Nasza Julka bywa dowcipna jak globulka.
18 lutego 2012 godz. 09:12
Czat z Julią Rosnowską:
"Mam mężczyznę w każdym porcie - dziewczyną też nie pogardzę :) "
Po takiej deklaracji na czacie można zagrać koncertowo scenkę z mamusią w odc. 58, nawet bez jednego dubla: "Mamo, wychodzę za Maćka bo jest dobry, kochany i po prostu - dobrze się z nim czuję. Uważasz że to mało? "
Ta jej odpowiedź na czacie może świadczy raczej o błyskotliwości. Z resztą dotyczy to również innych pytań. Co miałaby odpowiedzieć? Podejrzewam, że nie należy ona do osób, które wszędzie się wpychają, które uważają się za wielkich celebrytów na około opowiadających o sobie, o swoim życiu prywatnym. Może się mylę, ale zwróć uwagę, że po prawie trzech miesiącach serialu w mediach raczej ona nie funkcjonuje. Podejrzewam, że właśnie dlatego że odmawia ona mediom różnych wywiadów, sesji, itp. Pojawia się tylko tam gdzie każe jej tvn, w ramach swojej własnej promocji.
Anonimku, publiczna deklaracja młodej panienki iż liczni chłopcy przy własnej biseksualności jest mile łaskoczącą tematyką, a idealną do zabłyśnięcia w czatroomie, marnie nam rokuje na czas podyplomowy, gdy Pazury, Lindy, Wilczaki, Szyce, Karolaki, Koty, Mecwaldowskie, Więckiewicze, ale też Różczki, Dereszowskie itp. zechcą wyreżyserować i zagrać ze świeżutką cielęcinką w kolejnym Kac Wawa.. Serialowy kontrakt może zawierać klauzulę ograniczającą celebrę i tylko dlatego Julki nie widać zbyt często na celebryckich szlakach. Nie zapominaj również, że studentki miewają też trochę zajęć na uczelni obok wielogodzinnej pracy na planie filmowym w serialu, co ogranicza Julce rozwinięcie skrzydeł w salonoobscenie pośród celebryckich ferdkopyszałków.
Myślisz, że kontrakt na serial Julia, może ograniczać to, że nie piszą o niej co dzień na Onecie, Interii, czy też kolorowych pisemkach czy ma prawo jazdy, co jada na śniadanie, z kim przyjeżdża na plan, czy sama jeździ pociągiem do Warszawy, itp. Przecież niektórym gwiazdkom i celebrytom wystarczy kichnąć żeby tylko się nim zajęli pseudo-dziennikarze z różnych szmatławców. W jej przypadku tego póki co nie ma. Jedynie pisano o nie przy okazji faktu, że jest córką aktorki. A potem ledwo jedna sesja w Instyle notabene wspierana przez tvn. O ile pamiętam o Joannie Osydzie mówiło się więcej. Chociaż faktem jest że i potem ucichło. Nie śledziłem jednak losów Osydy, bo nie oglądałem serialu. Ten oglądam, co nieco się orientuję i wydaje mi się, że ona po prostu jest (na razie) typem osoby unikającym fleszy, splendoru, poklasków.
Co do uczelni, to pewnie ma urlop. Czy byłoby możliwe studiowanie w momencie gdy na planie jest się cały tydzień roboczy od rana do wieczora?
Anonimku, ja owszem, owszem myślę, bo myślenie nie boli, wiec myślę, że napisałeś prawdę najprawdziwszą we fragmentach: "tego póki co nie ma” – ale na pisanie w brukowcach o skandalach Julki przyjdzie czas. Tu też masz rację: "ona po prostu jest (na razie) typem” - typem głuptuli zdolnej zagrać rolę żony pedała, czego Osyda raczej by się nie podjęła, mimo świadomości, że jej atrakcyjność przez to spadnie w producenckich kręgach obsceny i pozostanie jej grywać z wdziękiem epizody obok psa Alexa na stacji benzynowej w TVP1.
No ale zwróć uwagę, że w chwili gdy przychodzi się na casting pół roku przed kręceniem zdjęć nie zna się całego scenariusza. Ponoć w przypadku tego serialu scenariusz powstaje raczej na bieżąco. Oczywiście z dużym wyprzedzeniem, ale szczegóły nie do końca są znane. W sierpniu gdy zgłosiła się na casting (po tym jak została do niego zaproszona) nie musiała znać treści poszczególnych wątków. Swoją drogą aktor powinien umieć odnaleźć się w zagraniu każdej roli. Inaczej nie powstałby żaden film sensacyjny, bo tam się strzela i nie koniecznie jest to moralne...
Anonimku, główny gejowski wątek, z dwoma parami wiodących postaci, na którym wspiera się połowa serialu musiał być znany Julce choćby tylko z treści serii pytań na castingu. Zapewniam Cię, że właśnie po to są te przesłuchania by dobrać do roli osobę o pożądanych predyspozycjach. Julkę tam zaproszono, więc jakąś wiedzę już o niej miano i to nam wiele tłumaczy. Aktorka powinna umieć, a tu mam na myśli mamusię Julki, wiec powinnością je było odradzić córce i uczennicy przyjęcie tej roli w gejowskim serialu. Kolejna dekada polskiego kina będzie po latach wspominana ze wstydem jako o kiepskim zamtuzie z tabunem gamractwa, którego tu na filmwebie przedstawiłem już imienne listy.
Ciągle zakładasz tematy o głupocie tego serialu, debilizmie, o każdym błędzie, wpadce. To po co oglądasz? Jak Ci się nie podoba, to nie możesz nie oglądać? :p
"Głupota i debilizm” to nie moje słowa, bo ja mam świadomość, że do prania twego mózgu gejowscy lobbyści nie zatrudnili głupców i debili. Serial zainteresował mnie plenerami Królewskiego Grodu, a gdy szybko zorientowałem się jakie preferencje ma synalek belzebuba, to teraz obserwuję jak pięknie sprzedaje się duszyczki diabłu za przysłowiowy funt kłaków.
Nikt mi mózgu nie pierze. Serial mi się podoba, mam do tego prawo.
Chodzi mi bowiem o to, że jak już oglądasz serial i krytykujesz, to po jaką cholerę zakładasz milion tematów i zaśmiecasz forum? Przeszkadzasz tymi tematami ludziom, którzy chcą podyskutować o serialu. Załóż sobie jeden temat i tylko tam narzekaj.
Dekoerka, nie łudź się bidulko, bo piorą nam mózgi od lat, a Twój prany proszkiem aromatyzowanym nie sygnalizuje Ci tych siarkowych zapaszków z Harry Potterowego piekiełka. Ja stosuję skuteczne antidotum i dlatego mam zdolność oglądu rzeczywistości. Serial mnie też się podoba, co zasygnalizowałem w kilku miejscach pochwałą, i dlatego punktując ewidentne potknięcia realizatorów pragnę im sygnalizować by unikali dotychczasowych błędów w odcinkach jeszcze nie zrealizowanych.
Wróżę Ci karierę w mediach, bo podpierając się cholerą rżniesz głupa i kłamiesz jak kwiat polskojęzycznego dziennikarstwa. Na 105 tematów w tutejszej dyskusji otwarłem tylko 7 własnych wątków, a w Twych usteczkach to są miliony. Zaproponuj pozostałym dyskutantom by też ograniczyli się do komentowania w jednym wspólnym temacie, a ich reakcja może być interesująca. A czy to nie przypadkiem prawda zawarta w mych tematach tak kłuje Cię w oczęta?
Jestem ekoderka, a nie dekoerka.
Nikt mi mózgu nie pierze, chyba lepiej wiem co się dzieje z moim mózgiem. I oczywiście trzeba było wyciągnąć Harry'ego Potter'a. Lubię to i to moja sprawa, a Harry nie ma nic do Julki.
Nie rżnę głupa i nie kłamie, mówiąc, że jest ich miliony, nie mówiłam, że jest ich dosłownie milion, tylko chodziło mi o wypuklenie faktu, że jest ich dużo.
Milion to dużo i tu masz rację, ale nie tłumacz się już więcej i zapamietaj, że czasem lepiej zamilknąć i wydać się mądrą, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. ;-))