PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750328}

Kaznodzieja

Preacher
7,3 12 014
ocen
7,3 10 1 12014
Kaznodzieja
powrót do forum serialu Kaznodzieja

Odcinek 4

ocenił(a) serial na 10

Jak wrażenia po ostatnim odcinku?

Osobiście liczyłem na to, że rozwiną trochę fabułę Świętego od Morderów albo chociaż coś z Odinem.

Również Herr Starr został ukazany w trzecim odcinku, więc ciekawi mnie jak planują rozbudować jego wątek.

Ogólnie to dużo gadania, a za mało akcji. Nie licząc może początku filmu i motywu w burdelu.


ocenił(a) serial na 5
Shodan155

Odcinka jeszcze nie oglądałam, ale chciałam się odnieść do twojego posta - Herr Starr i Święty to moje ulubione postacie i o ile Święty raczej nie jest trudny do przeniesienia na ekran i zagrania - bo to po prostu milczący, przekokszony kowboj - o tyle, Herr Starr to postać pełna tego Preacherowego czarnego humoru i obawiam się że go ugrzecznią i spieprzą go jak Szeryfa Roota albo będzie taki zdeka na siłę błazeński jak Cassidy.

ocenił(a) serial na 10
Tortuga033

Też zauważyłem, że sporo pozmieniali względem komiksu. Chodzi mi tutaj głównie o zachowanie postaci.
Z tego co pamiętam, Roots nie odzywał się do swojego syna po wypadku a jego żona go zostawiła.
Wyjątkiem rozmowy ze synem, była scenka w której poprosił go o podanie rewolweru.

Wiadomo, że nie mogą ciągle milczeć ale nie wygląda to tak, jakby miał do niego żal czy wręcz go nienawidził.
Faktycznie w serialu, strasznie go ugrzecznili co wypada niestety średnio.

Nawet Odin Quincannon, który w komiksie był dosyć ciekawą postacią tutaj wypada trochę kiepsko.
Ciekawe czy będzie pamiętna scena z komiksu, kiedy to Jessie zagląda do jego fabryki. To było dobre.

Chciałbym również zobaczyć historię babki Jessiego, razem z Jody'm i TC. Może nawet Billim Bobem.
Chociaż tutaj również, boje się że nie pojechaliby po bandzie tak jak to miało miejsce w komiksie.

W ogóle ojca Jessiego, który był przecież marine w serialu przedstawili jako kaznodzieje? I gdzie jest Christina?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 10
Tortuga033

John Wayne gdyby faktycznie miał się pojawić, to prawdopodobnie już by go pokazali.
Sam komiks kierowany był do pełnoletnich odbiorców, podobnie powinno być w przypadku serialu.

Wystarczyło trzymać się oryginalnej fabuły i postaci, które są dla niej charakterystyczne i ważne.
Niżeli na siłę próbować zmieniać rzeczy, których po prostu nie powinno się ruszać.

Pamiętam jak pierwszy raz czytałem komiks, moment w którym sprowadzili go z powrotem do Angleville, albo kiedy właśnie zostaje szeryfem i poznajemy Quincannona, wywarły na mnie spore wrażenie.

Tutaj jak na razie denerwujący jest motyw aniołów, może momentami śmieszny ale liczę że wreszcie coś się ruszy. No chyba, że przez cały sezon będą siedzieć w motelu i kombinować jak pozbyć się Genesis z Jessiego.

Pierwsze odcinki miały kilka dobrych momentów, mimo zmienionej fabuły i trochę ugrzecznionych postaci.
Ale za mało (póki co) akcji ze "słowem" i takiego mrocznego klimatu, do którego przyzwyczaił nas komiks.

Ciekawi mnie tylko, czy cała fabuła będzie toczyć się wyłącznie w obecnym miasteczku.
Czy może tak jak w komiksie, będą jeździć po świecie. Chociaż i tutaj, odpowiedź wydaje się chyba oczywista, bo w momencie "opętania" Jessiego przez Genesis z dymem poszedł cały kościół i musieli uciekać.

Szkoda, sporo zmarnowanych pomysłów ale zobaczymy co będzie w dalszych odcinkach.

ocenił(a) serial na 5
Shodan155

Fakt, raczej się chyba nie pojawi.

AMC jest dosyć grzeczną stacją i nie sądzę, żeby pokazali te wszystkie obscesowe rzeczy z komiksu.

Ja teraz dopiero sięgnęłam po komiks po tych trzec odcinkach, nie tyle co przez sam serial, ale bardziej mnie do tego zachęciły narzekania, że serial do dupy, a pierwowzór świetny :D
Przede wszystkim najbardziej cenie te historię za humor, postacie i westernowe klimaty i konstrukcje fabuły.

Szczerze powiedziawszy to Odin i cały motyw z Salvation, który tutaj przemycają, jakoś akurat średnio mi się podobał.

Zgodzę się że póki co, było kilka udanych momentów, ale jednak póki co dla mnie jest tak średnio-nieźle. Już pomijam tutaj duże rozbieżności z pierwowzorem i jak to wypada jako adaptacja, ale serial sam w sobie ma takie wolne tempo, fabuła się bardzo powoli kształtuje, i nie wiadomo o co właściwie chodzi w tej historii.

No ja się właśnie zastanawiam czy akcja będzie się toczyć tylko w miasteczku, czy ruszą w drogę. Bo już zmienili fabułe tak, że oni nie mają właściwie powodu żeby stamtąd się ruszać. Mam nadzieje że jednak wyruszą, bo zresztą nie wyobrażam sobie tego, żeby akcja miała się dziać przez cały w jednym miejscu.

Shodan155

tak czytam Twoją wypowiedź i zastanawia mnie skąd się wzięła u Ciebie ocena serialu 10??? gdybyś oceniał komiks to ok, ale to???

ocenił(a) serial na 10
Venomix

Bardzo trafne spostrzeżenie.. Otóż, moja ocena była wystawiona trochę.. zbyt wcześnie. Nie wiem jak to inaczej określić, więc nazwijmy to po prostu tak.
Postanowiłem dać tzw. kredyt zaufania, skoro mają fabułę, mają całkiem dobrych aktorów to nie da się tego spieprzyć - prawda? No niestety się da.
Po zapoznaniu się w dotychczasowymi odcinkami, wystawieniu "jako takich" recenzji, które mogłeś zresztą przeczytać powyżej. Z czystym sercem stwierdzam, że zasługuje on na ocenę 7.. może 7+.

Nie jest to totalna kaszana, ale nie urywa też dupy. Takie moje zdanie.

Jeżeli ktoś najpierw czytał komiks, a dopiero potem zabrał się za serial.. będzie w dużym stopniu rozczarowany. Owszem, znajdziemy tam nawiązania do tego, co pojawiło się w wersji papierowej. Ale sposób w jaki poprowadzili fabułę zmieniając rzeczy, które przecież były wykonane niemalże idealnie.. To jest największy problem tego serialu.

Pomijam aktorów, że Tulip nie jest blondi czy że Jessie ma krótki włosy.
Nie muszą wyglądać jak żywcem wyjęci z komiksu, bo aktualnie też wyszło to spoko.

Kuleje fabuła, brakuje mocnych, brudnych scen.. Jak chociażby ta po wojnie na pustyni i kanibalach. Oj to było coś.. Niestety, czegoś takiego tutaj nie uświadczymy.

Shodan155

Ja mam z tym serialem wielki kłopot. Z jednej strony mamy dobrą grę aktorską, scenografia i kostiumy jak należy, jest klimat, ale... Dla mnie to wygląda, jakby kupili prawa do ekranizacji komiksu tylko po to, żeby zarobić na jego renomie (klasyczne odcinanie kuponów). Scenarzyści to jakieś stado baranów, którzy dostali świetny materiał i spir*#lili wszystko (to ludzie z gatunku "Nie bierzemy do akcyjniaka Jasona Stathama, bo lepszy będzie Rysiek z Klanu"). Z komiksu została tu nazwa i imiona bohaterów.
Czekałem na ten serial z wypiekami i dostałem TO.
Na dodatek z odcinka na odcinek akcja zamiast się rozkręcać wręcz spowalnia.
Dam szansę do końca sezonu (niby dostali kontynuację na s02 choć nie wiem jakim cudem), ale czarno to widzę i na chwilę obecną betonowe 5/10

ocenił(a) serial na 8
Tortuga033

twórcy gdzieś potwierdzili zapalniczę. Nie czytałam (jeszcze) komiksu, i pamiętam, że nie wiedziałam o co im chodzi z jakąś zapalniczką w wywiadzie.

ocenił(a) serial na 10
velval

Zapalniczka należała do ojca Jessiego, dostał ją podczas któregoś dnia na wojnie.
Hmm.. żeby nie spoilerować zbytnio, powiem tylko że zostaje "przywłaszczona" przez Jodyego.
Ale koniec, końców wraca później do Kaznodziei.

Dosyć ważny moment w komiksie, więc kto nie czytał to nadrabiać! :D

ocenił(a) serial na 5
Shodan155


Dobra odcinek obejrzany i ...był po prostu słaby. Nic się praktycznie nie wydarzyło w nim godnego uwagi.

Drażni mnie teraz brak noszenia okularów przez Cassidy'ego...przecież to była jedna z zagadek, czemu je nosi... i nadal mnie drażni to, że niby łazi po zaciemnionym pomieszczeniu, a przecież światło słoneczne się przebija przez okna, a jemu nic nie jest.

Widzę że Tulip też zmieniają background. Takie zmiany chyba nie są konieczne?
Zaraz, zaraz...Tulip i Cassidy chyba się już poznali, prawda? Ogólnie ta akcja całkiem spoko wypadła, chyba jedyne co mi się w tym odcinku w miare podobało i odjazd Cassa.

Odin absolutnie nie przypomina "starego Odina" gadającego w trzeciej osobie, znerwicowanego, porąbanego, kurdupla.Generalnie dla mnie postać póki co, niezbyt ciekawa i taka jakaś...hmm...nijaka? I w ogóle to co z nim zrobili...sorry,ale nope.

Fiore i DeBlanc tacy jacyś sztywni, poza tym przesiedzili cały odcinek w hotelu, więc za wiele powiedzieć nie można.

Skoro z ojca Jessego zrobili kaznodzieje, to w takim razie nie wiem co z jego matką. I jeszcze jakieś powiązania z Odinem...

Serial ma ode mnie dużego plusa za muzykę. Trafają w moje klimaty.

Co do odcinka ogółem to, akcja dalej stoi w miejscu i zamiast coś konkretnie pchnąć, żeby w końcu jakoś to się zaczęło klarować w coś sensownego, to oni całe 40 minut poświęcają na jakieś mało znaczące, nudnawe pierdoły. Co mnie obchodzi jakiś głupawy Burmistrz i ta pomocnica Custera, której nawet imienia nie mogę zapamiętać? Heh.
Ta akcja w kościele, matko to ma być Jesse badass palący na okrągło fajki, który chce spuścić wpierdziel samemu Bogu? Nie wiem totalnie do czego ten serial zmierza, ale zajechało jakimś filmem religijnym, o dobrym Ksioncu nawracającym ludzi. Ten serial zaczyna być co raz bardziej bardzooooo luźną adaptacją i sam w sobie jest takim nie wiadomo czym.

ocenił(a) serial na 5
Tortuga033

PS. w ogóle to teraz się kapłam że Dwalin (w sensie Graham McTavish) tam gra i to do tego Świętego! xD

ocenił(a) serial na 5
Tortuga033

Serial idzie w zupełnie innym kierunku niż komiks i jest to zwyczajnie nudny kierunek, jaja se robią z tym, że w miasteczku ma się dziać akcja? To jakby "W 80 dni dookoła świata" się działo tylko w Londynie.

No i zmienili origin Jesse'ego totalnie, najgorsze to jest to, że on się nie wychowywał w Angelville, ale w normalnym mieście z normalnymi ludźmi, z ojcem miał kontakt, no i jeszcze ten stary był rygorystyczny, to totalnie nie ma sensu. Ciekawe, co się stało, że go odstrzelili.

Jak to jest możliwe, że Batmana zekranizowali już z milion razy, a jeszcze nigdy nie pomyślano, że ten motyw zabójstwa rodziców i wychowywanie przez Alfreda to trzeba zmienić. Praktycznie nigdy nie zmieniono nawet tego, że Thomas Wayne jest lekarzem, przedsiębiorcą i filantropem. A tu proszę, raz Preachera wzięto na warsztat i od razu origin napisany na nowo. Jak to możliwe jest?

Jak sobie chcieli historię o księdzu w Teksasie robić, no to niech sobie robią, ale podpinać od razu pod Kaznodzieję? Wstyd. Nie mówię, że wszystko kadr po kadrze trzeba ekranizować, ale tu to są popłuczyny oryginału. No i sam serial taki coraz bardziej średni się robi.

Tulip w ogóle brzydka jest i kiepskie cycki ma, tyłek też zero, a o tym, że czarna to nawet nie wspomnę.

ocenił(a) serial na 10
Roy_v_beck

Akurat obsada moim zdaniem, wypada tutaj całkiem dobrze. Na samym początku, kiedy dopiero ujawniali nazwiska osób grających główne postacie, podchodził mi tylko Cassidy. Dobry aktor, który akurat sprawdza się w tej roli, ale czasem zbyt na siłę próbuje być śmieszny. Denerwujący jest również fakt, związany z okularami.
W komiksie jego oczy, ukazane zostają tylko raz i to na samym końcu. Tutaj widzimy je praktycznie ciągle, co psuję otoczkę tajemnicy wokół nich.

Ogólnie pierwszy odcinek, jak na pilota wypadł dosyć średnio. Ale postanowiłem dać mu szansę i kolejne dwa były całkiem.. dobre? Nikt nie oczekiwał tutaj chyba, wybuchów jak u Michael'a Bay'a.
Niestety sposób w jaki próbują przenieść kultowy komiks (który zresztą wcale nie był "grzeczny") na serial, średnio im wychodzi.

Ciekawi mnie jeszcze sposób ukazania Boga, czy właściwie w ogóle się pojawi.
W komiksie Jessie dowiaduje się, że ten porzucił Niebo bla bla bla a pierwszy raz (jeżeli dobrze pamiętam), widzimy go w momencie kiedy Tulip zostaje przywrócona do życia? Później nie jest już taki miły, ale patrząc na to jak zmienili postacie to:

a) zrezygnują z jego wizerunku wcale
b) pojawi się na kilka sekund, albo jako sam głos
c) zdecydują się go pokazać, ale nie będzie tak "hardcorowo" jak w komiksie

Nie sądzę żeby zdecydowali się na jego wierną kopię z komiksu, skoro zwykłe postacie zostały w taki sposób zmienione. Właśnie tutaj ucieka cała magia serialu.. Wydanie papierowe miało ten klimat, mrok i nie trzymało się granic. To był i w sumie jest, jego mocna strona za którą dzisiaj uważa się go za najlepszy komiks jaki powstał.

Jeżeli serial dalej będzie szedł w tym kierunku (a zakładam że reszta odcinków jest już nakręcona), to nikt nie będzie o nim pamiętał za kilka lat. Może nawet miesięcy, jeżeli dalej będą szli na kompromisy i sposób kreowania tego "mrocznego" świata. Potencjał jest, ale póki co nie wiem czy wykorzystali go chociaż w 5%.

ocenił(a) serial na 5
Shodan155

"Jeżeli serial dalej będzie szedł w tym kierunku (a zakładam że reszta odcinków jest już nakręcona), to nikt nie będzie o nim pamiętał za kilka lat. Może nawet miesięcy, jeżeli dalej będą szli na kompromisy i sposób kreowania tego "mrocznego" świata. Potencjał jest, ale póki co nie wiem czy wykorzystali go chociaż w 5%."

Jak reszta sezonu wygląda tak jak te cztery odcinki, to ten serial zwyczajnie zostanie anulowany po 1 sezonie. Czytałam opinie na anglojęzycznych forach, większość ludzi ma te same zarzuty - bardzo duże odchodzenie od pierwowzoru, akcja posuwająca się o milimetr i chaotyczność, czy raczej takie prowadzenie tego, że osoby które komiksu na oczy nie widziały są skonsternowane i nie wiedzą o co chodzi.

Oglądalność też im spada. Pilot obejrzało coś 2 miliony, a przy 3 docinku już zaliczyli 15% spadek oglądalności. Ciekawe jak teraz wypadnie przy tym 4 odcinku.

ocenił(a) serial na 3
Tortuga033

@Shodan155 Bez postaci boga i swietego od mordercow w formie komiksowej ta historia nie ma sensu, a sama scena o ktorej wspominasz ***SPOILER dla chcacych przeczytac komiks SPOILER*** (zabicie i wskrzeszenie Tulip) to moim zdaniem jedna z najlepszych scen w komiksie. Scena, ktora za kazdym razem wzrusza i sprawia ogromne ciary na plecach. Jak to przeniosa do serialu to sie wnerwie, ze najpierw zabijaja najbardziej irytujaca postac (w serialu) po czym wnerwie sie drugi raz za przywrocenie jej do zycia. ;)

@Tortuga033 Przemeczylem kolejny odcinek i mam szczera nadzieje ze ten serial zostanie anulowany jeszcze przed koncem sezonu i poczeka z kolejna ekranizacja na kogos z jajami. To co robi amc to jest profanacja (jakkolwiek to brzmi w kontekscie komiksowego preachera :D)

ocenił(a) serial na 5
_REX_

Bardzo ubolewam nad tym że HBO nie wzięło się za ten serial (że zbyt kontrowersyjny dla nich? No come on. Jeżeli dla nich zbyt kontrowersyjny, to co dopiero dla AMC :D).

Nie wiem jaką mają politykę, czy jeżeli serial będzie miał niezadowalającą oglądalność, to jeśli by go anulowali, to czy puszczą już do końca sezonu czy przerwą w trakcie. Zresztą nie wiem czy sama nie przerwę oglądania, jak tak dalej pójdzie. Nie dość że nic się nie dzieje i kompletnie jest to o niczym, to jeszcze do tego jadą na popularności świetnego komiksu, robiąc z tego jakiś syf w którym Jesse będzie super dobrym Księdzem, który nawraca ludzi za pomocą słowa.

ocenił(a) serial na 5
_REX_

PS. Wystarczy zobaczyć jak ugrzecznili Szeryfa, a teraz Odina. Kurde, Root ze swoimi tekstami i teoriami spiskowymi, był świetny, a tutaj taki nijaki podstarzały grubas.
Już widzę co zrobią z Jodym i T.C albo z Herr Starrem.

ocenił(a) serial na 5
Roy_v_beck

Właśnie biorąc pod uwagę to, że jest ta migawka z odstrzeleniem ojca, to możliwe że to co pokazali w tym odcinku, to okres przed którym rodzina Custera została ściągnięta do Angelville.

Dokładnie. też nie oczekuję, że robić kartka po kartce, dymek po dymku, rozumiem że niektórych rzeczy nie da się przenieść, że trzeba coś zmienić, ale oni zmieniają niemal wszystko. Po co zmieniają historie postaci? Z ojca Jesse'go nie dość że zrobili kaznodzieje, o jeszcze gościa, który go leje pasem. Tulip ma jakąś matkę dziwkę, a przecież jej matka zmarła przy porodzie i wychowywał ją ojciec. Tak piszesz, Batmanowi nikt originu nie zmienia, bo po co? Ten serial w ogóle nie powinien nazywać się Kaznodzieja.

Dla mnie Tulip jest zwyczajnie irytująca i nie wiem w ogóle po co ona w tym serialu jest i wygląda na to że chyba nie będzie mieć takich relacji z Jessem jak w komiksie. Nie ma w ogóle między nimi chemii.

Shodan155

Po początkowym pościgu za laseczkami mówię "Będzie wreszcie dobry odcinek", banda wieśniaków ściga gorące panny, czuć napięcie i emocji i co, no właśnie WIELKIE NIC. Okazuje się że to zabawa z udziałem kulek na farbę. Co z tego że jedna z nich poległa w klopie. Później trochę biografii kaznodziei i Tulip, no i płomienne kazanie (szkoda że u mnie w Kościele się takich nie wygłasza). A dostaliśmy jeszcze ... w zasadzie to nic. Niestety jeszcze słabszy odcinek niż poprzedni, miało być szybkie tempo i akcja, no i ostre poczucie humoru. A zostało trochę sarkazmu, nietrafionych żartów i słonecznego żaru.

Moja ocena odcinka 3,55/6

ocenił(a) serial na 7
patryks83

Odcinek słabszy od poprzednich. Oglądało się przyjemnie, ale wydawał się być tylko zwykłym zapychaczem. Dużo retrospekcji, ale nie powaliły mnie one na kolana, nic nadzwyczajnego, ale może mają większe znaczenie dla fabuły? Tulip jakaś taka niepodobna do siebie, Jesse także, zbyt grzeczny był w tym epizodzie. Cały motyw z paintballem nudny. Zdziwiłam się, że Tulip i Cassidy się nie znają. Przecież siedzieli choćby nieopodal siebie w kościele, z tego co kojarzę, i myślałam, że ona wie, że on tam pomieszkuje i przyjaźni się z Kaznodzieją. Mimo wszystko ich spotkanie było świetne. I Cass chyba się zakochał xD
Szkoda mi pomocnicy Jesse'go, chemia pomiędzy nią a księdzem wyczuwalna i silna, ale on zdaje się wciąż niezainteresowany, a szkoda xD Słabe to, że ona sypia z burmistrzem choć ma go w głębokim poważaniu, ale jak widać jakoś mu to nie przeszkadza za bardzo, mimo to iż wolałby być jej kolejnym mężem a nie tylko "facetem do seksu".
Anioły nadal ni ziębią ni grzeją, może ich wątek w końcu ruszy z kopyta po końcówce odcinka, oby.

ocenił(a) serial na 5
Shodan155

4 odcinek zaliczył kolejny mocny spadek oglądalności. Z 1.754 po trzecim odcinku do 1.142 milionów po czwartym.

ocenił(a) serial na 5
Tortuga033

Ja chyba też odpadnę. Jedna wielka masakra. Do tego nie czytałem komiksu i do tej pory nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Wyczuwam tylko straszną nudę. Tak nią wieje, że firanki mi się w domu pozrywały :) Jeśli nic się nie ruszy to finał sezonu obejrzy góra 0,005.

ocenił(a) serial na 3
Shodan155

PORAŻKA. Jest naprawdę masa rzeczy, które rażą, ale mogę przymknąć oko (brak okularów u Cassa, akcja w jednym miasteczku, inna historia ojca), ale kilku rzeczy zdzierżyć nie mogę. Jak można z takiego badassa jak Jessie zrobić zwykłą ciotę, która używa Genesis do służenia Bogu?! Przecież w komiksach on szukał Boga, żeby mu skopać tyłek i żeby stary się ogarnął. A skoro jego ojciec zostawił mu jakąś ziemię, to wątek babci raczej odpada...
Ten serial jedyne co ma wspólnego z komiksem to imiona postaci.
Daje temu serialowi jeszcze jeden odcinek i jeśli nie będzie to odcinek przełomowy, to żegnam się z tym serialem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones