A ja uwazam ze to jedna z niewielu bajek ktore rzeczywiscie sa dla dzieci i to zwlaszcza
tych mlodszych.
Ale widze ze tu sa sami znawcy pewnie po psychologijjjiiii. Pewnie - lepiej puscie dzieciom
serie BeyBlade. A potem ludzie sie dziwia ze dzieciaki sie bija i nie moga sie na niczym
skoncentrowac. Czy WY nie ogladaliscie "Misia Uszatka", "Reksia" czy "Krecika" te bajki byly
spokojne i przemyslane a dodatkowo posiadaly czar klasycznej animacji. Uwazam ze to
bardzo wartosciowa bajka. Porusza ciekawe dla mlodego przedszkolaka tematy w mozliwy
dla niego do zrozumienia sposob. Jest spokojnie montowana i nie ma zbednego przerostu
formy nad trescia. Takie bajki sa o wiele lepsze dla dzieci niz przeladowane grafika i
kolorami, szybko montowane kreskowki. Jest mega wazne co nasze dzieci ogladaja i w
jakim wieku. Najwiekszym bledem jest puszczanie dzieciom bajek ktore podobaja sie
doroslym, przyklad - Tom i Jerry. Ja niestety pisze juz post factum bo moj syn zakochal sie w
T & J tylko ze po kilku dniach ogladania zaczal bic inne dzieci w przedszkolu a i w domu nas
atakowal. Warto wiec zachowac rozwage i tez obejrzec z dzieckiem kilka bajek. Blad na tym
etapie bardzo ciezko naprawic.