Czy tylko ja mam wrażenie , że drugi sezon był znacznie lepszy od pierwszego ? Nie wiem czy to kwestia zaakceptowania przeze mnie konwencji postaci głównej bohaterki , czy rozwój postaci , czy fabuła , ale dobrze się to oglądało .
A dla mnie wręcz przeciwnie. Pierwszy sezon był dobry ze względu na genialnego Kilgrave'a. W drugim sezonie nie ma nikogo interesującego z nowych bohaterów, a i starsi bohaterowie są gorsi. Jessica jeszcze może być, ale Trish jest tak niemożliwie irytująca. Do tego popsuto całkowicie relacje Trish - Jessica. W ogóle drugi sezon to nuda.
Dla mnie drugi sezon wykonał genialną robotę... sprawił że zrozumiałem jak bardzo nie doceniałem pierwszego sezonu. Trzeci sezon natomiast uświadomił mi że serial byłby genialny jakby skończył sie po pierwszym sezonie!
Zgadzam sie . Pierwszy sezon o niebo lepszy od 2 ale i od 3 . Slaboscia 2 i 3 byl wlasnie slaby "czarny charakter " .
Dla mnie pierwszy sezon był zdecydowanie lepszy! Pierwszy sezon przez cały czas trzyma w napięciu niczym mroczny thriller, a drugi to zwykły serial obyczajowy... Co nie zmienia faktu, że serial cały czas trzyma poziom ponad ogólną serialową średnią.
'sezon drugi nabrał maniery feministycznego periodyku'.
Genialnie ujęte! Idealnie w punkt!
Widzę że są przynajmniej 2 osoby, które mają podobne zdanie do mnie :) Również po obejrzeniu 2 sezonu podciągnąłem ocenę. Był on moim zdaniem lepszy od pierwszego. Może i było dużo gadania, mało brawurowej akcji, ale oglądało się bardzo przyjemnie :)
Ja mam mieszane uczucia. W 2 sezonie na pewno lepsze były wątki postaci 2 planowych, za to wątek Jessici był gorszy. Domyślam się, że był potrzebny, bo po 1 orgins postaci, po 2 rozwój postaci. Zapewne gdybyśmy mieli typowego villana, to Jessica nie miałaby takich możliwości w 'rozwoju psychicznym'.
Niewiarygodnie kiepski był drugi sezon. Tak nieziemsko przeciągnięty, że aż wstyd. Nie dość, że Jessica niemożliwie użala się nad sobą, to jeszcze ciągle zmienia te fronty, co zrobić z matką i w ogóle. Do tego gdzieś się pałęta Trish, ale nie ma żadnej roli, to robią z postaci wariatkę (kolejną, to właściwie trzecia kobieta wariatka w tym sezonie), no i finał jej wątku to po prostu porażka na każdej płaszczyźnie. A i jeszcze Hogarth była, na którą Jessica w ogóle nie miała czasu, więc czemu widz miałby mieć?
U mnie ocena z 9 na 6 zjechała dla serialu, bo to było tak okrutnie przedramatyzowane i rozwleczone. Jak 3. sezon Daredevila powinien mieć gdzieś 10-11 odcinków, tak tutaj powinno ich być z 5-6 - wtedy jeszcze przynajmniej by dało się to oglądać.
Moim zdaniem również pierwszy sezon był zdecydowanie lepszy. Koncepcja mrocznej bohaterki była intrygująca, a Tennant w roli antagonisty po prostu nie mógł się nie sprawdzić. I jak już zostało wspomniane - drugi sezon jest nudny, przeciągnięty, relacja sióstr kompletnie rozwalona, a Jessica tylko się miota i sama nie wie, czego chce.
Pełen zwiastun trzeciego sezonu
https://www.youtube.com/watch?v=3Z_hYQ6r3Y0
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery