Wiem,że serial leciał juz kiedyś na Polsacie w sobotnie popołudnia,sam ogladałem.Ale nadal się podniecam i oglądam w poniedziałkowe noce bo to rewelacyjny serial jest.Oglądając ten serial czuję cos niesamowitego,doznaję niezwykłych emocji.Jest w nim to cos,moc,humor, wciąga i emanuje taką pozytywną energia.
Załuję tylko,że tak mało odcinków powstało,gdyby choć te 22 odcinki powstały byłoby super.A tak pozostaje wielki niedosyt.
Uważajcie na godziny ropzpoczęcia serialu.Prawie nigdy się nie zgadzają.Nie wiem jak Polsat to robi,ale serial zaczyna sie tak jak ostatnio prawie 50 minut! wcześniej(miał być 1.30 a rozpoczął sie jakos około 0.40),lub 20-30 minut później.W dodatku jesli zaczyna się przed 1 w nocy wtedy pokrywa się z Tajemnicami Smallville,które ogladam w TVN.Najbliższy odcinek ma się zacząć przed północą,zobaczymy jak to w praniu wyjdzie.
Ha ha, mam ten sam problem (jak ja nie znoszę tych szmaciarzy z polsatu ), zarówno jeśli chodzi o "Jurneymana", jak i o Smallvil.
Co do serialu to muszę powiedzieć że zgadzam się z twoją opinią, mi również bardzo się podoba
Wczoraj było prawie idealnie. Smallville zaczeło się o 23.45 a nawet parę minut wcześniej. To z kolei taki trik TVNu,oni lubią zaczynać emisję parę minut przed czasem, 2-3,może 4 minuty wcześniej.Z Housem też tak robią.Ale wracając do tematu Journaymen zaczął się 0.30 więc było już prawie po Smallville.No i tym razem punktualnie o 0.30. Za tydzień chyba też będzie dobrze,bo Journayman ma się zacząć po 1 w nocy.