Cholernie rzadko mi się to zdarza, ale w tym wypadku muszę coś napisać.
Jak można było tak zmarnować tak świetnie zapowiadający się serial?! Pierwsze odcinki
rewelacja, fajny mroczny klimat, całkiem ciekawi bohaterowie. Niestety od połowy sezonu jest
coraz gorzej... Akcja się sypie, niektóre motywy są wręcz śmieszne (golem?! no ku*wa...), ciągły
dramatyzm. A najgorsze jest to, że wszystkie motywy, które miały chociażby zalążek
psychologiczny zastąpili magią, demonami i innymi. Oczywiście wiem, że taki gatunek, ale nawet
przy fantastyce trzeba pamiętać o logice:/ Źle to wszystko jest wyważone.
Odcinek z golemem oglądałem z wielkim bólem, a ten najnowszy wyłączyłem po 15min...
Szkoda, na prawdę cholernie się zawiodłem.
Oczywiście to tylko moja opinia, więc byłbym wdzięczny za odpuszczenie z wyzwiskami etc.
Pozdrawiam,
Oj, ja też mam problem ze Sleepy Hollow. Na papierze serial ma wszystko, żeby mi się podobać: wspomniany już mroczny klimat, zderzenie różnych kultur, alternatywne spojrzenie na część historii, motywy fantastyczne, uroczego Brytola - długo by wymieniać. Jednak efekt końcowy jest dla mnie co najwyżej letni. Do końca nie wiem czemu. Może za dużo tego wszystkiego? Ostatnio złapałam się na tym, że kibicuję Molochowi, żeby zrobił "naszym" jakieś poważniejsze kuku...
Muszę przyznać, że wyjąłeś mi to z ust - początek i ten potencjał, wow, czuć było MOC <a pilot wyreżyserowany przez Lena Wisemana był fenomenalny wręcz>. A później.. a później równia pochyła. Dokończę ten pierwszy sezon do końca <dla mej zasady> ALE gdyby miał powstać drugi sezon, to ja już jednak podziękuje : )
Tak, wczoraj mnie uświadomiono w innym temacie tutaj na forum xP Mimo wszystko ja już na SH pasuje i chyba nic tego nie zmieni : )
Oj taaam, da się oglądać! Idealny odmóżdżacz . Trzeba tylko zaniżyć wymagania:P
Ale bohaterów ma sympatycznych, a to jedna z niezmiernie przyciągających mnie rzeczy.
Tak sobie widziałem ten serial: jako odmóżdżacz, ale nawet odmóżdżacz ma u mnie pewne granice <czyli najzwyczajniej w świecie jak oglądam odcinek i myślę: kiedy on się skończy?> to znaczy, że jest źle. Cóż, pozostaje jeszcze Arrow jako odmóżdżacz xP
Oooo Arrow muszę zacząć! Jak na razie NCIS cisnę, Supernatural a w przerwach zaś - Naruto^^'
Ale nie żal mi chwili na Sleepy Hollow, chociażby wyszukiwanie absurdów jest całkiem przyjemne przy tym serialu:P
Ciekawe wybory na odmóżdżacze - sam kiedyś byłem fanem Naruto ale dzisiaj z pewnością bym nie tracił na to anime czasu xP <manga to co innego xd>
Jeśli to Cię cieszy. przy SH <oprócz bohaterów>... xP
Jakoś się nie mogę do mangi przekonać, jakbym miała dostęp do tomików - to co innego, ale czytać mang na komputerze nie lubię.
Oj już bez przesady;) Słaby jest, owszem, ale nie spodziewałabym się nic więcej po niskobudżetowym fantasy. Zdarzają się wyjątki, ale rzaaadko.
A z Sleepy Hollow przynajmniej można się pośmiać. Błędy twórcom sypią się często i gęsto, nieścisłość goni nieścisłość, ale mimo to jestem w stanie oglądać dalej - wyłączając co prawda racjonalną część mózgu - i czerpać z tego przyjemność:P
Btw, zacząłem ostatnio oglądać Grimm. I szczerze, póki co trzyma równy poziom, lekko powyżej średniej, ale wystarczająco żeby się odmóżdżyć (swoją drogą świetnie to słowo wygląda jako pisane;-)). Lekki klimat, jest ciut fantasy, trochę kryminału, trochę żartów (świetna postać, pseudo wilkołak (nazwy oryginalnej nie pamiętam...)). Czas płynie zupełnie przyjemniej niż przy SH:-)
Grimm po rozkręceniu w 2 sezonie miażdzy ciekawymi wątkami Sleepy Hollow ... co odcinek to coś nowego do zobaczenia i pojawiają się odcinki z niedokończonymi wątkami , sytuacjami dotyczącymi głównego tematu serialu co w widzu wywołuje chęć zobaczenia następnego.. :) polecam :)
a SH... stracił tak dużo jak miał na początku... za mało głównych aktorów ma ten serial .. tylko Ichabod i policjantka to za mało..
Zgadzam sie w całej rozciągłości co do SH, 'porzuciłam' go na rzecz Grimma i to był strzał w dziesiątkę, bo chociaż na początku bywało cienko serial od połowy 1 sezonu powoli zaczyna coraz mocniej dawać w palnik ;D. Sezon 2 to już mocne 8/10, zobaczymy co dalej. Co do Blutbadena (wilkołaka) tez sie zgadzam, najbarwniejsza postac ;]
chyba jednak wole sleepe hollow w grim jest wszystko zbyt przewidywalne i troche denerwujące te potworki niedługo skończą im się zwierzaki. nedzwiedzie pszczoły szczury jestem dziekawa czy w kolejnych odcinkach będą słonie i żyrafy :)
Dokładnie. Z dwojga złego SH, choć idealny nie jest, ma błędy to jednak "jakoś idzie z koksem". Trzeba patrzyć w przyszłość i wierzyć, że drugi sezon okaże się lepszy. "Grimm" natomiast jest niestety mocno przewidywalny, choć posiada ciekawe wątki i kilka uroczych postaci (zarówno pierwszego planu jak i pobocznych) to jednak jest... nudny. Obecnie szkoda mi na niego czasu, obejrzałem 1 odcinek sezonu 3 i wysiadłem.
Trochę przesadziłem. Po nieco słabym początku S03 się rozkręcił... i chce się oglądać. :D
Mnie to najbardziej w tym serialu irytują te monologi Crane typu "nie wyobrażam sobie tego.....bla bla".I ten ten klimat rodem z dreszczowca dla dzieci.
>Cholernie rzadko mi się to zdarza, ale w tym wypadku muszę coś napisać.
>Jak można było tak zmarnować tak świetnie zapowiadający się serial?!
Ja po obejrzeniu pierwszego odcinka dokładnie wiedziałem jaki to jest serial, i że jest on z lekkim przymrużeniem oka. No bo przecież jak inaczej można traktować Jeźdźca bez Głowy, który pojawia się na koniu i strzela z shotgun'a
>Pierwsze odcinki rewelacja, fajny mroczny klimat, całkiem ciekawi bohaterowie. Niestety od połowy sezonu jest
>coraz gorzej... Akcja się sypie, niektóre motywy są wręcz śmieszne (golem?! no ku*wa...), ciągły dramatyzm.
Jestem ciekaw co rozumiesz przez to, że 'akcja się sypie' oraz dlaczego golem jest śmieszny?
Oczywiście muszę przyznać, że trochę jest ale tak jak wszystkie potwory w tym serialu, takie trochę w stylu Tima Burtona (ten opening) niby śmieszne a jednak straszne
>A najgorsze jest to, że wszystkie motywy, które miały chociażby zalążek psychologiczny zastąpili magią, demonami i innymi. Oczywiście >wiem, że taki gatunek, ale nawet przy fantastyce trzeba pamiętać o logice:/ Źle to wszystko jest wyważone.
relacje psychologiczne między bohaterami są według mnie na tym samym poziomie i podążają w dobrym kierunku (Crane/Mills stają się przyjaciółmi i twoarzyszami broni, pogodzenie się sióstr Mills oraz poradzenie sobie z ich tramu z przeszłości, dramat utraconej rodziny dla Crane'a)
jedyne z czego nie jestem zadowolony to Irving. Wątek z jego rodziną wydaje się być ciekawy na papierze (aktorka grająca córkę wydaje się być dostatecznie dobra w tej roli) ale w praktyce to zazwyczaj wychodzi tak nieprzekonywająco.
>Pozdrawiam,
Pozdrawiam
Propo odmozdzaczy o ktorych piszecie. To nie wydaje sie wam ze praktycznie taka papke nam serwuja co chwila? To co ja mam sie tylko odmozdzac? Rozumiem wlaczyc taki sobie film od czasu, ale nie seriale ktore sie ciagna i maja nawet po 20 odcinkow.
Ten serial jest coraz bardziej slaby kazdy watek kolejny. Ta glowna bohaterka to juz mnie rozbraja swoja beznadziejnoscia. Cale 1.55cm w policji , nie wiem przyjmuja tam kazdego? Zupelnie nie pasuje do tej roli, jej siostrunia tez nie lepsza. Cala gra aktorska to wywracanie do gory oczami. Glowny bohater swietnie dobrany, ratuje ten plytki sceanriusz i to dosc czesto. Rozumiem fantasy ok, ale w nie sposob nachalny i co chwila wyskakuje duch z szafy a nasza policjantka rzuca inteligentne haslo "biuro szeryfa" - musi to robic wrazenie.. na duchach.
Popieram, też się bardzo zawiodłam :) najpierw oglądałam z dużym zainteresowaniem ale później coś się popsuło. Szczególnie odcinek z nawiedzonym domem i potworem z korzeni (??? czy co to tam było) a odcinka od golemie też nie byłam w stanie obejrzeć do końca, tak słaby. Poczułam zażenowanie i wyłączyłam :P