PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=338040}

Jerycho

Jericho
2006 - 2008
7,4 14 tys. ocen
7,4 10 1 14312
6,5 2 krytyków
Jerycho
powrót do forum serialu Jerycho

Recenzja Jericho...

ocenił(a) serial na 8

Cudowny weryfikator postanowił, że nie opublikuje mojej pracy. Tak jak ona na mnie, leję na niego z góry ciepłym moczem i zamieszczam tutaj w całości moją wyczerpującą recenzję. Oprócz recenzji w tekście zawarte jest moje zdanie na temat porównań z innymi popularniejszymi w Polsce seriami i kilka osobistych wywodów.


Jericho Recenzja 31 o7 2007


"Stany Zjednoczone stoją w obliczu zagłady. Ataki nuklearne mają miejsce w kluczowych dla Amerykan miastach. Miliony istnień ludzkich, obracają się w nicość zostawiając po sobie jedynie proch. Obywatelom małego pięciotysięcznego miasteczka w stanie Kansas, gdzieś w oddali, ukazuje się grzyb nuklearny. Wybucha panika, ludzie nie wiedzą co mają ze sobą zrobić, do kogo zwrócić się o pomoc. Jedna chwila zmienia ich dotychczasowe życie w ciągłą walkę o przetrwanie.

W tym wszystkim połapać musi się Johnston Green, emerytowany rangers, obecnie burmistrz Jericho. Pomagają mu w tym synowie Jake, mający za sobą bardzo trudny okres w życiu i Eric. W mieście pojawia się Robert Hawkins, podający się za agenta FBI, skrywający w głebi duszy (i piwnicy) bardzo ponurą tajemnicę. Tak zarysowuje się wstęp do Jericho.

W dzisiejszych czasach zalewani jesteśmy tonami schematycznych seriali, które tylko i wyłącznie naciąganą akcją starają się przykuć nas przed ekrany. Uciekający z więzienia "bohaterowie", posługujący się tysiącem tricków charakterystycznych Bondowi, używający mózgu w 150% możliwości. To już było..., i w latach 80, i wcześniej. Z Jericho jest inaczej. Pomysł "atomowej" rzeczywistości, mimo że mający swój początek dawno, dawno temu, przez twórców serialu został dobrze przeniesiony do współczesności. Nie mamy tu pojedyńczych ludzi potrafiących dokonywać nadzwyczajnych, nadludzkich czynów. Nikt nie ma superpamięci, której prawdopodobnie pozazdrościł by mój pecet. Wszystko polega na współpracy mieszkańców małej górskiej wioski, którzy na codzień trudnili się w zbieraniu żniw i sadzeniu drzewek. Wiem, że nie wszystkim to się podoba. Niektórzy oczekiwać mogą napakowanych, wytatuwanych kolesi i czarnoskórych raperów, którzy w rytmie HH rozbijają się po mieście swoimi wypasionymi furami. Jeżeli tego oczekujecie, to nie jest serial dla was.

Akcja rozwija się dość powoli. Scenarzyści w pierwszych epizodach powoli wprowadzają nas w wykreowaną przez siebie realia, czego nie wytrzymała zdecydowana większość wielbicieli "odcinania palców" już w pierwszym czy drugim odcinku, co mnie osobiście bawi, zjechali przy tym serial na forum i w 70 procent były porówania właśnie z prisonem. Pytam się DLACZEGO, przecież to zupełnie inny gatunek. Zaledwie po paru odcinkach napisali, że "Jericho" jest beznadziejny, uważając się przy tym za serialowych wyjadaczy. Cóż, to kwestia gustu i ich zdanie. Na szczęście pojawiły się również pozytywne opinie, których odziwo było znacznie więcej.


Wraz z kolejnymi epizodami poziom serialu diametralnie wzrastał. Pojawiały się nowe wątki i dziesiątki pytań, dzięki czemu serial może się podobać i wielu zaciekawił ciąg dalszy. Dużym plusem serialu jest fabuła, przemyślana i momentami zawikłana. Muzyka nie zachwyca, momentami wręcz nuży. Jeżeli chodzi o grę aktorską to jest średnio. Osobiście spodobała mi się gra Skeeta Urlicha i wręcz fenomenalny Lenni James wcielający się w postać Roberta Hawkinsa. Ostatnie odcinki to akcja na najwyższym poziomie, doskonale ukazana psychologiczna strona głównych bohaterów, i w końcu śmierć jednego z nich. Determinacja fanów sprawiła, że powstają nowe odcinki. Objerzyj ten serial i sprawdź czy zachowałbyś się podobnie. Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwości odsyłam do "movieforum.pl", każdy nawet najbardziej zatwardziały przeciwnik tego serialu mięknie i zmienia o nim zdanie, oglądając końcówkę sezonu. Warto zacząć przygodę z Jericho i rzucić się w wir postnuklearnej rzeczywistości, tak odmiennej i zarazem bliskiej współczesności."


ocenił(a) serial na 1
Biey

Dziwisz sie że nie opublikowali twojej recenzji ? Jest ona najzwyczajniej słaba zarówno pod względem merytorycznym jak i literackim. Nie żebym był złośliwy, nie odbieraj tak tego ale moim zdaniem w swojej recenzji skupiłeś się na porównaniu dwóch seriali kierując ten tekst bezpośrednio do mojej osoby (tak mi się przynajmniej wydaje skoro atakujesz Prison Break a nie np. 24h, Desperate Housewives czy Losta).
Ten tekst nie jest recenzją lecz rozbudowanym postem w dodatku infantylnym bo każdy choć przeciętnie inteligentny widz wie że Jericho to całkowicie inny serial niż Prison Break i nie musisz tego nikomu tłumaczyć, zwłaszcza mi.
Wcześniej zarzucałeś mi brak obiektywizmu lecz popatrz na swoją recenzję. Może ona służyć jako encyklopedyczny brak obiektywizmu.
Na koniec dodam że moje główne zarzuty wobec "Jericho" nie dotyczyły jak to piszesz "braku napakowanych, wytatuwanych kolesi i czarnoskórych raperów, którzy w rytmie HH rozbijają się po mieście swoimi wypasionymi furami" lecz po prostu słabej realizacji, mizernego aktorstwa, bardzo przeciętnych dialogów i spłyconych relacji między bohaterami (przypominającymi telenowelę).
Jeżeli chcesz by na tym forum ukazała sie pozytywna recenzja "Jericho" zostaw pisanie komu innemu bo złość i bezradność blokuje twoje niewątpliwe talenta.
Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 8
Abruzzi

"tak mi się przynajmniej wydaje skoro atakujesz Prison Break a nie np. 24h, Desperate Housewives czy Losta"


... nawiązanie do Prisona, ponieważ kilkadziesiąt osób z tego forum własnie te dwa seriale porównywała, co w dalszym ciągu wydaje mi się bezsensowne. Zarzucasz mi brak obiektywizmu? Odsyłam do tego co ty napisałeś, nie zamieściłeś ani jednego plusa. Muszę się zgodzić z tobą, że napisałem ją w przypływie złości, i ma kilka minusów. Jednakże nie zgadzam się z większością zarzutów. Na pewno nie uważam się za bezradnego.

pozdr.

ocenił(a) serial na 9
Biey

Dobra, dobra. Dali w końcu twoją recenzję i to na pierwsze miejsce. "Uwaga, gniot" już nie straszy. Nareszcie.

ocenił(a) serial na 8
Biey

Jestes w błędzie moja była za słaba, z czym się (z bólem) zgadzam Napisałem ją szybko i powodowała mną złość jak już wspomniał Ab. Jak chcesz to przeczytaj jest wyżej.

ocenił(a) serial na 9
Biey

Racja, mój błąd. Tak mi się humor poprawił gdy zobaczyłem, że "Uwaga, gniot" zniknął, że nie zauważyłem podpisu autora. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 4
Biey

>> Wiem, że nie wszystkim to się podoba. Niektórzy oczekiwać mogą napakowanych, wytatuwanych kolesi i czarnoskórych raperów, którzy w rytmie HH rozbijają się po mieście swoimi wypasionymi furami. Jeżeli tego oczekujecie, to nie jest serial dla was. <<

Hahaha, mam nadzieję, że raczysz żartować w tym momencie?

ocenił(a) serial na 8
nexovik

trochę mnie wtedy poniosło... niestety taka jest prawda, ponieważ większość filmów sensacyjnych opiera się na tym schemacie i temu nie zaprzeczaj bo to jest fakt.

ocenił(a) serial na 4
Biey

Spoko, ale nawet jeśli większość (współczesnych!) filmów sensacyjnych opiera się na takim schemacie, to nadal nie wiem jak ma się to do oceniania "Jericho"? Mi się ten serial nie podobał (a z tego co widzę, to nie tylko mi), ale wcale nie oznacza to, że wszyscy niezadowoleni z poziomu serialu gustują w filmach, o jak to ująłeś: "napakowanych, wytatuwanych kolesiach i czarnoskórych raperach, którzy w rytmie HH rozbijają się po mieście swoimi wypasionymi furami."

ocenił(a) serial na 8
nexovik

chodziło mi o to, że Jericho nie przyciąga widza "bajerem"..
chyba nie muszę tłumaczyć więcej

ocenił(a) serial na 4
Biey

Spoko, tłumaczyć nie musisz. Bo co do tego, że "Jericho" nie przyciąga 'bajerem' to w 100% zgoda. Szkoda tylko, że również nie przyciąga innymi aspektami (może poza samym pomysłem). No, ale co kto lubi ;)

ocenił(a) serial na 4
Biey

Spoko, tłumaczyć nie musisz. Bo co do tego, że "Jericho" nie przyciąga 'bajerem' to w 100% zgoda. Szkoda tylko, że również nie przyciąga innymi aspektami (może poza samym pomysłem). No, ale co kto lubi ;)