Jujutsu Kaisen
powrót do forum 2 sezonu

Myślałem, że to będzie typowe anime, w którym protagonistom zawsze wszystko uchodzi na sucho, a tu w drugim sezonie serial zaliczył obrót o 180 stopni. Nie ważne, jak ważna jest postać, może ona zostać odstrzelona w dowolnym momencie bez zastanowienia, po prostu spotykając kogoś po silniejszego "po drugiej stronie mocy". To, w połączeniu z masakryczną ilością krwi i nawet podobnymi przeciwnikami ma podobny vibe do wspomnianego Chainsaw Man'a i buduje napięcie przez cały sezon, a także daje uczucie realizmu.

Poza tym, sceny walki po prostu miażdżą, zarówno pod względem animacji, choreografii jak i oprawy dźwiękowej. Szczytem była walka Sukuny z Mahoragą, która zajęła praktycznie cały odcinek i była po prostu genialna od początku do końca. Już przy zmianie formatu obrazu z 16:9 wiedziałem, że zobaczę coś nie z tej ziemi. Jeszcze z 5 odcinków do końca, także serial ma szansę mnie pozytywnie zaskoczyć po raz kolejny.

ocenił(a) serial na 9
SoldierInc

Niesamowite jest to jak z typowego dla gatunku sezonu pierwszego całość odbiła w taką stronę.

WTTW_FILM

Nie czytałem mangi, więc nie znam szczegółów i nie wiem na jakim poziomie owa historia. Ale autor musiał sobie nieźle narzucić poziom skoro przeszedł z walki na kamienie na walkę atomówkami. Jak rozumiem akcja dąży do końca skoro już taki poziom walk. Już boję się jak będzie wyglądał sezon trzeci. Walka w kosmosie i przecinanie kontynentów czy całej planety? Osobiście nie lubię takiego przejścia, ani przesady, bo taka manga Naruto np straciła na wartości, a nowa seria Boruto to już kpina. Oczywiście ten tytuł można jakoś usprawiedliwić, bo anime ma tylko kilkanaście odcinków i jak rozumiem jest głównie na podstawie mangi, więc przypuszczam że kolejny sezon będzie kończył ową tytuł albo będzie przedostatnim. Jednakże no nie lubię przesady. W Naruto np wiele postaci ucierpiało na tym stając się bezużytecznymi postaciami, bo autor z fajnych walk shinobi przeszedł na walki kosmitów, które popsuły całą mangę. Uważam również że progres postaci powinien być stopniowy, anie od razu na najwyższy. W tym tytule jest obecnie tak że poziom walk z tymi klątwami powoduje że reszta bohaterów staje się bezużyteczna, a główny bohater nagle staje się bogiem mogącym stawiać radę swoim przeciwnikom. Cóż zobaczymy jak to będzie wyglądać dalej. Obym się nie zawiódł.