Czytaliście książkę? Ja tak i mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że jest świetna. Mam nadzieję, że nie zmaszczą filmu... A kogo obstawialibyście do głównych ról?
Czy książka jest aż tak świetna, to nie powiem... ot, fajnie sie czyta, przyjemny klimat i w ogóle. Aktualnie jestem w środku drugiego tomu :) Mogliby z tego zrobić film animowany... ale niestety. Boje się że to spaprzą... :/ aż muszę zacytować Ninotchkę (Cyd Charisse) z "Jedwabnych pończoszek": jeśli ten film robią amerykanie, to Napoleon wygra...
A co do obsady... fajnie by było, gdyby Gilberta Norrella zagrał Sir Anthony Hopkins :) choć pewnie nie przyjąłby takiej propozycji. A co do roli Jonathana Strange'a - widziałabym tu Alana Rickmana (ech, uwielbiam tego faceta... wiem że jest trochę za stary do tej roli, ale podobno charakteryzacja może zdziałac cuda) ewentualnie Gabriel Byrne też by pasował ;)
moim zdaniem książka jest bardzo dobra, choć rozkręca się powoli i dopiero w 3 tomie autorka pokazuje pełnie swoich możliwości. ech, boje się jednak, że film nie powstanie. minęło sporo czasu, a nie ma żadnych nowych informacji. na norrela najbardziej nadaje się według mnie ian holm.
Kwestia gustu. Ja czytam właśnie tom 2, ale chyba sobie daruję. Za długo dawałem jej szansę. Uwielbiam Tolkiena (czytałem go 20 lat temu ale chyba sięgnę znów), Sapkowskiego (szczególnie Wiedźmina), H. Pottera bardzo lubię (tak! to nie tylko powieść dla dzieci!), Guy Gavriel Kay (Tigana, Fionavarski gobelin). Ogólnie czytałem fantasy dużo i mam jakieś swoje zdanie. Ten cykl na pewno mi nie podchodzi. Nie wciąga mnie. Czytam... i tylko czytam. Podane przeze mnie książki wciągały, żyłem akcją - a tu... czekam i czekam... I nic. Bardziej jej do bardzo lubianego przeze mnie Dickensa niż do Tolkiena. Ale i Dickens potrafił wyczarować piękny klimat. Tu za cholerę ja tego klimatu nie łapię. Dla mnie może to być rewelacja dekady - i tak nie dla mnie. Szkoda bo z wiele sobe obiecywałem po rekomendacjach na okładce. Ale pewnie są ludzie których wciągnie. Ja może doczytam, bo jednak niedoczytana książka (bylo nie było w sumie prawie 500 str) to zbrodnia. Ale nieeeeee... ZAWÓD!
Klimat w książce jest mega. To że autorka nie zastosowała sie do zasady Hitchcock, nie oznacza że jest kiepska, a wręcz przeciwnie. Nie ważne jest jak się zaczyna, ale jak się kończy.
Król Kruków - Viggo Mortensen (ten co grał Aragorna we Władcy Pierścieni), imo nie byłoby lepszego aktora do tej roli :D
Byłby świetny- to bardzo zdolny aktor i w sumie zawsze wysyłany do zagrania postaci nietuzinkowych:)
No cóż, miejmy nadzieję, że wybiorą jeżeli nie jego to kogoś równie dobrego. Wgl wiadomo mniej więcej kiedy będzie premiera serialu?
Serial był już 2 razy zapowiadany, i tak naprawdę do końca nic nie wiadomo. Mam nadzieję,że na pobożnych życzeniach się nie skończy. A jeżeli nie Viggio, to jakiegoś innego charyzmatycznego aktora by mogli wziąć- chociaż takich, którzy dobrze wyglądają i nie trzeba się bać jak otworzą usta, jest niewielu.
serial będzie miał premierę w IV kwartale 2015 - 3 lata zajęło im zrobienie tego mini-serialu. Jako, że produkuje to BBC to można spać spokojnie. Są już pierwsze zdjęcia z planu, nawet krótki teaser. Jaram się.
Uwielbiam książkę, choć niektórzy twierdzą, że jest nudna. Ot, kwestia gustu. Dla mnie historia jest świetnie skonstruowana, powoli się rozwija, ale za to wszystko jest dokładne.
Co do serialu - nie wiem, czy to dobry pomysł, bo w efekcie mogliby pominąć parę wątków lub wydarzeń. No i przecież wszystko rozgrywa się na przestrzeni kilku- czy nawet kilkunastu lat.
Czy przeniesiona na ekran historia nie straci swojego klimatu? Nie wiem, nie jestem całkowicie przekonana do ekranizacji, ale jeśli powstanie - z pewnością obejrzę :)
Bez przesady z ta "swietnoscią" ksiażki. Naprawdę nie ma sie czym egzaltowac. Powieść jest przereklamowana, podejrzewam ze serial bedzie lepszy.