Powiedziałbym, że można obejrzeć, żadna rewelacja, czaru komiksów nie ma za grosz, ale głosy to mnie wnerwiają na potęgę. Nie dość, że plumkanie intra g... to sposób wypowiedzi bohaterów przydaje im wszystkim stylu półmózgów. Te wykrzykiwania, czasem cukierkowatość albo nadęcie to chyba dla przedszkolaków. Może tak właśnie jest?