? Zresztą osoba, która oceniła McGyvera na 10 powinna to rozumieć, tam to dopiero numery wywijali ;)
Ostatnio modne jest bronienie slabych produkcji słowami "taka konwencja" Przykro mi ale to, ze serial jest wybitnie zły to nie wina konwencji. Serial jest kiepski bo jest kiepski, i tyle.
Pilot mnie pozytywnie zaskoczył, ale przerwałem oglądanie w połowie czwartego odcinka, bo zrobiło się zwyczajnie nudno i męcząco. Nawet John Noble w obsadzie póki co nie zachęca mnie do powrotu do serialu. Mam tylko nadzieję, że Almost Human nie zawiedzie.
Muszę się zgodzić. Pilot dla mnie na 8, a teraz z każdym kolejnym odcinkiem tendencja spadkowa.
Jeśli już, to pilot jest gniotem według ciebie, a nie serial, bo jak mniemam oglądnęłaś tylko pierwszy odcinek.
po pilocie chciałem sobie odpuścić w momencie, gdy Crane przebiega przez ulicę (przed radowozem) i nagle zostaje zakuty w kajdanki bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. jednak dam serialowi szansę, bo ciekawą ma fabułę
I właśnie o to chodzi, że nie wiadomo o co chodzi, a fabuła rozwija się z każdym kolejnym odcinkiem. To jest serial, a nie film pełnometrażowy, więc początek, rozwinięcie i zakończenie pojawiają się w odpowiednim czasie. Ciebie nie wciągnęło, innych tak, ale żeby od razu shitem nazywać cały serial, to, dla mnie, lekkie przegięcie. Może tematyka Ci nie pasuje? W końcu nie każdy lubi fantasy.