Sezon 5 nie jest taki zły :) Na pewno się rozkręci.
Denerwuje mnie nowy anioł stróż, fajnie jakby przywrócili Freda. Lubiłam go.
Co do Jane mam mieszane uczucia. Powinna związać się z Graysonem. Są dla siebie pisani, zakochał się w jej osobowości, a nie wyglądzie. Czuję,że to jednak on będzie wybrankiem na resztę życia:) A tak poza tym. On jest od niej młodszy chyba?
Jane raczej nie zwiąże się z Owenem- kurczę,on będzie pamiętał pocałunek... To zawsze jakoś będzie go bolało, biorąc pod uwagę,że Jane pracuje z Graysonem na co dzień.

Ja też uwielbiałam Freda, dlatego byłam zawiedziona, że go wymienili. Zresztą, po co ciągle zmieniają tych aniołów? Specjalnie, czy po prostu aktorom się nudzi ta rola? Hm, Owen i Jane - to już jest przeszłość i wątpię, żeby kiedykolwiek do siebie wrócili. Ten pocałunek skreślił wszystko. I tak, Grayson jest młodszy - Deb umarła mając 20-parę lat i zdaje się, że ona i Grayson byli równieśnikami, natomiast Jane jest po 30-stce. Ale to i tak raczej nie ma wielkiego znaczenia :)

No nic, zobaczymy, co tam dalej scenarzyści wymodzą.

Szkoda, że Freda nie ma. Przyzwyczaiłam się też do Luke'a a on tez odszedł. Paul mi nie podchodzi, ale może to się zmieni. Szkoda tez, że nie ma Parkera, aktor zrezygnował z roli? Czy jednak wróci? Żal, że zostawił Kim, kibicowałam im. Jane/Deb powinna przestać odpychać Graysona. Ma mętlik w głowie, ale z Owenem też sądzę, że już nie wypali. Zresztą jest rozdarta pomiędzy nimi. Sezon nie jest według mnie póki co taki najgorszy. Dobrze, że prawdziwa Jane nie trafiła do ciała Owena. Niemniej szkoda nawet, że było jej tak mało, ale może wróci? Zobaczymy co dalej, oby chociaż na koniec sezonu/serialu Jane/Deb była jednak z Graysonem.

Jay Parker, czyli Josh Stamberg już nie wróci - pozbyli się jego postaci ze względu na mocno ograniczony budżet w piątym sezonie. Decyzja o wznowieniu serialu była raczej niespodziewana.

Dzięki. Szkoda to, że zrezygnowali z jego postaci. Niepotrzebnie.

Wielka szkoda. Mam nadzieje, że jeśli zrobią kolejny sezon jego postać wróci, bo to była jedna z moich ulubionych postaci.

Po 4 odcinku, aż mi się smutno Graysona zrobiło...Jane nie powinna go odrzucać. Oni tak pasują do siebie. Jane sama nie wie czego chce. Kiedy ona zrozumie,że go kocha? Wtedy gdy pozna inną? Czy może wtedy, gdy Owen raz na zawsze powie,że między nimi nic nie będzie?
Wydaje mi się,że Jane boi się związku z Graysonem ze względu na przeszłość. W końcu kiedyś musiałaby mu wyjawić tajemnicę. Mam nadzieję, że kiedyś to wyjdzie na jaw, fajnie gdyby Grayson wiedział,że Jane to Deb .Może nie wziął by jej za kompletną wariatkę. Czy by zmienił podejście do niej? Mógłby się rzucać,że go cały czas okłamywała i by ją zostawił.

A co do Parkera- jakoś nie przeszkadzała mi jego postać . Kim została sama, szkoda bo mogła stworzyć fajny związek z Parkerem.

Czyli będę w opozycji, ale ja nie jestem fanką rozwiązania Jane&Grayson. Jeśli mam wybierać pomiędzy nim a Owenem, wolę byłego sędziego (niestety pewnie nie jest już to opcja). Nie pasuje mi trochę aktor, też jego postać jest średnio prowadzona, i tak jak zrobiła "stara" Jane, ta "nowa" powinna żyć swoim nowym, a nie tym starym . Z resztą nie wiem czy on się zakochał w charakterze Jane, bo powiedział parafrazując przy Tobie czuje się blisko Deb, czy coś w tym stylu...

Ale zgadzam się z Wami wszystkimi, niech wróci FRED! Już Luke był lepszy, od tego nowego :).

Ciekawe, jak długo jeszcze Owen będzie się gniewał o ten pocałunek. Jasne, rozumiem, ślub i te sprawy, ale z drugiej strony przecież nie przyłapał ich razem w łóżku ;)

Grayson dopiero niedawno zdał sobie sprawę, że kocha Jane, która to z kolei desperacko próbowała go odzyskać przez pierwsze odcinki. Dla mnie oczywiste jest, że zakochał się w jej charakterze - inaczej najpierw nie zaprzątałby sobie głowy śliczną Kim. I w sumie z jednej strony rozumiem Jane - Deb to przeszłość, a Grayson nieustannie przypominałby jej o życiu, którego musiała się wyrzec. Zawsze będzie coś do niego czuła, ale byłoby za prosto, gdyby teraz nagle poleciała w jego ramiona. No i czy byłaby w stanie wyjawić mu całą prawdę?

A co do Freda.. Czytałam ostatnio, że aktor bardzo ciepło wypowiada się o serialu i to jeszcze nic oficjalnego, ale prawdopodobnie jeszcze go zobaczymy :)

No nic, zobaczymy jak scenarzyści poprowadzą fabułę, I też jestem właśnie ciekawa, czy Jane wyjawi mu prawdę i czy wybierze całkiem nowe życie, czy też będzie ciągle pośrodku między dwoma.

I tak niech Fred wraca(mam nadzieje, że potwierdzą się Twoje słowa :) ), Paul mnie totalnie nie przekonuje, rozumiem, miał być inny niż pozostała dwójka, ale bez przesady :D

A Luke wróci czy coś podobnego? Może choć na jeden odcinek pojawią się razem dla Jane/Deb?

http://tvline.com/2013/04/10/drop-dead-diva-new-angel-season-5-cast-carter-macin tyre/

Wg tego artykułu jeszcze się pojawi, ale na dłużej niestety nie wróci.

Może Fred zostanie ojcem dziecka Stacy :D

Dzięki.
Byłoby miło gdyby Fred i Luke pojawili się razem choćby w jednym odcinku. Mogliby przywołać Paula do porządku, ale nawet bez tego.

Niestety, Paul jest jakiś taki bez wyrazu, więc mam nadzieję, że długo z Jane nie zabawi ;d

Ja też.

mi się w sumie podobał związek Jane i Owen przynajmniej zanim był slub w ogole Włochy wydawali mi się fajna parą a Jane trochę to schrzaniła... teraz Owen to trochę nie ten Owen mine ma w ogóle inna...a ten pomysł ze Stacy strasznie mi się nie podoba...;/