Absurd za absurdem, ale największą wadą serii jest główna rola, momentami ręce opadają.
Mój największy zarzut do tego serialu to właśnie główna bohaterka, całkowicie mi jej rola nie podeszła. Ludzi mówią że Ryan Gosling gra drewniane, ale ona go przebiła na każdej możliwej płaszczyźnie, przy mniej "granie drewnienie" nabrało nowego brzmienia.
Z Goslingiem się nie zgodzę. Obejrzyj starsze filmy, a i nowy Łowca androidów oceniam na 10/10. Ale to już kto co lubi.
Ale ja nie napisałem że ja uważam Goslinga za drewnianego aktora, napisałem że ogólnie ludzie tak twierdzą, zwłaszcza za rolę w Łowcy Androidów ludzie tak zaczęli pisać tu na FW. A dla mnie rola w Łowcy Androidów akurat była moją ulubioną z jego całej filmografii, właśnie taki styl grania pasował mi w tym filmie idealnie, no ale kwestia gustu
Mnie w tym serialu bardziej wkurzało ciągle retrospekcjie, główna bohaterka coś mowi i powtarzają to dwie sceny później jakbym już o tym zapomniał...
Norma w k-dramach, niektóre sceny podczas sezonu powracają wielokrotnie, jakby widz był kompletnym idiotą. Tak samo jak to, że nieważne jak mocno ktoś zostanie pobity, ale jedynym śladem na twarzy może być zaschnięta stróżka krwi w kąciku ust, względnie niewielki strupek tamże. O żadnych sińcach czy opuchliźnie nie ma mowy. Jak dla mnie głupota, ale taki mają styl, trzeba się przyzwyczaić ;)
Możesz rozwinąć, co miałeś na myśli, pisząc "absurd za absurdem"? Jestem ciekawa, czy to coś związanego z prawem i tym samym decyzjami podejmowanymi przez bohaterów, czy może coś innego?
Chodzi mi głównie o pierwsze dwa odcinki, gdzie niejednokrotnie w oderwaniu od rzeczywistości pokazanej w serialu jest rzucane hasło dalszego działania, a po chwili widzimy efekty. Np. "Skłóćmy ich", w następnej scenie po banalnej wypowiedzi sędziny zaczynają się kłócić bez żadnego powodu.