Brylują tu Kasia i Julka. Ich gadki wygladaja zawsze tak:
- Juleczka.... (wielokropek i długa pauza)
- Kasia.... albo nie Kasia
- Kasia...
- Nie, Juleczka... nie chcę o tym rozmawiać.
i tak ciagle. Kasia.... Juleczka... Jula...
Oprah, jak ci brakuje soczystych dialogów i bogatego słownictwa zdobnego w partykuły wzmacniające, potocznie mięskiem zwane, to szukaj seriali, które w aktorskiej obsadzie mają takie gwiazdy jak: Grabowski, Szyc, Wieckiewicz, Pazura, Kot, Karolak, Wilczak, Mecwaldowski, Linda, Różczka, Dereszowska i inne babozwierzaki o plugawych ryjkach, a po otwarciu cuchnących obrzydliwie.
Taki już poziom tego rodzaju serialików :). Zresztą i tak najbardziej uwielbiam moment na zasadzie:
- Muszę powiedzieć ci coś ważnego.
- Nie obchodzi mnie to, mam to gdzieś, jestem obrażona i wychodzę!
Albo obrażony i wychodzę, żadna różnica :P.